Netflix usuwa produkcje oryginalne. Niedługo nigdzie ich już nie obejrzycie
Netflix usuwa kolejne tytuły obrandowane jako „Netflix Original”. Co tym razem zniknie z platformy? W listopadzie pożegnamy się z dwiema europejskimi produkcjami.
Hasztag "Netflix Cancels" podbija sieć. Widzowie wściekli na politykę serwisu
Za masą usuwanych produkcji Netfliksa kryją się ich fani, którzy są tym faktem mocno rozgoryczeni – w ostatnim czasie platforma zdecydowała uszczuplić swoje serialowe portfolio, anulując niektóre tytuły, co spotkało się z ogromnym niezadowoleniem widzów. Postanowili oni przekuć swoją złość w #NetflixCancels, który trenduje obecnie na zagranicznej stronie portalu X. Wcale im się nie dziwię.
Tych filmów i seriali nigdzie już nie obejrzycie. Netflix usuwa 5 oryginalnych tytułów
Wiadomo, że do biblioteki Netfliksa prowadzą drzwi obrotowe. Jedne tytuły z nich wychodzą, drugie wchodzą. Te pierwsze to zazwyczaj produkcje na licencji. W najbliższym czasie z serwisu znikną jednak oryginalne filmy i seriale.
James Bond i kultowa "Diuna" znikają z HBO Max. 50 tytułów będzie dostępnych do końca kwietnia
HBO Max zabiera się za porządkowanie serwisu. Do końca kwietnia z platformy zniknie sporo tytułów, bo jest ich prawie 50. Wśród produkcji, które z końcem miesiąca zostaną usunięte, znajduje się m.in. hitowy melodramat „Zanim się pojawiłeś” z Emilią Clarke w roli głównej, film z serii o Jamesie Bondzie „Nie czas umierać” oraz oryginalna „Diuna” z 1984 roku.
Porządki w HBO Max. Z serwisu zniknie ponad 30 tytułów, w tym serial "Luther"
HBO Max bierze się za gruntowne porządki. Oprócz wielu lubianych klasyków, do końca marca zniknie oscarowy film „Ojciec” z Anthonym Hopkinsem i Olivią Colman w rolach głównych, a także serial „Luther”, który niedawno doczekał się filmowej kontynuacji w serwisie Netflix, co oznacza, że trzeba się pospieszyć, żeby się na niego jeszcze załapać. W sumie przed rozpoczęciem kolejnego miesiąca będziemy musieli pożegnać aż 34 tytuły, które warto obejrzeć, zanim na dobre znikną z serwisu.
Szef Netflixa odpowiada na krytykę widzów: Nigdy nie anulowaliśmy udanego serialu!
Internauci wydają się zaskoczeni słowami jednego z szefów Netflixa, który ostatnio zareagował na narzekania dotyczące masowego anulowania seriali – nawet tych udanych. Rzecz w tym, że „udany serial” dla Teda Sarandosa oznacza coś zupełnie innego, niż dla przeciętnego odbiorcy treści platformy.