Powstaje nowy serial aktorski w uniwersum Star Wars. W roli głównej Diego Luna
Disney zapowiedział nową odcinkową produkcję aktorską, w której pierwszoplanową postacią będzie Cassian Andor. W jednego z bohaterów Rogue One: A Star Wars Story w kolejnym serialu ponownie wcieli się Diego Luna.
Nie ma wątpliwości, że Myszka Miki sparzyła się na marce Star Wars. Disney próbował z Gwiezdnych wojen zrobić na siłę drugiego Marvela, ale fani powiedzieli: dość. Korporacja po polaryzującym opinię The Last Jedi i po klapie finansowej Hana Solo wycofała się na z góry upatrzone pozycje.
W wyniku zmiany strategii spin-off o przygodach Boby Fetta nie powstanie, a przerwa pomiędzy ostatnim filmem z cyklu Gwiezdne wojny: historie i dziewiątym epizodem sagi Skywalkerów potrwa aż półtora roku. Okazuje się jednak, że Disney wbrew temu, co można było podejrzewać, nie da nam odpocząć od Odległej Galaktyki.
Powstaje drugi serial aktorski w uniwersum Star Wars.
Fani marzyli o wysokobudżetowym gwiezdnowojennym serialu od dawna. Lata temu krążyły zresztą plotki o Star Wars: Underworld, ale projekt nie doczekał się nigdy realizacji. Teraz, dzięki serwisom streamingowym, nastała nowa złota era telewizji - nierzadko wyłącznie internetowej.
Budżety poszły w górę, wygenerowanie komputerowych efektów specjalnych tanieje i da się wreszcie zarobić na produkcji w odcinkach w imponującej oprawie, czego dowodem są Gra o tron czy Star Trek: Discovery. Disney uznał, że najwyższy czas dać widzom to, czego od lat oczekują.
Do tej pory wydano kilka serialu animowanych, ale rok temu zapowiedziano pierwszą aktorską produkcję z cyklu Star Wars w odcinkach, której twórcą jest Jon Favreau. Niedawno dowiedzieliśmy się, że będzie ona nosić tytuł The Mandalorian. Nie będzie to jednak jedyny gwiezdnowojenny serial, jaki dostaniemy.
Diego Luna wraca do odległej galaktyki jako Cassian Andor.
Przed premierą filmu Łotr 1: Gwiezdne wojny - historie fani zachodzili w głowę, jak Disney potraktuje nowe postaci. Patrząc zdroworozsądkowo, żaden z głównych bohaterów nie powinien przeżyć. Okazało się, że wbrew obawom nie spłycono tej historii. Ekipa, która wykradła plany Gwiazdy Śmierci, w całości zginęła.
Podejrzewaliśmy, że Disney tym samym pozbawił się możliwości wykorzystania nowych bohaterów w kolejnych projektach, ale przecież uniwersum Star Wars nie jest rozwijane linearnie. Kolejne filmy są równie często kontynuacjami, co prequelami. I to była furtka, która pozwoliła jedną z postaci przywrócić.
Jest nią Cassian Andor, czyli rebeliancki szpieg, który razem z Jyn Erso stworzył formację Rogue One i wykradł plany Gwiazdy Śmierci. Chociaż zginął na Scariff, to serial mu poświęcony pokaże, w jaki sposób działał na rzecz Rebelii w czasach, gdy w odległej galaktyce Imperator rządził twardą ręką.
To fenomenalna wiadomość dla fanów Gwiezdnych wojen.
Diego Luna jest świetnym aktorem, a jego kreacja w Rogue One niezmiernie przypadła mi do gustu. Widzowie będą mogli podziwiać jego grę aktorską w Narcos: Meksyk, które lada moment trafi do biblioteki serwisu Netflix. Zapowiedziana dziś produkcja, podobnie zresztą jak The Mandalorian, tam jednak nie trafi.
Oba seriale aktorskie Star Wars - razem z dodatkowym sezonem The Clone Wars i licznymi innymi projektami, w tym z nowymi serialami ze stajni Marvela, w których również pojawią się aktorzy z kinowych filmów - wylądują na platformie VOD o nazwie Disney Plus. Debiut usługi zaplanowano na 2019 rok.
Dobra wiadomość jest taka, że serwis wideo na żądanie od Disneya, w przeciwieństwie do DC Universe, ma być dostępny w naszym kraju. Przebieram już nogami. Zdjęcia do The Mandalorian w końcu już trwają, a produkcja nowego serialu, w którym Cassian Andor będzie główną postacią, ruszy w przyszłym roku. Oficjalny tytuł nie jest jeszcze znany.
