zaginiona dziewczyna

Można już oglądać film „Mank” dostępny w serwisie Netflix, tak więc, korzystając z okazji, postanowiłem przypomnieć sobie wszystkie poprzednie filmy jego reżysera – Davida Finchera. Uszeregowałem je od najgorszego do najlepszego, ale Fincher nie nakręcił dotąd żadnego złego filmu, tak więc jest to na dobrą sprawę ranking od znakomitego do wybitnego filmu tego twórcy.

Na dobrą sprawę zbieżność tytułów jest przypadkowa, bowiem mówimy to o dwóch kompletnie różnych filmach. Z tymże japońska produkcja, choć to inny gatunek, nie zapisze się na dłużej w pamięci.

W lipcu kino będzie dosłownie letnie. Wielkie widowiska (w zawrotnej liczbie dwóch) zobaczymy (przy pomyślnych wiatrach) w sierpniu, natomiast lipiec upłynie nam pod znakiem filmów ze średniej półki, ale za to takich, które mogą pozytywnie zaskoczyć. Do tego telewizja i VOD nadal mają silne karty w dłoniach.

Dzisiaj wieczorem w telewizji TVP1 o godzinie 22:35 zostanie wyemitowany film „Zaginiona dziewczyna”. Gdy już go obejrzycie, to jestem prawie pewien, że zapragniecie więcej, dlatego przychodzimy z pomocą.

Nie samym Netfliksem żyje człowiek. Wbrew pozorom w zwyczajnej telewizji również można od czasu do czasu znaleźć naprawdę dobre filmy. Już dzisiaj na antenie TVP1 będzie można obejrzeć film Davida Finchera pt. Zaginiona dziewczyna.

Ci, którzy widzieli film "Zaginiona dziewczyna" Finchera albo czytali książkę Gillian Flynn wiedzą, że fabuła tego dzieła uchodzi za jedną z najbardziej pokręconych. Zakończenie produkcji, według niektórych absurdalne, tylko podkreśla to, że główni bohaterowi naprawdę mają nierówno pod sufitem. Twórcy kanału Screen Junkies, czyli specjaliści od szczerych zwiastunów, tym razem na warsztat wzięli właśnie film Finchera, który okazał się być zeszłorocznym sukcesem.

"Zaginiona dziewczyna", ubiegłoroczny hit kinowy w reżyserii Davida Finchera, opowiadał zamkniętą historię. Dla wielu właśnie taki, a nie inny finał filmu nadawał mu odpowiedni wydźwięk. W Hollywood nie ma jednak takiej historii, do której nie dałoby się dorobić sequela.

David Fincher to jeden z tych reżyserów, który ma talent do kręcenia jednego hitu za drugim. Wprawna ręka omsknęła mu się jedynie przy "Dziewczynie z tatuażem", która niestety nie może być traktowana jako satysfakcjonująca adaptacja pierwszej części trylogii "Millenium" Stiega Larssona. Na szczęście o tym jednostkowym wypadku przy pracy możemy już zapomnieć, co dobitnie udowadnia nam najnowszy film Finchera. "Zaginiona dziewczyna", mroczny thriller na podstawie powieści Gillian Flynn, która została autorką scenariusza filmu, to kino które trzyma w napięciu przez ponad 2 godziny.