Dziś ostatni dzień, by załapać się na bezpłatny miesiąc HBO GO. Jest aż 10 serialowych powodów, dla których warto

Serwis VOD od HBO cieszy się sporą popularnością w Polsce, choć bardziej ze względu na bogactwo i jakość oferty niż technologiczną maestrię. Usługa jest co prawda powoli usprawniania np. przez dodanie możliwości pobierania filmów i seriali na urządzenia z Androidem (iOS wciąż czeka na swoją aktualizację), ale to zwykle jest kropla w morzu potrzeb. Wobec zbliżającego się przejścia do HBO Max firmie po prostu nieszczególnie opłaca się dalsze inwestowanie w HBO GO.

Musi też reagować na zmiany dotyczące całego rynku, a jednym z najbardziej widocznych trendów ostatnich miesięcy była rezygnacja lub skracanie okresów próbnych. HBO GO dosyć długo utrzymywało bezpłatny miesiąc po założeniu konta, ale nawet ta usługa dostosowała się do konkurencji. Dziś jest ostatni dzień na to, by skorzystać z poprzedniej wersji oferty. Jeżeli jeszcze macie wątpliwości, czy na pewno się to opłaca (zrezygnować z subskrypcji można w każdej chwili), to być może zmienicie zdanie po zobaczeniu najgłośniejszych seriali, które będzie można sprawdzić w ciągu tych 30 dni. Część z nich to produkcje od dawna dostępne w serwisie, ale cieszące się dużą renomą, a reszta to nowości, które trafią na platformę w najbliższym czasie.

Może 8. sezon nie stał na przesadnie wysokim poziomie, może fandom podzielił się w ocenie twórców, ale „Gra o tron” wciąż jest najgłośniejszym tytułem dostępnym na HBO GO. Adaptacja sagi George'a R.R. Martina to świetne aktorstwo, ekscytująca historia, dużo zwrotów akcji i fantastyczne efekty specjalne. A ponieważ mówimy o ośmiu sezonach, to na obejrzenie całości tydzień na pewno nie wystarczy.

W ostatnim czasie twórca serialu, Damon Lindelof niespodziewanie wyznał, że „Watchmen” to serial z zamkniętą historią, choć w teorii istnieje szansa na produkcję kolejnych sezonów. To swego rodzaju zaskoczenie, bo wielu wskazywało tę produkcję jako najbardziej prawdopodobnego następcę „Gry o tron” w roli najbardziej popularnego dzieła HBO. Już teraz można powiedzieć jednak, że bez względu na to, jaką decyzję podejmie stacja, my już mamy do czynienia z hitem. Wskazują na to pierwsze bezspoilerowe recenzje.

Serial dostępny na HBO GO od 21 października.

Antologie serialowe to coraz popularniejszy gatunek, a HBO ma w nim bardzo mocnego przedstawiciela. Chodzi oczywiście o „Detektywa”. W każdym z trzech sezonów produkcji widz ma okazję podpatrywać inne śledztwo. Za każdym razem może jednak liczyć na duże emocje, niezłą kryminalną łamigłówkę i bardzo mocną obsadę pełną hollywoodzkich gwiazd.

Przed premierą miniserialu „Czarnobyl” nikt chyba nie zakładał, że będziemy mieć do czynienia z tak doskonałą produkcją. Reakcje na serię poświęconą wybuchowi radzieckiej elektrowni atomowej okazały się tak dobre, że „Czarnobyl” awansował na 1. miejsce w rankingu najlepiej ocenianych seriali w historii. Dzieło Craiga Mazina może się pochwalić dużą dbałością o detale, doskonałym aktorstwem i wzruszającą (bo opartą na faktach) fabułą.

Obecnie mamy do czynienia z drugą próbą przeniesienia „Mrocznych materii” Philipa Pullmana na medium wizualne. Film „Złoty kompas” z 2007 roku nie był może finansową klapą, ale nie zarobił wystarczająco dużo, żeby wytwórnia chciała go kontynuować. Zwłaszcza, że oceny krytyków również nie były wysokie. Wydaje się jednak, że decyzja HBO, żeby z trylogii Pullmana zrobić serial, może się przysłużyć materiałowi źródłowemu. Czy tak będzie w rzeczywistości? Przekonamy się już wkrótce.

Premiera serialu 4 listopada na HBO GO.

HBO w ostatniej dekadzie miało w swoich szeregach najgłośniejszy serial fantasy. Ale stacja musiała przez wiele lat ustępować pola konkurencji jeśli chodzi o science fiction. Widoczną lukę udało się zapełnić dopiero dzięki „Westworld”. Produkcja opowiadająca o futurystycznym parku rozrywki okazała się interesującym połączeniem rozrywki i bardziej filozoficznej opowieści. Kontynuacja nie wywołała jednak równie wielkiego poruszenia co 1. sezon, więc HBO ma przed sobą trudne zadanie wskrzeszenia w fanach dawnego entuzjazmu. Już po pierwszych zwiastunach widać, że 3. seria będzie pod wieloma względami inna od poprzednich. Od jej powodzenia zależy zapewne dalszy los „Westworld”.

Nowy sezon serialu HBO będzie mieć swoją premierę w 2020 roku.

Wbrew pozorom na HBO GO znajdują się nie tylko produkcje oryginalnie stworzone przez stację. To też największa w Polsce biblioteka produkcji Hulu, czyli amerykańskiego konkurenta Netfliksa. Jednym z ciekawszych dzieł tego serwisu na HBO GO jest „Castle Rock”. To swoiste połączenie najciekawszych elementów różnych horrorów Stephena Kinga, wymieszana razem na terenie tytułowego miasteczka. Jeśli lubicie kino grozy, to powinniście zwrócić baczną uwagę na zbliżający się wielkimi krokami 2. sezon „Castle Rock”.

Trzy pierwsze epizody nowej serii serialu Hulu pojawią się na HBO GO w dniu 24 października.

Skoro mowa o produkcjach Hulu, to nie mogę nie wspomnieć o „Opowieści podręcznej”. Adaptacja wpływowej książki Margaret Atwood na kilka miesięcy 2017 roku stała się wręcz najpopularniejszym serialem globu. Kolejne sezony nie mogą się niestety pochwalić równie dużą estymą, a niektórzy fani zaczęli wręcz nawoływać do zamknięcia historii June Osborne. Mimo to warto przynajmniej zwrócić uwagę na „Opowieść podręcznej”, bo niewiele produkcji prezentuje tak ciekawą dystopiczną wizję.

Fani HBO często wskazują, że produkcje stacji są lepsze od tych Netfliksa, bo ich twórcy nie boją się ryzykować i podejmować trudnych tematów. I jest w tym trochę prawdy - wystarczy spojrzeć na „Euforię”. Jeśli chodzi o kontrowersję, to serial z Zendayą w roli głównej nie miał w 2019 roku sobie równych. Opowieść o trudnym dorastaniu nastolatków pokazana bez cenzury (to ostatnio coraz bardziej modny gatunek) wywołała sprzeczne reakcje, ale w ocenie recenzentki Rozrywka.Blog zasłużyła na jak najwyższe noty.

„Wielkie kłamstewka” to przykład serialu, który okazał się tak popularny, że stacja zdecydowała się na jego nieplanowaną kontynuację. Początkowo produkcja z Nicole Kidman, Laurą Dern i Reese Witherspoon w obsadzie miała być miniserialem i w taki sposób funkcjonowała w branżowym obiegu. Zdobyła jednak tyle nagród i tak wierną grupę fanów, że HBO po prostu nie mogło przepuścić okazji. 2. sezon również otrzymał pozytywne recenzje, choć nie obyło się też bez kontrowersji.