Dawid "Geralt" Podsiadło. Ta promocja jest lepsza niż serial

Premiera 2. sezonu "Wiedźmina" już dzisiaj. Na kontynuację hitu Netfliksa sprzed dwóch lat czekały miliony fanów na całym świecie. Teraz możemy się dowiedzieć, czy była warta hype'u i czy słusznie z niecierpliwością wyczekiwaliśmy kolejnych doniesień z planu oraz przeklinaliśmy zarazę, kiedy trzeba było przerwać zdjęcia. To wszystko na szczęście za nami. Ubierajmy się więc w zbroję, ostrzmy miecze i siadajmy do seansu, jak... Dawid Podsiadło?

Netflix wierzy, że 2. sezon "Wiedźmina" będzie cieszył się nie mniejszą popularnością niż poprzedni i wyłożył w promocję mnóstwo pieniędzy. Platforma zatrudniła nawet Podsiadłę, aby opowiedział o swojej prywatnej pasji i fascynacji przygodami Geralta.

Podsiadło jest fanem "Wiedźmina". Przynajmniej w filmiku opublikowanym przez Netfliksa z okazji premiery 2. sezonu serialu. Piosenkarz mówi w nim, że nie jest psychofanem, ale rekwizyty i plakaty w jego pokoju twierdzą co innego. Artysta w charakterystycznym dla siebie stylu się wygłupia. Zresztą zobaczcie sami:

Na sam koniec Podsiadło odpowiada na pytanie, czy mógłby zagrać w "Wiedźminie". Oczywiście jest chętny, ale nie przepuszcza okazji, żeby wbić szpilę Maciejowi Musiałowi, który przecież wystąpił w pierwszym sezonie. Auć!

Osiem odcinków 2. sezonu "Wiedźmina" pojawiło się dzisiaj na Netfliksie. Naszemu Konradowi Chwastowi co prawda niezbyt kontynuacja hitu przypadła do gustu, ale w Stanach Zjednoczonych się nią zachwycają. Podobnie zresztą jak Andrzej Sapkowski. Jak zwykle więc w takich wypadkach należy przekonać się samemu.

Oba sezony "Wiedźmina" obejrzycie na Netfliksie.