Tydzień z...: "Pod Mocnym Aniołem" - Smarzowski daje kopa mocniejszego niż wódka
Wojtek Smarzowski nakręcił nowy film, inspirowany książką Pilcha. Podobno był to jego pierwszy film nakręcony na trzeźwo. Choć zdaję sobie sprawę, że trudno polemizować z kultem Wojtka Smarzowskiego, nie wszystkie jego filmy zapadły mi w pamięć i prawdopodobnie do żadnego nie chciałabym wrócić. Najlepsza jak dotąd była dla mnie „Drogówka”, a zaraz potem „Wesele”. „Dom zły” mocno mnie rozczarował. Jak więc było z jego nowym filmem?
Tydzień z...: Smarzowskiego portret Polaków to nasz portret własny
Sukces Wojciecha Smarzowskiego na pewno w dużej mierze wynika z olbrzymiego talentu, niezwykłego zmysłu filmowego i umiejętności otaczania się kreatywnymi ludźmi. Ale nie mniej istotna jest też autentyczność jego obrazów. Czy nam się to podoba, czy nie – jesteśmy tacy, jakimi nas Smarzowski przedstawia.
Skąd ten mrok, ponure wizje i naturalizm? Dlaczego Smarzowskiego wizje są takie a nie inne? W jakim celu reżyser pokazuje polskie przywary jak pijaństwo, cwaniactwo i wprowadza nas w swój pesymistyczny świat? Na te pytania postaram się dzisiaj odpowiedzieć.
Tydzień z...: "Pod Mocnym Aniołem" na czytniku. Książka lepsza?
Najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego, „Pod Mocnym Aniołem” jest – o czym zapewne wszyscy wiedzą – ekranizacją powieści Jerzego Pilcha wydanej w 2001 roku. Jaka jest ta książka? Czy warto przeczytać ją przed seansem? Czy filmowi uda się oddać wykreowany w niej świat i nastrój?
Tydzień z...: Bohaterowie Smarzowskiego i ich problemy, czyli ile można o tym samym?
Nie jestem pierwszym w Internecie, który podnosi rękę i woła na przekór powszechnie panującej opinii – „Wojciech Smarzowski fajny jest i wara od niego”. Czuję się po prostu zmęczony trochę „brzydkim” polskim kinem, tym które tworzy Smarzowski. A na zmiany raczej się nie zapowiada, co potwierdza tylko zwiastun Pod Mocnym Aniołem.
Tydzień z...: Smarzowski znowu polewa wódkę. W kolejnym filmie
Jeszcze nie ostygliśmy po udanej premierze „Nimfomanki cz. 1” Larsa von Triera, a już szykuje się kolejny obraz, który zwalić może nas z nóg. 17 stycznia na ekrany polskich kin wejdzie nowy film Smarzowskiego, „Pod Mocnym Aniołem”. Film oparty jest na powieści Jerzego Pilcha o tym samym tytule (Literacka Nagroda NIKE w 2001 roku). Wybór książki i autora do adaptacji filmowej wydaje się być idealny – wódka, smutek i próba naprawienia życia to tematy, które absorbują obu panów.