Jeremy Renner

Jeremy Renner na początku tego roku uległ poważnemu wypadkowi, gdzie został przejechany przez pług śnieżny. Aktor trafił z poważnymi obrażeniami do szpitala. Dzięki operacjom oraz rehabilitacji doszedł już do siebie. Teraz udzielił pierwszego wywiadu po wypadku, w którym opowiedział m.in. o chwilach poprzedzających zdarzenie.

Kwietniowa ramówka SkyShowtime zapowiada się naprawdę obiecująco, bo do serwisu wpadnie kilka mocnych i ciekawych produkcji w gwiazdorskiej obsadzie, a wśród nich nowy sezon serialu „Burmistrz Kingstown” z Jeremym Rennerem. Na zachętę dodam, że promocja na SkyShowtime nadal trwa, dlatego warto sprawdzić nowości, które już w kwietniu pojawią się w serwisie.

Kilka tygodni temu Jeremy Renner uległ wypadkowi. Znany m.in. z roli Hawkeye’a gwiazdor wpadł pod należący do niego śnieżny ratrak. Kilka dni później dowiedzieliśmy się, że czeka go długa rehabilitacja. Na szczęście aktor stanął już na nogi – dosłownie. 

Jeremy Renner i Elizabeth Olsen byli gwiazdami tego filmu. Nie mówimy tu jednak o produkcji spod znaku MCU, w której wcielają się w Hawkeye’a i Wandę Maximoff. W „Wind River. Na przeklętej ziemi” nie ma bowiem superbohaterów. Aktor i aktorka grają w nim tropiciela dzikich zwierząt i agentkę FBI. Czy powrócą do tych ról w nadchodzącym sequelu?

Jeremy Renner trzy tygodnie temu uległ poważnemu wypadkowi. Gwiazdor „Avengers” został przejechany przez należący do niego ratrak śnieżny. Niedawno informował, iż w poważnym wypadku złamał aż 30 kości i czeka go długa rehabilitacja. Teraz pojawiły się nowe informacje w sprawie zdarzenia. Jak się okazuje, aktor chciał uratować przed maszyną swojego siostrzeńca.

Niestety, wygląda na to, że Jeremy’ego Rennera czeka jeszcze długa droga do pełnej rekonwalescencji. Bliscy aktora podkreślają, że jego powrót do formy potrwa jeszcze nie miesiące, lecz lata. Fani nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji.