Żeby nie było śladów

Najlepsze polskie filmy 2021 wybraliśmy z przekonaniem i czystym sumieniem - jasne, tych naprawdę dobrych produkcji nie było zbyt wiele, ale to nie tak, że doświadczyliśmy absolutnej posuchy i trzeba było cieszyć się byle czym. Na ekrany rodzimych kin trafiło w ostatnich miesiącach kilka naprawdę solidnych (a nawet znakomitych) obrazów - oto one.

"Żeby nie było śladów" bez szansy na Oscara. Polski kandydat do statuetki w kategorii najlepszy film międzynarodowy nie trafił na shortlistę opublikowaną przez Amerykańską Akademię Sztuki i Wiedzy Filmowej. Pocieszenia możemy za to szukać na liście krótkich metraży.

Stan wojenny w polskim kinie ma różne oblicza. Na przestrzeni lat rodzimi filmowcy opowiadali o nim na wszelkie możliwe sposoby. Dlatego wśród produkcji o nim opowiadającym znajduje się komedia, science fiction, czy metafizyczny dramat. Większość z podanych w zestawieniu tytułów znajdziecie na platformach VOD, abyście mogli za ich sprawą z łatwością uczcić dzisiejszą rocznicę.

Tomasz Ziętek mimo młodego wieku może poszczycić się godnym pozazdroszczenia dorobkiem aktorskim. Zagrał w "Bożym Ciele", wciąż możemy zobaczyć go w kinach w "Żeby nie było śladów", a zaraz na Netfliksie pojawi się "Hiacynt", w którym wciela się w główną rolę. Spełnia się jednak nie tylko w filmach.

„Żeby nie było śladów”, „Niefortunny numerek lub szalone porno” i „Fundacja” – to tylko kilka premier tego weekendu, których nie możecie przegapić. Sprawdzamy repertuar kin, nowości VOD i program TV, aby podpowiedzieć wam co obejrzeć.

Film „Żeby nie było śladów” powstał w oparciu o głośny reportaż Cezarego Łazarewicza. Sprawdzamy, czym różni się film od swojego pierwowzoru.

Sprawy Grzegorza Przemyka nie możemy zapomnieć. W „Żeby nie było śladów” Jan P. Matuszyński znalazł nowe konteksty dla, jak nazywała ją matka ofiary przemocy milicji, tego „książkowego przykładu niesprawiedliwości” i „haniebnego znaku” ówczesnej rzeczywistości.

Pod koniec zeszłego tygodnia rozpętała się afera o czerwony dywan w Wenecji. Cezary Łazarewicz próbował pogodzić obie strony sporu, ale nie udało mu się. Zamiast łagodzących nastroje dyskusji, mamy kolejny rozdział przerzucania się pretensjami i żalami.

Nowy polski kandydat do Oscara, film „Żeby nie było śladów”, zadebiutował kilka dni temu na festiwalu w Wenecji. Cała Polska przejęła się tym faktem zdecydowanie mniej niż afrontem wobec autora oryginalnego reportażu, dla którego zabrakło miejsca na czerwonym dywanie. Cezary Łazarewicz zareagował na zamieszanie wokół swojej osoby i zaapelował o zgodę.

Rozpoczęte na początku września święto kina dobiegło końca. W czasie gali zamknięcia poznaliśmy zwycięzców 78. Międzynarodowego Festiwalu w Wenecji. Wśród nominowanych w konkursie głównym był jeden polski film – „Żeby nie było śladów” w reż. Jana P. Matuszyńskiego.

Film „Żeby nie było śladów” premierową na Festiwalu Filmowym w Wenecji. Jego twórcy pokazali się na czerwonym dywanie. Na tej części uroczystości nie pojawił się jednak Cezary Łazarewicz, czyli autor oryginalnego reportażu. Co sprowokowało Zygmunta Miłoszewskiego do sformułowania bardzo mocnej opinii na Facebooku. A potem poleciało już z górki.

Wybrano polskiego kandydata do Oscara 2022: jest nim film Jana P. Matuszyńskiego, który na ekrany kin wejdzie już pod koniec września: „Żeby nie było śladów”.

„Żeby nie było śladów” opowie historię pobicia ze skutkiem śmiertelnym Grzegorza Przemyka i wszystkich okolicznościach i następstwach tej dokonanej przez funkcjonariuszy milicji zbrodni. W sieci pojawił się pierwszy zwiastun.

Już dawno zapowiedzi polskich filmów nie wyglądały aż tak interesująco. Jeśli tylko poniższe projekty sprostają oczekiwaniom, czekają nas znakomite miesiące w rodzimej kinematografii.

Właśnie skończyły się zdjęcia do filmu na podstawie wątków z głośnego reportażu Cezarego Łazarewicza. „Żeby nie było śladów” pojawi się w kinach dopiero w przyszłym roku, ale pierwsze fotografie z produkcji już pojawiły się w sieci.

No, no. Biedronka się postarała. Nowa promocja na książki, która zainteresuje całe rzesze miłośników dobrej literatury. W nowej ofercie sieci sklepów kupimy m. in. tytuły nominowane w tym roku do Nagrody Nike, w tym reportaż laureata konkursu, Cezarego Łazarewicza.

Laureatem 21. edycji Nagrody Nike został Cezary Łazarewicz za książkę "Żeby nie było śladów". To pierwsza taka sytuacja, kiedy nagrodzony zostaje autor reportażu, w tym wypadku historycznego.