Trylogia Millenium (a właściwie już tetralogia, z tym, że ostatnia część nie została napisana przez Stiega Larssona, a przez Davida Lagercrantza) wciąż budzi ogromne emocje. Na tyle duże, że powstała jej kontynuacja w postaci czwartej części i że wciąż mówi się o nowym filmie, który ma powstać. Okazuje się, że realizacja produkcji jest coraz bliżej i być może branża filmowa znalazła już reżysera na ten stołek.
Prawdopodobnie ma nim zostać Fede Alvarez, reżyser "Nie oddychaj". Nowy film poświęcony Lisbeth Salander i Mikaelowi Bloomkvistowi będzie adaptacją czwartej części Millenium, która została napisana przez Davida Lagercrantza. Powieść "Co nas nie zabije" nie została przyjęta tak entuzjastycznie jak trzy pierwsze tomy sagi. Trudno stwierdzić, czy zatem sam film na tym nie ucierpi. Za adaptację książki i przeniesienie jej na język filmowy odpowiadać ma Steven Knight.
Na tę chwilę nie jest wiadome, kto wcieli się w główne role w filmie. Nie możemy być pewni, że ponownie zobaczymy Rooney Marę w roli Salander i Daniela Craiga wcielającego się w Bloomkvista.
Czwarta część Millenium opowiada o kryzysie Bloomkvista, który chce porzucić zawód dziennikarza. Mężczyzna zostaje poproszony o pomoc w rozwiązaniu zagadki dotyczącej amerykańskich służb specjalnych. Jeden z profesorów, badacz sztucznej inteligencji, posiada szokujące dane. Drogi Mikaela i Lisbeth krzyżują się. Dziewczyna bierze udział w zorganizowanym ataku hakerów.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy adaptacja "Co nas nie zabije" miałaby mieć swoją premierę. Coś czuje, że tego filmu nie możemy spodziewać się wcześniej niż w 2018 roku.