Muzyka

Nie sądziłem, że ze starego Fix You Coldplaya da się coś jeszcze wycisnąć. Kiah Victoria - młoda, niezależna artystka z Nowego Jorku - udowodniła mi, że jest to możliwe. Ba, jej cover przeboju Coldplaya (z płyty "X&Y") jest lepszy nawet od oryginału. Może mniej radiowy, ale za to bucha od niego emocjami.

Kolejna głośna afera w Internecie. 7 stycznia ukazał się teledysk australijskiej wokalistki Sia do piosenki Elastic Heart z płyty "1000 Forms of Fear". Od tego momentu słychać było głosy, że klip ma wydźwięk pedofilski. Dlaczego? Ja na to nie mam odpowiedzi, zastanawia mnie tylko idiotyczna reakcja ludzi i rodzi się ważniejsze pytanie - co im siedzi w głowach?!

Gdyby Elvis Presley żył, kończyłby dziś 80 lat. Ten urodzony w 1935 roku, w Stanach Zjednoczonych amerykański piosenkarz i aktor żył zaledwie 42 lata. W 1977 roku zmarł na zawał serca, który był najprawdopodobniej efektem zażywania narkotyków, od których był uzależniony. Choć od jego śmierci upłynęło blisko 40 lat fani wciąż wierzą, że Król jest obecny wśród nas. Podobno po swoim własnym pogrzebie miał być wielokrotnie widywany. Istnieje teoria mówiąca o tym, że artysta sam upozorował swoją śmierć, po czym zaszył się gdzieś z dala od fanów.

Utwór Chandelier Sii podbił Internet i był jednym z najpopularniejszych kawałków 2014 roku. Czas na nowy hit i bardzo prawdopodobne, że właśnie go dostaliśmy. Na YouTube pojawił się teledysk do utworu Elastic Heart w znakomitej oprawie.

Ekranizacja jednej z najlepiej sprzedających się książek ostatnich lat, "Pięćdziesiat twarzy Greya", autorstwa E. L. James w polskich kinach pojawi się już 13 lutego 2015 roku. W głównych rolach zobaczymy Jamiego Dornana i Dakotę Johnson. Za reżyserię filmu odpowiada Sam Taylor-Johnson.

Cyfrowe nowości muzyczne wracają po świątecznej przerwie. Niestety, jak nietrudno zauważyć, zbyt dużo nowych krążków nie zostało ostatnio wydanych. To wszystko ze względu na specyficzny czas jakim jest końcówka grudnia i początek stycznia. Na pocieszenie jednak możecie posłuchać nowego albumu Archive.

Huknęło i gruchnęło, kiedy w świat poszła informacja o tym, że Kanye West nagrywa nowa płytę z Paulem McCartneyem. Only One był pierwszym zwiastunem tej współpracy wielkich muzyków swoich czasów. W piosence McCartney jedynie gra na klawiszach, ale jego nazwisko promuje utwór. Chociaż według młodszej części słuchaczy, to założyciel zespołu The Beatles chce się wspiąć na szczyt kariery po plecach Kanyego Westa. Dobry trolling czy po prostu zwykła kolej rzeczy i koniec pewnej epoki w muzyce?

Może i w 2014 roku Kanye West przycichł, ale za to 2015 będzie należeć do niego. Raper połączył siły z Paulem McCartneyem, z którym nagrywał materiał na nową płytę (tytułu jeszcze nie znamy). Pierwszym efektem pracy muzyków jest singiel Only One, w którym Kanye wyznaje swoją miłość do córeczki.

Czas wielkich podsumowań nie mógł ominąć świata muzyki. Nie zamierzam jednak przytłaczać was ogromem informacji, co, gdzie i kiedy wydarzyło się w 2014 roku - prawdopodobnie większość tekstu dotyczyłaby twerkowania i wielkich tyłków - a zamiast tego skupię się na jednym aspekcie, mianowicie debiutach 2014 roku. Pozwolę sobie przy okazji pominąć te najbardziej znane, jak "Don't Kill the Magic" od Magic!, "Add the Blonde" od Margaret, "New Classic" Iggy Azalei, "Broke with Expensive Taste" Azealii Banks i wielu innych jeszcze bardziej mainstreamowych. 

Muzyka z lat 70-tych stanowiła 50% sukcesu filmu "Guardians of the Galaxy", a na pierwsze dźwięki Hooked on a Feeling czy O-O-H Child od razu w naszej pamięci pojawiają się najlepsze sceny z filmu Jamesa Gunna. Dlaczego by więc nie spędzić Sylwestra przy najlepszej dekadzie dla muzyki, utrzymanej w klimacie soundtracku "Guardians of the Galaxy?

Od początku 2014 roku pewne piosenki towarzyszyły nam prawie każdego dnia. Czasami mimo usilnej chęci zapomnienia o nich, te atakowały nas z mediów wszelakich i straszyły w snach. Gehenna mogła trwać nawet 20 tygodni, bo tyle mógł wynosić czas utrzymywania się przeboju na liście Billboard Hot 100 top ten singles. 

Nie sądziłem, że na sam koniec 2014 roku, ktoś będzie potrafił mnie jeszcze zaskoczyć i... pojawił się Andrew Huang ze swoją kompilacją. Youtuber wykorzystał wszystko to co miał w domu (i przed domem), zsamplował dźwięki wydawane przez swoje "znaleziska" i stworzył z nich mix 6 hitów z mijającego roku. Chapeau bas!

Czasami zdarzy się, że wielkie gwiazdy spojrzą na maluczkich i docenią ich starania. Czasami amatorskie covery potrafią zwrócić uwagę oryginalnych wykonawców, a może nawet ich zawstydzić. Taylor Swift wstydzić się może nie powinna, ale fakt, że doceniła mashup Blank Space i Style od dwójki wokalistów z Nashville świadczy, że nie poprzewracało jej się jeszcze w głowie.

Tęskniliście za CeZikiem? Jeśli tak, to natychmiastowo powinniście zapoznać się z nowym kawałkiem Wóda to śmierć, czyli muzyczną aprobatą picia przezroczystego trunku mimo jego szkodliwości. Co ciekawe, do polskiego artysty dołączyła brytyjska gwiazda, współzałożyciel The Police, czyli Sting.

Końcówka roku to czas podsumowań i weryfikacji naszych oczekiwań. Nie chodzi o to, by odpowiedzieć na pytania, czy ten rok był lepszy od poprzedniego albo czy był tak zły, że przyszły na pewno będzie bardziej satysfakcjonujący, bo nikt już i tak nie pamięta tego, co działo się w 2013, ani nikt nie jest wróżką, by przewidzieć przyszłość. Chodzi o to, by wiedzieć, czego przegapić nie wypada, nawet jeśli było najgorszą wpadką roku albo i stulecia. Na razie jednak skupmy się na tym, co było najlepsze. Nie wątpię, że część z tych rzeczy znajduje się na waszej liście kitów. Ale może mój rok po prostu był lepszy?

Kiedy świąteczne przeboje nam się znudzą - co zwykle następuje szybko, zważywszy na ich termin przydatności kończący się już na początku grudnia - możemy skierować swoją uwagę na mniej popularne utwory. Zwykle takie, których tekst, mimo że posiada odwołania do Świąt Bożego Narodzenia, jest przeważnie dwuznaczny i nie pasuje do klimatu rodzinnej, spokojnej i radosnej atmosfery. Jakie zatem są te dziwaczne piosenki, których puszczanie podczas wigilijnej kolacji grozi świąteczną katastrofą? Odpowiedź znajdziecie poniżej.

Święta Bożego Narodzenia bez muzyki nie miałyby najmniejszego sensu. My Polacy mamy to szczęście, że do dzielenia się opłatkiem mamy pełen zestaw naszych kolęd, którymi możemy chwalić się na cały świat. Tyle, że kolędy zarezerwowane są na specjalny czas, a ich klimat nie pozwala na wałkowanie w stacjach radiowych od listopada. Dlatego "skazani" jesteśmy na piosenki świąteczne, hity, które towarzyszą nam każdego roku. 10 z nich z pewnością dobrze znacie i chociaż jeden wers potraficie zaśpiewać albo przynajmniej zanucić.

Wczoraj wieczorem Polskę i świat obiegła wieść o śmierci Joe Cockera, jednego z popularniejszych muzyków XX wieku. Angielski piosenkarz tworzył muzykę będącą mieszanką rocka, popu i bluesa od początku lat 60. ubiegłego stulecia. 22 grudnia 2014 roku zmarł na raka płuc. 

Przyzwyczajeni jesteśmy, że bez "Kevina samego w domu" nie ma udanych Świąt Bożego Narodzenia. Jak wynika jednak z raportu Spotify, większość użytkowników nie wyobraża sobie Gwiazdki także bez muzyki Michaela Bublé. Aż 11 na 20 najpopularniejszych piosenek świątecznych należy do kanadyjskiego artysty.

Po 3 latach od wydania ostatniego albumu, "Born Villain", nadchodzi nowa płyta Marilyna Mansona. Krążek "The Pale Emperor" swoją premierę będzie miał w drugiej połowie stycznia, a dokładnie 19.01.2015 roku. Na płycie znajdzie się 10 kawałków. Na razie mogliśmy poznać kilka z nich, a ostatnio do odsłuchu pojawił się Deep Six.