„Wiedźmin” wstrzymany przez COVID-19. Wcześniej nakręcono scenę spotkania Geralta i Yennefer
Pandemia koronawirusa nie rozpieszcza całego przemysłu filmowego, ale popularny serial Netfliksa w obecnej sytuacji wydaje się szczególnie przeklęty. Jako duża produkcja, która sporą część zdjęć wykonuje w rozmaitych lokacjach na świeżym powietrzu, „Wiedźmin” jest szczególnie narażony na wprowadzenie lockdownu. A przecież im więcej osób kręci się po planie, tym trudniej zachować zasady bezpieczeństwa i powstrzymać wirusa SARS-CoV-2 przed bezpośrednim wstrzymaniem prac.
Ciri i Yennefer na wspólnych ujęciach z 2. sezonu „Wiedźmina”. Aktorki mają wielki ubaw na planie
Prace nad 2. sezonem serialu „Wiedźmin” posuwają się zgodnie z planem, pomimo nowej fali pandemii koronawirusa. Na najnowszych zdjęciach opublikowanych przez brytyjskie media pokazane zostały Freya Allan i Anya Chalotra jako Ciri oraz Yennefer z Vengerbergu. Co pokazały fotografie?
Wiedźmin kontra koronawirus. Rasmussen nie zagra Eskela
Thue Ersted Rasmussen nie zagra wiedźmina Eskela w 2. sezonie sagi o Geralcie z Rivii produkowanej przez Netflix. Jak poinformował aktor w mediach społecznościowych, plany pokrzyżowała — a jakże by inaczej —pandemia COVID-19.
Showrunnerka „Wiedźmina” chciała zrobić serial o silnych kobietach i o rodzinie. Jak jej to wyszło?
Lauren S. Hissrich chciała opowiedzieć o silnych, niezależnych kobietach. Intencje miała dobre, ale w zestawieniu z efektem końcowym czuć pewną niekonsekwencję.
„Wiedźmin” Netfliksa jest coraz lepszy z każdym odcinkiem
„Wiedźmin” od Netfliksa z pewnością był najbardziej oczekiwanym serialem tego roku w Polsce. A ja po obejrzeniu pierwszego odcinka byłem przerażony. Na tyle, że bliżej mi było do porównań do „Korony królów” niż do „Gry o tron”.