Lisa Kudrow

Film „Rodzice kontra duch” wygląda jak kolejna nieudana komedia w gwiazdorskiej obsadzie, ale tak naprawdę jest dowodem na to, że nie należy oceniać filmu po plakacie. Dawno się tak nie uśmiałam, jak na tej produkcji od Max.

Lisa Kudrow wyznała, że dopiero po śmieci Matthew Perry’ego zdecydowała się na obejrzenie serialu „Przyjaciele”. Choć wcześniej nie przepadała za oglądaniem siebie na ekranie, to rewatch kolejnych odcinków kultowego sitcomu jest dla niej sposobem na zachowanie najlepszych wspomnień o Matthew Perrym.

„Przyjaciele” stracili wczoraj jednego ze swoich najbardziej uwielbianych aktorów. W wieku 59 lat po długiej walce z nowotworem zmarł James Michael Tyler, który wcielał się w pracującego w Central Perk Gunhtera. Kolegę po fachu pożegnały gwiazdy sitcomu, w tym Jennifer Aniston i David Schwimmer.

HBO Max zainwestowało olbrzymie pieniądze w możliwość pokazywania serialu „Przyjaciele”, a cały serwis miał wystartować przy fanfarach odcinka specjalnego z aktorami tej produkcji. Z powodu pandemii koronawirusa nie udało się go jednak nakręcić. Jakie będą dalsze losy tego projektu? Opowiedziała o tym Lisa Kudrow znana z grania Phoebe Buffay.

Pandemia koronawirusa sprawiła, że zapowiadany pierwotnie na koniec maja odcinek specjalny „Przyjaciół” nie doszedł do skutku. Zdjęcia do grupowego spotkania najważniejszych członków obsady i showrunnerów serialu przełożono najpierw o niecałe dwa miesiące, ale szybko okazało się, że nawet taka data jest nierealna. Dlatego HBO Max musiało ostatecznie zadebiutować bez głośnej produkcji i dłużej poczekać na jej realizację.

Bez wątpienia kino jest jedną z tych branż, w które pandemia COVID-19 uderza najmocniej. Wśród premier opóźnionych przez koronawirusa znalazł się także odcinek specjalny „Przyjaciół”, który miał zadebiutować wraz ze startem serwisu HBO Max, czyli 27 maja. Jednak spokojnie — co ma wisieć, nie utonie, i jak donosi Variety, kawę z „Przyjaciółmi” w Central Perk wypijemy jeszcze jesienią tego roku.