Czujecie pustkę po "Skradzionym sercu"? Te telenowele obejrzycie na Netfliksie

Użytkownicy Netfliksa zakochali się w "Skradzionym sercu". Jest to opowieść o mężczyźnie, który chcąc zemścić się na handlarzach ludzkimi organami, nawiązuje romans z kobietą posiadającą serce jego ukochanej. Aha, telenowela ubrana w płaszcz thrillera. Dokładnie tak. Telewizyjne tasiemce podszywają się dzisiaj pod najróżniejsze inne gatunki. Dlatego na wspomnianej platformie znajdziecie je pod przykrywką komedii, kina gangsterskiego, czy kryminału.

Poniższe seriale różnią się od siebie niemal wszystkim. Łączy je jednak fakt, że pomogą wam wypełnić pustkę po "Skradzionym sercu". Tak jak w najnowszym hiciorze platformy, ich twórcy korzystają ze schematu telenowel, plącząc się w kolejnych absurdach, które mają dostarczyć widzom odpowiedniej dawki uniesień. Może nie mają tyle odcinków co amerykańskie opery mydlane, ale zapewnią wam rozrywkę na wiele godzin.

Latynoamerykańskie telenowele od amerykańskich oper mydlanych różni nie tylko kraj pochodzenia, ale przede wszystkim fakt, że telenowele zmierzają do rozwiązania intrygi. W przeciwieństwie do nich opery mydlane mogą trwać w nieskończoność, nawet jeśli ich fabuły od jakichś 100 odcinków nie mają sensu. Widać to na przykładzie "Dynastii". Nie sposób bowiem zapomnieć pomysłu twórców, którzy musieli w jakiś sposób wytłumaczyć zmianę aktorki w roli Fallon. Operacja plastyczna? To byłoby za proste. Postawiono więc na porwanie przez... kosmitów. Nie spodziewajcie się takiej inwencji w nowej, dostępnej na Netfliksie wersji serialu. Miejcie za to na uwadze, że nawet jeśli saga rodu Carringtonów jest tu podszyta większą dozą prawdopodobieństwa, to niepozwalających oderwać się od ekranu intryg i manipulacji nie brakuje.

Serial dostępny na Netfliksie.

Mimo pewnych różnic, zarówno telenowele jak i opery mydlane opierają się na twistach. Oba gatunki nastawione są na jak najczęstsze zaskakiwanie widza. Ich twórcy prześcigają się więc w absurdalnych pomysłach. Nie inaczej jest w "Zemście pięciu sióstr". Pięć kobiet z identycznym znamieniem na skórze próbuje odkryć, co je łączy. Chcą poznać swoją przeszłość. W miarę rozwoju akcji na jaw wychodzą kolejne tajemnicze kłamstwa, za które odpowiada potężny polityk.

Serial dostępny na Netfliksie.

Telenowele mają pozwolić widzom chociaż na chwilę oderwać się od szarej rzeczywistości, ubarwiając szarą rzeczywistość swoich bohaterów jak to tylko możliwe. Codzienne problemy są tu okraszane tajemnicami, przez rozwiązanie nawet najprostszych rozterek staje się prawdziwym wyzwaniem, na które potrzeba przynajmniej kilkunastu odcinków. Amerykanie dobrze zdają sobie z tego sprawę i próbując swoich sił w gatunku, postanowili nieco wyśmiać ten schemat, podchodząc do niego z satyrycznym zacięciem. Tytułowa bohaterka "Jane the Virgin" nie mogła więc po prostu zajść w ciążę. Przeciętna studentka finansów i rachunkowości musiała zostać przypadkowo sztucznie zapłodniona przez swojego lekarza. Nie jest jej łatwo wyjaśnić to chłopakowi. Wzruszeń i śmiechów podczas seansu nie zabraknie.

Serial dostępny na Netfliksie.

Jeśli "Jane the Virgin" jest dla was zbyt lekkie, to "Królowa południa" jest tym, czego szukacie. Nie liczcie tutaj na salwy śmiechu. Twórcy bez przerwy zagęszczają atmosferę, przez co napięcie szybko sięga zenitu i nie spada nawet na chwilę. Mamy do czynienia z opowieścią o Teresie, która dowiaduje się o śmierci narzeczonego - przemytnika narkotyków. Jego mordercy pragną dopaść również ją. Jak to już w telenowelach bywa, główna bohaterka będzie musiała się nakombinować, aby ocalić własne życie.

Serial dostępny na Netfliksie.

Skoro już "Królowa południa" zabrała nas do brutalnego świata przemytników narkotyków, czas nieco ochłonąć przy napojach wysokoprocentowych. "Monarca" przedstawia historię Any Marii, która po 20 latach wraca do Meksyku i walczy o kontrolę nad rodzinnym imperium alkoholowym. Oczywiście, chwieje się ono pod ciężarem intryg i korupcji. Może nie jest to "Sukcesja", ale napięcia nie brakuje.

Serial dostępny na Netfliksie.

Swego czasu użytkownicy Netfliksa na całym świecie szukali odpowiedzi na tytułowe pytanie. Jak stwierdził nasz recenzent, "Kto zabił Sarę?" potrafi utrzymać widza przed ekranem, chociaż absurdów tu nie brakuje. Intryga raz po raz jest przykrywana evergreenami serialowych tasiemców. Nonsensowne intrygi dobiegają jednak końca. Już w przyszłym miesiącu zadebiutuje trzeci, finałowy sezon meksykańskiego serialu. Czy twórcom uda się zakończyć produkcję z takim samym przytupem, jak ją zaczęli? Przekonamy się 18 maja.

Dotychczasowe sezony "Kto zabił Sarę?" obejrzycie na Netfliksie.

Na Netfliksie telenowel nie brakuje. "Skradzione serce" jest jednym z wielu takich tytułów. Prócz niego na platformie znajdziecie jeszcze seriale lżejsze ("Jane the Virgin"), gangsterskie sagi ("Królowa południa"), czy inne thrillery ("Kto zabił Sarę?"). Wszystkie korzystają ze schematów telewizyjnych tasiemców i nudzić wam się nie pozwolą.