Wybrano polskiego kandydata do Oscara 2022: jest nim film Jana P. Matuszyńskiego, który na ekrany kin wejdzie już pod koniec września: „Żeby nie było śladów”.
Komisja Oscarowa ogłosiła polskiego kandydata do Oscara 2022 w kategorii Najlepszy Pełnometrażowy Film Międzynarodowy. „Żeby nie było śladów” wyłoniono spośród czterech zgłoszonych filmów; poza obrazem Matuszyńskiego szansę na kandydaturę miały: „Najmro” Mateusza Rakowicza, „Prime Time” Jakuba Piątka i „Hiacynt” Piotra Domalewskiego. Decyzję komisji ogłoszono dziś na konferencji prasowej w siedzibie Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.
„Żeby nie było śladów” skupia się na historii pobicia ze skutkiem śmiertelnym Grzegorza Przemyka, a także wszystkich okolicznościach i następstwach tej dokonanej przez funkcjonariuszy milicji obywatelskiej zbrodni. Zatrzymanie dwóch maturzystów w centrum Warszawy w maju 1983 roku zakończyło się tragedią: władze Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej zaangażowały cały aparat państwowy (milicję, media, prokuraturę, sądy, Służbę Bezpieczeństwa), by za wszelką cenę uchronić winnych śmierci Grzegorza Przemyka od konsekwencji.
Fabułę filmu „Żeby nie było śladów” oparto na bestsellerowym reportażu Cezarego Łazarewicza pod tym samym tytułem. Wystąpili w nim m.in. Jacek Braciak, Robert Więckiewicz, Agnieszka Grochowska, Tomasz Kot, Aleksandra Konieczna, Andrzej Chyra, Michał Żurawski oraz Mateusz Górski w roli Grzegorza Przemyka. Światowa premiera obrazu odbędzie się na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji, gdzie powalczy on o nagrodę w konkursie głównym. Na ekrany polskich kin zawita już 24 września.