HBO Max spektakularnie strzeliło sobie w stopę. Bez polskich seriali ten serwis nie ma racji bytu
HBO Max oficjalnie i bez wielkich ogródek wycofuje się z produkowania nowości na terenie całej Europy, za wyjątkiem Hiszpanii i Francji. Ruch jest powodowany poszukiwaniem oszczędności i chęcią lepszej integracji z Discovery. Z naszej perspektywy to prawdziwa katastrofa, bo polskie seriale od lat były głównym powodem posiadania HBO GO, a od marca również HBO Max. Naprawdę trudno o bardziej krótkowzroczną decyzję.
Dołącz do Amazon Prime z tego linku, skorzystaj z promocji (30 dni za darmo) i kupuj taniej podczas pierwszego Amazon Prime Day w Polsce.
Nie ma co do tego już żadnych wątpliwości - HBO Max wycofuje się z robienia seriali w Polsce, a także reszcie centralnej Europy, Holandii, krajach skandynawskich i Turcji. Spod topora uciekły jedynie produkcje z Hiszpanii i Francji, ale dla polskich widzów to marne pocieszenie. Zresztą obecne ruchy stanowią tylko część kampanii ponurego żniwiarza znanego jako David Zaslav. Nowy prezes Warner Bros. Discovery doprowadził już do masowego kasowania waszych ulubionych seriali science fiction, a także rezygnacji z nowości TNT i TBS (w tym popularnego w naszym kraju "Snowpiercer").
O co chodzi Zaslavowi? Oczywiście o pieniądze. Po fuzji WarnerMedia z Discovery nowy szef połączonych firm postawił sobie za cel znalezienie 3 mld dolarów oszczędności w ciągu pierwszych dwóch lat urzędowania. Część z jego wczesnych decyzji spotkała się z pozytywnym odbiorem, bo Zaslav obiecał postawić na lepsze planowanie przyszłych produkcji DC (i jednocześnie skasował takie potworki jak planowany film o Wonder Twins). Za jego panowania na znaczeniu i prestiżu systematycznie traciło jednak przede wszystkim HBO Max. Najnowsza decyzja każe się zaś na poważnie zastanowić, czy ta platforma bez nowych polskich seriali ma w ogóle sens.
HBO Max wycofuje się z produkowania w Europie. Polskie seriale od tej pory tylko na Playerze?
Istnieje kilka różnych scenariuszy na przyszłość HBO w naszym kraju, ale najpierw przyda się wyjaśnienie paru istotnych kwestii. Na obecną chwilę nie wiemy nic o tym, by już istniejące polskie seriale miały opuścić HBO Max. W oficjalnym komunikacie polskiego oddziału firmy pojawia się natomiast fragment o "usunięciu z HBO Max części produkcji oryginalnych", a portal Variety wskazuje, że w kontekście USA chodzi m.in. o takie tytuły jak: "Informator", "Pożądanie" i "Kamikaze". Być może część planowanych polskich nowości spotka podobny los. Inne trafią zaś ostatecznie na HBO Max lub zostaną sprzedane na inne VOD w ramach czasowej licencji.
Zaledwie kilka lat temu HBO Europe było uznawane za najlepszego producenta seriali w naszym kraju. Wszystko za sprawą takich hitów jak "Wataha", "Pakt", "Bez tajemnic" czy "Ślepnąc od świateł". W ostatnim czasie dało się jednak dostrzec spowolnienie produkcyjnych zapędów firmy. Za czasów HBO Max pojawił się tam tylko jeden polskojęzyczny serial pt. "Odwilż". Dało się więc wyraźnie zauważyć pewną zmianę priorytetów, ale wczorajsza decyzja Warner Bros. Discovery i tak jest szokująca.
Nie od dziś wiadomo bowiem, że lokalne produkcje tworzone w języku użytkowników stanowią dla nich jeden z największych atutów platformy streamingowej. Netflix dostrzega to najwyraźniej, dlatego na 2022 i 2023 rok zapowiedział ponad 20 polskich filmów i seriali. HBO Max na własne życzenie się go pozbawia, a przecież nie chodzi tylko o rodzime tytuły. Nie będzie więcej skandynawskich kryminałów, niemieckich thrillerów czy tureckich melodramatów. Lata pracy nad zaufaniem europejskich użytkowników zostały wyrzucone do kosza jedną decyzją.
HBO Max może połączyć się z Discovery+, może też z Player.pl. Na razie za mało wiemy.
Przed wymienionymi usługami widzę obecnie trzy różne scenariusze. Według pierwszego wszystko zostaje po staremu - HBO Max działa osobno, a nowości Discovery+ trafiają w dalszym ciągu na Playera. W drugim dochodzi do mocniejszego powiązania obu zagranicznych firm, ale Warner Bros. Discovery decyduje się pozostawić przy życiu Playera jako mocną i rozpoznawalną lokalną markę. Ostatnia opcja to totalna fuzja wszystkich podmiotów, co dałoby HBO Max dostęp do starych i nowych polskich seriali TVN-u.
Ten scenariusz w oczywisty sposób zakłada największe wzmocnienie HBO Max, ale nawet w nim trudno mówić o całkowitym zażegnaniu kryzysu. W opinii wielu osób seriale Player Original po prostu nie stoją na równie wysokim poziomie co "Wataha" czy "Ślepnąc od świateł". Zresztą to są po prostu zupełnie inne produkcje, skierowane do trochę innej widowni.
Można oczywiście sprzeczać się, że przecież Disney+ i Amazon Prime Video też nie mają polskich nowości, a mimo to ludzie z nich korzystają. To prawda, start usługi Disneya był nawet lepszy od tego HBO Max. Tylko czy na pewno porównujemy odpowiednie serwisy VOD? Prime Video pozostaje niszową platformą, która przyciąga przede wszystkim ceną i profitami związanymi z innymi działami Amazona. Disney+ od razu wszedł zaś do Polski uzbrojony w swoje najpotężniejsze marki, takie jak MCU, "Star Wars" czy studio Pixar.
Dostępne od marca HBO Max wciąż pod tym względem kuleje.
Gdzie są stare bajki Cartoon Network? Gdzie olbrzymia liczba filmowych hitów sprzed lat? Czemu nadal nie dostaliśmy dostępu do większości nowości Adult Swim? Podobne pytania można by jeszcze długo mnożyć. Niestety, bez odpowiedzi. HBO Max ma swoje kinowe nowości i potrafi czasem zadać bolesny cios konkurencji, ale jakościowe polskie i europejskie nowości stanowiły bez dwóch zdań jeden z największych atutów platformy. Dziś już, niestety, nieaktualny.
Disney+ zadebiutował w Polsce. Tutaj kupisz go najtaniej.
Publikacja zawiera linki afiliacyjne Grupy Spider's Web