Oscary oszukały jeden z najlepszych filmów 2021 roku. Teraz obejrzycie go na HBO Max

Poznaliśmy kolejne filmy i seriale, które w najbliższych dniach zagoszczą w bibliotece HBO Max. W poniedziałki do "Rodu smoka" dołączą "Rick i Morty" z 6. sezonem, a bazę pełnometrażowych produkcji zasili wiele znakomitych tytułów. Jednym z nich jest cichy Oscarowy zawodnik, nominowany w tym roku w trzech najważniejszych kategoriach. Do dziś serce mi pęka, że Paul Thomas Anderson z jego "Licorice Pizza" obszedł się smakiem.

To był dobry tydzień na HBO Max. W ofercie, poza kolejnym wyśmienitym odcinkiem "Rodu smoka", pojawiła się cała kolekcja "The Office", a także "Durrellowie" i kilka filmowych perełek. Najważniejsze z nich to chwalony biopic "Elvis", "American Underdog" czy "Córka trenera". Trochę obawiałem się, że wobec tego drugi tydzień września okaże się posuchą. Na szczęście nie było o co się martwić.

Nie ma wątpliwości, że w najbliższych dniach na HBO Max największe zainteresowanie wzbudzi 6. sezon "Ricka i Morty'ego. Mnie osobiście chyba najbardziej cieszy jednak premiera "Licorice Pizza", czyli najnowszy film Paula Thomasa Andersona. To osadzona na początku lat 70., sentymentalna i optymistyczna zarazem historia szczenięcego zauroczenia. Czas i miejsce odgrywają w tym obrazie nadrzędną rolę. To na nich, jak na łóżku wodnym Grubego Berniego, unoszą się wszystkie fantazje bohaterów.

W "Licorice Pizza" dostajemy esencję Los Angeles tamtego okresu - przemiany kulturowe, wolną miłość, filmowe megaprodukcje z Fabryki Snów, rewolucyjną muzyka i jedyne w swoim rodzaju trendy odzieżowe. To z jednej strony prosta historia o chłopaku i dziewczynie, a z drugiej przesłana wehikułem czasu pocztówka. Nie myślcie sobie jednak, że nie znajdziecie tu nic poza nostalgią.

Masa szczerych emocji i obserwacji, ogrom energii i brak choć jednej fałszywej nuty sprawiają, że w tej opowieści po prostu nie da się nie zatonąć, choć przecież w gruncie rzeczy nie ma w niej nic zajmującego, nic dużego czy ważnego. Niewielu twórców dorównuje Paulowi Thomasowi Andersonowi w umiejętności fascynowania kaskadą uroczych bzdurek.

Niestety, "Licorice Pizza" została pominięta w rozdaniu Oscarów 2022 i innych ważnych amerykańskich nagród. Paul Thomas Anderson znów musiał obejść smakiem, pomimo kluczowych nominacji (najlepszy film, reżyser i scenariusz oryginalny) do Oscarów i Złotych Globów. Jego film musiał ustąpić słabiutkiemu skądinąd obrazowi "CODA" (reszta konkurencji nie była dużo lepsza), z czym nie miałem większego problemu, ale porażki na polach scenariusza i reżyserii mimo wszystko mnie ubodły.

Nagrody zapewniłyby filmowi większy rozgłos, a co za tym idzie, wzmogły zainteresowanie i zachęciły do wypożyczania, zakupu biletów czy nośników cyfrowych. Nic takiego nie miało jednak miejsca i "Licorice Pizza", jeden z najlepszych filmów zeszłego roku, okazał się finansową klapą. Box office produkcji wyniósł 27,7 mln dolarów przy 40 mln budżetu. Być może kiedyś się z tym pogodzę, a póki co mogę tylko zachęcić - obejrzyjcie nowe dzieło PTA, gdy wpadnie na HBO Max. Zasługuje na to.

29 sierpnia

30 sierpnia

31 sierpnia

1 września

2 września

3 września

4 września

Ponadto już w najbliższy poniedziałek odbędzie się premiera 6. sezonu animacji "Rick i Morty". Posiadacze HBO Max mają to szczęście, że będą mogli cieszyć się pierwszym odcinkiem 6. serii zaledwie kilka godzin po amerykańskim debiucie. Nastąpi to w poniedziałek - 5 września nad ranem. Kolejne epizody mają trafiać do serwisu co tydzień. Pamiętajcie, że serial telewizji Adult Swim już na stałe znalazł swój dom na HBO Max i nie znajdziecie go na platformie Netflix.

5 września

6 września

7 września

8 września

9 września

10 września 

11 września