Tajemnicza biografia Kaczyńskiego miała "obnażyć prawdę" o prezesie PiS. Nie da się ukryć - czytelnicy są zaskoczeni
Tajemnicza książka pt. "Dobre intencje, demokracja, kobiety - Pełna historia Jarosława Kaczyńskiego" rozeszła się jak świeże bułeczki - pierwszy nakład został błyskawicznie wyczerpany. Zachwalający ją reportażysta Mariusz Szczygieł z pewnością podbił popularność materiału: "Tak prawdziwej publikacji o Kaczyńskim jeszcze nie było".
Książka "Dobre intencje, demokracja, kobiety - Pełna historia Jarosława Kaczyńskiego" była zapowiadana jako biografia prezesa PiS, która różni się od wszystkich pozostałych. W opisie wydawcy mogliśmy przeczytać: "biografia polityczna Jarosława Kaczyńskiego porusza dotychczas skrywane, lecz w istocie fundamentalne aspekty życia, które głównie zajmują głowę tego nietuzinkowego człowieka".
Jej autor nie upublicznił swojego wizerunku - wiemy jedynie, że to 27-letni Jarek, który projektuje aplikacje, skończył grafikę komputerową na WSE i wydrukował 1000 sztuk "Dobrych intencji" z własnych oszczędności. Zysk ze sprzedaży zamierza przeznaczyć na cele dobroczynne - Fundację Centrum Praw Kobiet. Szczegóły zawartości publikacji były owiane tajemnicą - aż do teraz.
Materiał w social mediach promował Mariusz Szczygieł, opisując go w dość enigmatyczny sposób. Prawdopodobnie właśnie dzięki jego komentarzom pierwszy nakład książki został błyskawicznie wyczerpany - na stronie dobreintencje.com 100-stronicową książkę można było kupić za 40 zł (za pośrednictwem Allegro). Obecnie trwa przedsprzedaż dodruku, który można nabyć za 33 zł - wysyłki ruszą 7 lutego. Wydawca również pozostaje anonimowy.
Ostatecznie okazało się, że nowa biografia Kaczyńskiego to zwykły żart
Szczygieł w końcu podzielił się zdjęciami książki, która nie jest żadną biografią czy reportażem, a zbiorem pustych stron. Zgadza się - każdy z rozdziałów ("Dobre intencje", "Demokracja", "Kobiety") to bielutkie, nieskalane tuszem kartki. Zdaniem reportażysty to najlepsza charakterystyka tych aspektów u Jarosława Kaczyńskiego, a wydawnictwo można potraktować jako dzieło sztuki, które nawiązuje do awangardowych poczynań. Można też potraktować je jako znak czasu, notes lub inwestycję, którą kiedyś "spienięży się w antykwariacie".
Autor nie chciał zbijać na książce kapitału czy popularności (co widać). Twierdzi natomiast, że był to jedyny sposób na wzięcie udziału w dyskusji politycznej jako obywatel. Zależało mu na tym, by osoby, które otrzymają swój egzemplarz, nie były rozczarowane; żeby można było wesprzeć CPK i "trochę ludziom rozświetlić dzień takim żartem". Sprzedaż za pośrednictwem Allegro umożliwia darmowy zwrot tym, którym dowcip nie przypadnie do gustu albo poczują się oszukani.
Zdj. główne: mishelo0 / Shutterstock.com
