Fantasy
Gwiezdny pył
Styczność z książkami Neila Gaimana miałem już wcześniej, lecz dopiero po zasięgnięciu "Gwiezdnego Pyłu" moja osoba została oczarowana. Czym dokładnie? Cudnie wyimaginowanym światem i historią o spadającej gwieździe i niesamowitych przygodach, które spotkały niejakiego Thorna. Tristrana Thorna. Historia, której początek rozpoczyna się w wiosce Mur, a kończy w Krainie Czarów, gdzie nic nie jest takie, jak sobie wyobrażamy.
Rozrywka.Blog
11 marca 2010
Atomowy Sen
Ostatnio zastanawiałem się, co bym zrobił bez biblioteki. Lubię książki i uważam je za raczej stały fragment mojej egzystencji - ciekawsze, grubsze, cieńsze, gorsze, lepsze, ale zawsze są. Nie chcę się dziś rozwodzić nad ich rolą, ale zwrócić uwagę na to, skąd je biorę. Staram się kupować regularnie, ale robię to, można rzec, z przymusu. I nie chodzi o to, że nie mogę sobie na nie pozwolić - po prostu nie lubię tłocznych księgarni. Mogę je niby zamawiać drogą pocztową, co by nawet świetnie współgrało z moim lenistwem, ale z drugiej strony nienawidzę czekać na przesyłki - kolejny zgrzyt. Na szczęście jest lekarstwo na moje bolączki - biblioteka. Akurat mam to szczęście, że w mojej dzielnicy położona w malowniczym parku. Ale o tym innym razem, teraz o jednym z moich wielu zwyczajów, może nawet już nawyków…
Rozrywka.Blog
11 marca 2010
Kolor Magii
Przyjaciele mówili. Znajomi mówili. Ludzie spotkani na różnych konwentach czy w kolejce do szatni wydziałowej też mówili. Wszyscy mówili o nim. Świat Dysku. Co to jest? Jakaś poroniona, a kto wie, może nawet pseudo-starożytna wizja świata? Cóż to w ogóle ma znaczyć? Płaski dysk z wielką górą po środku, na szczycie której żyją bogowie (czyżby autor chciał być postrzegany jako osoba oczytana? "Tak, wiem coś o górze Olimp"?), dźwigany na barkach czterech słoni, których imion nie warto zapamiętywać, stojących jeszcze na dodatek na skorupie wielkiego żółwia morsko-intergalaktycznego. Chciałem ten komiks przeczytać jako deser. Jako coś, co (jak miałem nadzieję) nie popsuje mi nastroju wywołanego poprzednim komiksem.
Rozrywka.Blog
11 marca 2010
Straż Dzienna
Zazwyczaj filmy, które zdarza mi się oglądać, są produkcji amerykańskiej. Przyzwyczaiłem się już do tego, że zarówno wielkie superprodukcje, jak i komercyjne gnioty zazwyczaj powstają w Hollywood. Czasem jednak nachodzi mnie tymczasowa chęć, żeby zapoznać się z kinem jakiegoś innego kraju. Niekiedy srogo się zawodzę, innym razem - jestem mile zaskoczony. Zdecydowanie na plus wyszła moja przygoda ze Strażą Nocną, ekranizacją książki Siergieja Łukjanienki pod tym samym tytułem. Teraz miałem okazję przekonać się czy kolejna część tej świetnej przygody to pójście "za ciosem" w celu naciągnięcia widzów, czy też może będzie to udana kontynuacja.
Rozrywka.Blog
11 marca 2010
Ruda Sfora
"Ruda Sfora" Kossakowskiej jest czymś więcej niż tylko kolejną, zwykłą, grubą powieścią. Wspaniały świat mitów i legend jakuckich intryguje od pierwszych stron. Przekonujące i oryginalne postaci. Świetne opisy niesamowitych walk. To książka, która fascynuje na każdym kroku i pod każdym względem. Nie znajdziecie w niej nudy, jeno wciągającą niczym odkurzacz Zelmera historię o młodym szamanie. Historię, której warto poświęcić chwilę. Dłuższą chwilę. Bez żalu.
Rozrywka.Blog
11 marca 2010
Produkt uboczny
Do momentu, kiedy książka trafiła do moich rąk, byłem pewien, że to powieść. Nie powiem, na mej twarzy wyrosło zdziwienie, spowodowane tym, co dostałem. A dostałem opowiadania w liczbie pięciu długich i jedno bardzo krótkie. Nie powiem, opis na okładce mnie zachęcił, a po przeczytaniu pierwszych... hmm... 40 stron, czyli po skończeniu pierwszych dwóch opowiadań: "Druga opcja" oraz "Produkt uboczny" - byłem zaskoczony. Tak zatem "Produkt uboczny" jest zbiorem opowiadań autorstwa Tomasza Duszyńskiego. Jest to też debiut, a czy udany? To się okaże.
Rozrywka.Blog
11 marca 2010