REKLAMA

Te gnioty stały się kultowe. Wybieramy najlepsze złe filmy

Są filmy dobre, są filmy złe. Ale granice między jednymi a drugimi bywają płynne. Wtedy mamy do czynienia z filmami tak złymi, że aż dobrymi - czyli: najlepszymi. Natkniemy się w nich na rekiny w tornadach (i kosmosie), kopiącego tyłki Ridge'a z "Mody na sukces", czy rockmanów walczących z ninja motocyklistami.

Najgorsze filmy w historii, które okazały się wspaniałe [TOP]
REKLAMA

Są takie filmy, w których nie działa nic. Absolutnie nic. Jeśli jednak jest w nich serce i szczypta kinowego szaleństwa, to mają one szansę stać się nie tylko interesujące, ale nawet na swój dobre. A nawet wspaniałe. Oczywiście, na swój sposób. Na tyle na szczęście unikalny, że tytuły te sprawiają więcej radochy niż wszystkie mainstreamowe hiciory razem wzięte.

REKLAMA

Spis treści:

Filmy tak złe, że aż dobre

Prawda jest taka, że jeśli wasze oczy cieszą jedynie hollywoodzkie blockbustery, poniższe tytuły nie przypadną wam do gustu. Podobnie zresztą jeśli na co dzień rozsmakowujecie się w amerykańskim kinie niezależnym i europejskim arthouse'ie. Te produkcje wymykają się bowiem wszelkim możliwym klasyfikacjom. Można się wręcz zastanawiać, czy nazywanie ich "filmami" nie jest przypadkiem na wyrost.

1. The Room

  • Rok produkcji: 2003
  • Czas trwania: 99 minut
  • Reżyser: Tommy Wiseau
  • Aktorzy: Tommy Wiseau, Juliette Danielle, Greg Sestero,
  • Ocena IMDB: 3.6/10​
Najgorsze filmy - The Room

"To najgorszy film świata" - takie rzeczy można przeczytać o "The Room" w sieci. Co więcej, teza ta pokrywa się z prawdą. To miał być poważny dramat, a wyszła... komedia. No bo jak tu się nie śmiać, kiedy główny bohater uprawia seks z pępkiem narzeczonej? Jak nie ryknąć, gdy zapiera się, że nigdy partnerki nie uderzył ("I did naaaht")? Jak nie chichotać, skoro on sam na tragiczną historię reaguje: "hahahaa, what a story, Mark"? Absurd trafia się tu w każdej scenie.

Za "The Room" odpowiada Tommy Wiseau, a właściwie Tomasz Wieczorkiewicz. Tak jest. Najgorszy film świata stworzył Polak. Wiele poświęcił, aby ten projekt doszedł do skutku. Jak to dokładnie wyglądało i dlaczego wszyscy na planie cierpieli, niczym widzowie, którzy gotową produkcję postanowili oglądać na trzeźwo, dowiecie się z "Disaster Artist".

2. Narkotykowe szaleństwo

  • Rok produkcji: 1936
  • Czas trwania: 66 minut
  • Reżyser: Louis J. Gasnier
  • Aktorzy: Dorothy Short, Kenneth Craig, Lillian Miles
  • Ocena IMDB: 3.7/10

Klasyczne kino eksploatacji to inny wymiar X muzy. Podczas gdy mainstream spętany był Kodeksem Haysa zbuntowani twórcy, żerowali na taniej sensacji, serwując widzom obrazoburcze (jak na tamte czasy!) obrazy. "Narkotykowe szaleństwo" powstało jako jedno z wielu ostrzeżeń przed zagrożeniami płynącymi z palenia marihuany. W optyce Louisa J. Gasniera trawka niszczy młodzież. Prowadzi do uzależnienia, przemocy i ogólnej degrengolady. Najgorsze jednak, że po zapaleniu jointa delikwentom od razu robią się idiotyczne fryzury. Same z siebie. Nic tu nie ma sensu, a o bezszwowym montażu można zapomnieć. Jak jednak wiadomo, czasami im gorzej tym lepiej. Tak jest w tym wypadku. Odkryta po latach produkcja stała się więc kultowa. Uczestnicy seansów o północy chętnie oglądali ją w towarzystwie miękkich narkotyków, doceniając cały jej absurd.

3. Plan 9. z kosmosu

  • Rok produkcji: 1957
  • Czas trwania: 79 minut
  • Reżyser: Ed Wood
  • Aktorzy: Gregory Walcott, Mona McKinnon, Duke Moore
  • Ocena IMDB: 4.0/10
Najgorsze filmy - Plan 9. z kosmosu

Jak tu tego filmu nie kochać? To w końcu horror science fiction, w którym kosmici przywracają zmarłych do życia, aby pozabijali wszystkich ludzi na ziemi. Jak im to wychodzi? Zabawnie. Ed Wood zaserwował nam bowiem prawdziwe arcydzieło złego kina. To produkcja tak pozbawiona sensu, jak nieudolnie zrealizowany. Ale przecież nawet w takiej produkcji miło przecież ogląda się Bela Lugosiego - legendę kina grozy.

4. Rekinado

  • Rok produkcji: 2013
  • Czas trwania: 86 minut
  • Reżyser: Anthony C. Ferrante
  • Aktorzy: Ian Ziering, Tara Reid, John Heard
  • Ocena IMDB: 3.3/10

Jak "The Asylum" robi film to... próbuje naśladować Hollywood. Wytwórnia odpowiada za mockbustery pokroju "Transmorphes" (nie mylić z "Transformers"), "Tomb Invader" (nie mylić z "Tomb Raider"), czy "Atlantic Ric" (nie mylić z "Pacific Rim"). Ich najsłynniejszym dziełem jest jednak "Rekinado", które łączy w sobie animal attack w stylu "Szczęk" z konwencją filmów katastroficznych a la "Twister". Tytuł zdradza więc wszystko. Na ekranie zobaczymy rekiny w tornadzie.

Już sama koncepcja "Rekinado" jest absurdalna, ale przecież niewystarczająco. Z każdą kolejną częścią (jest ich łącznie sześć) robi się coraz zabawniej. Rekinado w kosmosie? Czemu nie. Podróże w czasie? A co tam. Przelatywanie z piłą przez rekina? Obowiązkowo! Jest to więc ostra jazda bez trzymanki. Co tam jednak odjechane akcje, skoro i tak nic nie jest w stanie przygotować widzów na Fabia w roli papieża.

5. Bilet na Hawaje

  • Rok produkcji: 1987
  • Czas trwania: 96 minut
  • Reżyser: Andy Sidaris
  • Aktorzy: Ronn Moss, Dona Speir, Hope Marie Carlton
  • Ocena IMDB: 4.8/10
Najgorsze filmy - Bilet na Hawaje

Ejtisowe kino akcji rządzi się własnymi zasadami. Królują w nim umięśnieni faceci, piękne kobiety, niepoprawne politycznie teksty i wartka fabuła. To wszystko znajdziemy też w "Bilecie na Hawaje". Tylko w tym wypadku zostaje podniesione do potęgi entej i pozbawione jakiejkolwiek logiki.

Dwie pracownice lotniczej firmy przewozowej (obowiązkowo paradujące w kusym mundurze) przechwytują diamenty narkotykowego bossa. Ich życie znajduje się w niebezpieczeństwo. Na pomoc im ruszają tajni agenci, a jednym z nich jest Rowdy (Ronn Moss, czyli Ridge z "Mody na sukces"). Wszyscy razem walczą nie tylko z przestępcami, ale też przerośniętym wężem, który uciekł z transportu. Wow! Z każdą sceną jest tu szybciej, więcej i śmieszniej. W ruch idą wyrzutnie rakiet, materiały wybuchowe, twarde pięści.

6. Samurai Cop

  • Rok produkcji: 1991
  • Czas trwania: 96 minut
  • Reżyser: Amir Shervan
  • Aktorzy: Mathew Karedas, Mark Frazer, Robert Z'Dar
  • Ocena IMDB: 4.5/10

Jeśli "Bilet na Hawaje" rozbudzi waszą chęć na więcej nieudolnie (acz widowiskowo) aplikowanej adrenaliny, musicie sięgnąć po "Samurai Cop". To historia dwójki twardych gliniarzy, którzy mają zwalczyć przestępczą organizację, którą kieruje samuraj Yamashita (w tej roli kultowy aktor Robert Z'Dar). Bohaterowie muszą więc wykazać się w walce z hordą przeciwników. Ale zawsze też znajdą czas, aby spróbować poderwać jakąś panienkę.

7. Miami Connection

  • Rok produkcji: 1987
  • Czas trwania: 83 minut
  • Reżyser: Richard Park
  • Aktorzy: Y.K. Kim, Vincent Hirsch, Joseph Diamand
  • Ocena IMDB: 6.0/10
Najgorsze filmy - Miami Connection

Ten film mógł powstać tylko w szalonych latach 80. W jakiej innej dekadzie, ktoś mógłby wpaść na pomysł, żeby zrobić film o zespole rockowym, który walczy z gangiem ninja motocyklistów? Serio! Co więcej między jedną walką, a drugą członkowie międzynarodowej kapeli Dragon Sound zawsze znajdują czas, aby uganiać się za spódniczkami.

W "Miami Connection" z jednej strony czeka na nas mnóstwo akcji i romansów, a z drugiej piękne pejzaże tytułowego miasta i wpadająca w ucho muzyka. Takie Friends będziecie nucić jeszcze długo po seansie.

8. Mikrofalowe szaleństwo

  • Rok produkcji: 1983
  • Czas trwania: 76 minut
  • Reżyser: Wayne Berwick
  • Aktorzy: Jackie Vernon, Loren Schein, Al Troupe
  • Ocena IMDB: 4.3/10

Poznajcie Donalda - budowlańca, którego żona karmi jedynie podgrzewanymi w mikrofali daniami. W dodatku on za nimi nie przepada. Co z tego, że są zdrowe, skoro smakują tragicznie? Z zazdrością spogląda więc na kolegów z pracy, niemających takiego problemu. W końcu postanawia on więc zamordować swoją partnerkę, a jej ciało... cóż, zjeść po przygotowaniu. W mikrofali oczywiście.

Ten film to satyra na ówczesny "nowoczesny styl życia". Dlatego nie bójcie się. Donald, który w stylu seryjnych morderców zabija kolejne kobiety i przyrządza je w mikrofali, was nie przerazi. Straszyć tu może bowiem co najwyżej rozbuchany do ekstremum seksizm. Na szczęście ten film jest tak nieudolny, że nikt nie będzie brał go na poważnie.

9. Hollywoodzkie dziwki uzbrojone w piły łańcuchowe

  • Rok produkcji: 1988
  • Czas trwania: 75 minut
  • Reżyser: Fred Olen Ray
  • Aktorzy: Gunnar Hansen, Linnea Quigley, Jay Richardson
  • Ocena IMDB: 5.1/10
Najgorsze filmy - Hollywoodzkie dziwki uzbrojone w piły łańcuchowe

Nie, ten tytuł to nie jest wymysł polskiego tłumacza. Przez co (tak jak oryginalny: "Hollywood Chainsaw Hookers") zdradza wszystko. Fred Olen Ray serwuje nam film w stylu noir. Cyniczny detektyw (oczywiście, również w roli narratora) poszukuje tu nastolatki. Natrafia na trop kultu prostytutek, które czczą piły łańcuchowe. I... o matko, co tu się dzieje.

Piły łańcuchowe robią za zabawki erotyczne, więc prostytutki chętnie się rozbierają, a potem rozczłonkowują rozpalonych mężczyzn. Prócz tego seksworkerkom zdarza się też tańczyć w skąpych strojach i z piłami w rękach. Sami musicie więc zdecydować, czy chcecie obejrzeć film, w którym suchych żartów jest tyle samo, co nagich piersi i krwi.

10. Showgirls

  • Rok produkcji: 1995
  • Czas trwania: 131 minut
  • Reżyser: Paul Verhoeven
  • Aktorzy: Elizabeth Berkley, Kyle MacLachlan, Gina Gershon
  • Ocena IMDB: 4.9/10

To najlepszy film w tym zestawieniu. Cokolwiek by o nim nie mówić, został przyzwoicie zrobiony. W końcu odpowiada za niego skandalista Paul Verhoeven, twórca "RoboCopa" czy "Nagiego instynktu". W "Showgirls" ponownie zresztą łączy siły ze scenarzystą tego ostatniego filmu, Joe Eszterhasem. Wyszła im kiczowata perełka, która zniszczyła karierę wcielającej się w główną rolę Elizabeth Berkley. Wszystko w tej produkcji jest przerysowane do granic absurdu, dlatego widzowie potrzebowali czasu, aby ją docenić i pokochać.

Więcej o złych filmach poczytasz na Spider's Web:

REKLAMA

Tekst został zaktualizowany.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA