Filmy na jesień. Tych produkcji nie możesz przegapić: Diuna, Nie czas umierać, Matrix 4

Krótsze dni, dłuższe noce, zimno i szaro. Jesienna aura sprzyja oglądaniu filmów w kinach bądź pod kocem we własnych domach. Na szczęście dystrybutorzy zadbali, aby interesujących tytułów na wielkich ekranach nie zabrakło. Podobnie zresztą kuszą swoimi propozycjami platformy streamingowe. Wśród nadchodzących premier na jesień jest długo wyczekiwane „Nie czas umierać”, „Diuna”, trzy produkcje spod znaku MCU i dwie od Ridleya Scotta. A jakby tego było mało to nie zabraknie też silnej reprezentacji polskiej kinematografii.

No i w końcu się doczekaliśmy. Premiera „Nie czas umierać” była już kilkukrotnie przekładana ze względu na pandemię. Teraz wreszcie będziemy mogli przekonać się czy warto było tyle czekać na finałowy występ Daniela Craiga jako Jamesa Bonda. Najpopularniejszemu agentowi Jej Królewskiej mości po raz 25. przyjdzie uratować świat i tym razem zrobi to w rytm wpadającej w ucho piosenki Billie Eilish.

W kinach od 1 października.

Wojciech Smarzowski wraca do korzeni. Już zrobił film zatytułowany „Wesele”, ale nie liczcie na zwykły sequel, reboot czy remake. To osobne dzieło. Nawet jeśli zwiastuny zapowiadają komedię, możecie być pewni, że powodów do śmiechu podczas seansu nie będzie. Reżyser ma swój unikalny styl i jak zwykle chce nam coś powiedzieć o Polsce i Polakach. Po obejrzeniu produkcji, tak jak po innych tytułach sygnowanych jego nazwiskiem, kaca szybko nie wyleczycie.

W kinach od 8 października.

Piotr Domalewski powraca. Twórca „Cichej nocy” tym razem postanowił przenieść nas do czasów PRL-u i opowiedzieć o śledztwie w sprawie seryjnego mordercy gejów. Głównym bohaterem jest młody milicjant z zasadami, który poznaje Arka. Wykorzystuje mężczyznę jako informatora, ale ich wzajemna relacja nie będzie jedynie zawodowa.

Na Netfliksie od 13 października.

Na ten pojedynek czekaliśmy zdecydowanie za długo. W końcu jednak dojdzie do starcia Venoma z Carnage’em. Możemy być pewni, że przyjdzie nam nacieszyć oko nie tylko fajerwerkami CGI, ale również grą aktorską. W główne role wcielają się tu bowiem Tom Hardy i Woody Harrelson.

W kinach od 15 października.

Ridley Scott tej jesieni ma dla was dwa filmy. Pierwszy z nich trafi na ekrany już w przyszłym miesiącu. W „Ostatnim pojedynku” reżyser przenosi nas do czternastowiecznej Francji, aby opowiedzieć o zdradzie i zemście. A pomaga mu w tym gwiazdorska obsada. Na ekranie zobaczymy m.in. Adama Drivera i dawno niewidzianych wspólnie na ekranie bohaterów hollywoodzkiego bromance’u wszechczasów – Matta Damona i Bena Afflecka.

W kinach od 15 października.

Do pójścia na ten film nie trzeba namawiać żadnego fana science-fiction. „Diuna” Denisa Villeneuve’a zapowiada się równie epicko, co jej książkowy oryginał. W końcu zobaczymy tu chyba każdego liczącego się dzisiaj w Hollywood aktora i aktorkę. Prócz gwiazdorskiej obsady zachwyci was na pewno oprawa audiowizualna. Must see tej jesieni.

W kinach od 22 października.

Michael Myers powraca i jest żądny krwi. Na koniec „Halloween” mogło się wydawać, że Laurie Strode w końcu ostatecznie rozprawiła się z podążającym za nią mordercą. Logika slasherów jest jednak specyficzna, dlatego zabójca znowu będzie ją nękał. To druga część z zaplanowanej przez Davida Gordona Greena, która wprowadziła do serii rozpoczętej przez Johna Carpentera zupełnie nową i odżywczą energię. To przecież bezpośrednie sequele oryginału.

W kinach od 22 października.

Edgar Wright z gatunkiem jest za pan brat. W „Wysypie żywych trupów” z sympatią wyśmiewał formułę filmów o zombie, a w „Ostrych psach” na czynniki pierwsze rozkładał buddy cop movies. W „Ostatniej nocy w Soho” opowiada o młodej dziewczynie, która nagle przenosi się do lat 60. i poznaje swoją idolkę. To jednak jest horror, więc Londyn sprzed dekad nie jest tak kolorowym miejscem jak się wydaje. Co oczywiście nie oznacza, że nie będzie na czym oka zawiesić.

W kinach od 29 października.

Ach czasy video nasties. Brytyjczycy panikowali, że filmy na VHS-ach deprawują młodzież, a cenzorzy oglądali te wszystkie obrzydliwości, aby uchronić przed nimi dorastające pokolenie. Jedna z nich zobaczyła na pewnej taśmie aktorkę niebezpiecznie przypominającą jej zaginioną przez lata siostrę. Zagłębia się więc w świat tych produkcji. „Censor” zachwyci was nie tylko swoją historią, ale również stylistyką. Jeśli wychowaliście się w wypożyczalniach wideo, jest to pozycja obowiązkowa.

W kinach od 29 października.

Prequel jednego z najlepszych seriali wszech czasów. We „Wszystkich świętych New Jersey” poznamy losy Tony’ego Soprano zanim trafił na kozetkę w „Rodzinie Soprano”. Tutaj jego młodsza wersja rozpoczyna swoje gangsterskie życie.

W kinach od 29 października.

Kevin Feige nie próżnuje. 4. faza MCU ruszyła wraz „Czarną Wdową”. Niedawno na ekranach kin pojawił się „Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni, a za chwilę swoją premierę będzie miało „Eternals”, czyli opowieść o tych drugich superbohaterach Marvela. Tytuł odnosi się do przedwiecznej rasy, której zadaniem jest chronić ludzi przed Deviantami.

W kinach od 5 listopada.

Tom Hanks to obok Keanu Reevesa najbardziej lubiany aktualnie aktor. Wzbudza sympatię gdziekolwiek się nie pojawi. W „Finchu” wciela się w umierającego wynalazcę, który postanawia zbudować androida, aby ten towarzyszył mu i jego psu w podróży przez postapokaliptyczną Amerykę.

Na Apple TV+ od 5 listopada.

Biografia naczelnej skandalistki i seksbomby PRL-u. Jest to opowieść o Kalinie Jędrusik, która swego czasu rozpalała wyobraźnię każdego Polaka śpiewając tytułową piosenkę. W filmie poznamy ją na chwilę przed największym skandalem z jej udziałem.

W kinach od 12 listopada.

Dwayne „The Rock” Johnson, Ryan Reynolds i Gal Gadot – potrzebujecie jeszcze jakiejś zachęty? „Czerwona nota” z gwiazdorską obsadą to opowieść o agencie Interpolu, który namierza najbardziej poszukiwanego złodzieja dzieł sztuki. W filmie nie zabraknie akcji i humoru. Tego możecie być pewni.

Na Netfliksie od 12 listopada.

Ten film to list miłosny do mediów pisanych. Został on podany wyjątkowym językiem Wesa Andersona, który dobrze wie w jakie tony uderzyć, aby nas rozbawić i wzruszyć. Zobaczymy tu wielu znanych z jego wcześniejszych filmów aktorów, a i nie zabraknie nowych twarzy.

W kinach od 19 listopada.

No i znowu ten Ridley Scott. Zmienia tu pejzaże czternastowiecznej Francji na czasy nam o wiele bliższe. W tym filmie opowiada historię Patrizii Reggiani, która planowała zabić swojego męża – wnuka słynnego projektanta Guccio Gucciego. W głównej roli zobaczymy Lady Gagę, a towarzyszyć jej będzie m.in. Adam Driver.

W kinach od 26 listopada.

Tą aferą żyła cała Polska. Polskie miss, celebrytki, gwiazdy ekranu i modelki wyjeżdżały na zaproszenie arabskich szejków, aby… cóż, umilić im czas na wszelkie możliwe sposoby. Ich historię opowiada tu Maria Sadowska, a producentką jest Doda. Będzie seksownie i obrazoburczo.

W kinach od 26 listopada.

Niemal 20 lat musieliśmy czekać na nowego „Matriksa”. Tym razem za sterami projektu stanęła sama Lana Wachowski bez swojej siostry Lilly. Dotychczasowe zapowiedzi sugerują, że będziemy mieli do czynienia z delikatnym rebootem serii. Fani co prawda są podzieleni, ale kierowani niepohamowaną ciekawością z pewnością wybiorą się do kina.

W kinach od 17 grudnia.

To najbardziej wyczekiwana premiera ze świata MCU. To tutaj w końcu ma się otworzyć teasowane od dawna multiwersum. Co więcej w filmie zobaczymy postacie znane nam z poprzednich serii przygód Spider-Mana. Peter Parker i Doktor Strange nieźle namieszają w uniwersum. Nie przegapcie tego.

W kinach od 17 grudnia.