REKLAMA

Jeden z największych aktorów wszech czasów wrócił na wielki ekran. Jego filmu nikt nie chce oglądać

Warner Bros. boleśnie się właśnie przekonuje, że potrzeba czegoś więcej niż wielkiego aktora w głównej roli, żeby film przyciągnął widzów do kin. "The Alto Knights" z Robertem De Niro zapowiada się na jedną z najbardziej spektakularnych klap tego roku.

robert de niro film gangsterski co obejrzeć
REKLAMA

Robert De Niro jeszcze nie tak dawno porywał użytkowników Netfliksa w thrillerze "Dzień zero". Serial z miejsca stał się hitem platformy - każdy chciał zobaczyć, jak wielki aktor radzi sobie w nowym dla siebie formacie (w produkcji odcinkowej jeszcze go nie widzieliśmy). Jak się okazuje, znacznie lepiej przyciągnął do niego widzów, niż w najnowszym filmie kinowym ze swoim udziałem. Choć, zaznaczmy to, porażka "The Alto Knights" może być samospełniającą się obietnicą.

Słyszeliście w ogóle o "The Alto Knights"? Robert De Niro wciela się tu w podwójną rolę Vito Genovese i Franka Costello - mafijnych bossów wplątanych w bezpardonowy konflikt o władzę. Vito zleca zamach na Franka, który ledwo uchodzi z niego z życiem. Teraz będzie musiał chronić siebie i swoją rodzinę przed bezwzględnym przeciwnikiem, próbując przy tym przejść na gangsterską emeryturę.

The Alto Knights - film z Robertem De Niro klapą w box offisie

REKLAMA

Koncept brzmi frapująco, prawda? A dodajmy do tego, że za scenariusz odpowiada Nicholas Pileggi, autor książki, na podstawie której powstali "Chłopcy z ferajny". Za kamerą stanął natomiast Barry Levinson - twórca m.in. "Rain Mana", "Good Morning Vietnam" czy "Bugsy". W XXI w. nie jest on gorącym nazwiskiem w Hollywood, a jednak na "The Alto Knights" udało mu się wyciągnąć od Warner Bros. 50 mln dol.

The Alto Knights - Robert De Niro - box office

Jak czytamy na WorldOfReel, "The Alto Knights" określane jest oczkiem w głowie Davida Zaslava, szefa Warner Bros. Discovery. Firma bardzo wspierała Barry'ego Levinsona przy tym projekcie, tylko zdaje się, że zapomniała o marketingu. O filmie przed jego premierą było bardzo cicho. Większość widzów pewnie nawet nie zdaje sobie sprawy, że aktualnie można go w kinach (również polskich) oglądać.

Być może problemem okazały się też niezbyt entuzjastyczne opinie krytyków - na Rotten Tomatoes "The Alto Knights" ma zaledwie 38 proc. pozytywnych recenzji. W efekcie w starciu z o wiele głośniejszymi premierami, jak "Śnieżka" (nawet biorąc pod uwagę, że ona sobie za dobrze nie radzi) nie miał żadnych szans - musiał w box offisie zatonąć.

Podczas premierowego weekendu "The Alto Knights" w Stanach Zjednoczonych zarobił 3,2 mln dol., a na rynkach zewnętrznych, jakieś 1,8 mln. Razem daje to około 5 mln, przez co na Variety możemy przeczytać, że to "jedna z największych klap tego roku".

Więcej o filmach poczytasz na Spider's Web:

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-03-27T14:33:31+01:00
Aktualizacja: 2025-03-27T13:30:28+01:00
Aktualizacja: 2025-03-27T12:55:24+01:00
Aktualizacja: 2025-03-27T10:04:38+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T13:22:58+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T08:43:57+01:00
Aktualizacja: 2025-03-25T17:34:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-25T08:57:47+01:00
Aktualizacja: 2025-03-24T14:06:53+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA