REKLAMA

Ta komedia akcji nie boli, ale jest zabójcza. To prawdziwy sztos

"Nowokaina" pędzi do przodu i nie ogląda się za siebie. Akcja biegnie tu w parze z czarnym humorem, aby twórcy mogli wycisnąć ze swojego konceptu (niemal) całe szaleństwo.

nowokaina co obejrzeć komedia akcji recenzja
REKLAMA

Koncepcja bohatera, który przez schorzenie genetyczne nie czuje bólu, daje Danowi Berkowi i Robertowi Olsenowi wszystkie właściwe powody, aby skręcić w stronę przeszarżowanego kina akcji w stylu "Adrenaliny". Nathan Caine to jednak nie Chev Chelios - świetnie przeszkolony płatny morderca, do przeżycia potrzebujący kroplówki z adrenaliny. Jako bankier nie może spaść z samolotu i od razu zacząć gonić zakapiorów, kopać tyłki, uprawiać seks, czy rozbijać się furami. Najpierw musimy go poznać, poczekać, aż twórcy wytłumaczą zasady świata przedstawionego i rozłożą wszystkie pionki na fabularnej planszy. Co prawda trochę szkoda, że "Nowokaina" nie zaczyna się od trzęsienia ziemi, żeby potem tempo już tylko wzrastało, ale powodów do narzekań nie mamy.

Berk i Olsen opowiadają całkiem sprawnie, nie uciekają w niepotrzebne dłużyzny, kiedy pokazują, jak zwieńczona happy endem randka z podwładną daje Nathanowi kopa. Nie rozwijają tego romansu za długo, potrzebują jakichś 20 minut, w trakcie których nie brakuje żartów z dolegliwości głównego bohatera. Robiąc z niego totalnego przeciętniaka, dają nam nostalgicznego kopa, przypominając lata 00., gdy herosami kina akcji przestali być wszelkiej maści mięśniacy, a zwykli ludzie, postawieni w ekstremalnych sytuacjach.

Nowokaina - recenzja nowej komedii akcji

REKLAMA

Akcja "Nowokainy" rusza z kopyta, gdy na bank Nathana napada grupa rabusiów. Nie dość, że zabijają mu przełożonego, to jeszcze porywają nową dziewczynę. W swoim dotychczasowym życiu główny bohater nie radził sobie nawet ze szkolnymi dręczycielami, a teraz kradnie policjantowi broń i rusza radiowozem w pościg za bandytami. Wtedy zaczyna się robić ostro, bo chociaż Berk i Olsen nie stawiają na jego drodze wielu przeciwników, to z całą trójką przestępców pozwalają mu rozprawić się w zabawno-widowiskowy sposób.

Nowokaina - komedia akcji - co obejrzeć?

Choć "Nowokaina" pasowałaby do pejzażu średniobudżetowego kina akcji sprzed 20 lat, to na pewno nie jest filmem zapóźnionym. Miniony trend dostaje tu współczesnego kopa, bo Nathan popisuje się finezją niespotykaną u starszych bohaterów z przypadku. Berk i Olsen intensyfikują i komplikują kolejne sceny akcji, rozciągając je w czasie, aby dostarczyć nam jak najwięcej frajdy. Oczywiście, nie możemy tu mówić o rozbuchanych choreografiach w stylu "Johna Wicka", ale łatwo poczuć tę samą zabójczą energię co w "Road House".

Z każdego miejsca, do jakiego Nathan trafia w trakcie swego pościgu za bandziorami, twórcy wyciągają, ile tylko się da. Nieważne czy to kuchnia, w której najniebezpieczniejszą bronią stają się rozgrzane patelnie, czy salon tatuażu, w którym maszynka do tatuażu robi nie tylko krzywdę, ale może też posłużyć za długopis. Reżyserzy grają przestrzenią, wykorzystując ją do cna. Nie zapominają przy tym, że ich bohater nie odczuwa bólu, więc mogą się przy okazji ponabijać z jego przypadłości, gdy wejdzie do domu pełnego pułapek i trafi w niego mina.

Znany z "The Boys" Jack Quaid ma tu świetny timing. Potrafi rozbawić, kiedy z zaciętą miną Rambo rozcina sobie ramię, albo udaje męki, gdy ktoś go torturuje. Żarty wynikające z tego, że Nathan nie czuje bólu, to oczywiście samograj, ale w swojej prostocie okazują się wyjątkowo skuteczne. Nie wspominając już, że pozwala Berkowi i Olsenowi obrzydzać otwartymi ranami i wychodzącymi na wierzch kośćmi. Wychodzi z tego komedia czarna jak ropa w strupach.

"Nowokaina" nudy nie znosi i kiedy już wjedzie na właściwe tory, nigdy nie zbacza z obranego kursu. Co prawda momentami aż prosi się, aby twórcy bardziej docisnęli pedał gazu - czy to w scenach akcji, czy żartach. Ale to tylko szczegół. Film do swojego celu dojeżdża szybko i pewnie, przez co ogląda się go bez bólu i z przyjemnością.

Więcej o premierach filmowych poczytasz na Spider's Web:

"Nowokaina" już w kinach.

REKLAMA
  • Tytuł filmu: Nowokaina
  • Rok produkcji: 2025
  • Czas trwania: 105 minut
  • Reżyseria: Dan Berk, Robert Olsen
  • Aktorzy: Jack Quaid, Amber Midthunder, Ray Nicholson
  • Nasza ocena: 7/10
  • Ocena IMDB: 6,9/10
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-03-27T14:33:31+01:00
Aktualizacja: 2025-03-27T13:30:28+01:00
Aktualizacja: 2025-03-27T12:55:24+01:00
Aktualizacja: 2025-03-27T10:04:38+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T13:22:58+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T08:43:57+01:00
Aktualizacja: 2025-03-25T17:34:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-25T08:57:47+01:00
Aktualizacja: 2025-03-24T14:06:53+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA