Czy po latach w niełasce Johnny'emu Deppowi w końcu uda się odbudować swoją reputację? Znalazł się na dobrej ku temu drodze. Opinia publiczna jest po jego stronie w procesie o zniesławienie, który wytoczył Amber Heard i za chwilę aktor stanie na planie swojego nowego filmu. W "Jeanne Du Barry" wcieli się w Ludwika XV.
Johnny Depp był na szczycie, a potem z hukiem z niego spadł. Po tym jak Amber Heard oskarżyła go o przemocowe zachowania, cała branża i opinia publiczna odwróciła się od niego. Stracił rolę Jacka Sparrowa, a Mads Mikkelsen został nowym Grindelwadem w "Fantastycznych zwierzętach". Teraz ma szansę na odkupienie.
Cały świat z zapartym tchem śledzi transmitowany na żywo proces o zniesławienie, który Johnny Depp wytoczył Amber Heard. Aktor domaga się od eksmałżonki 50 mln dolarów zadośćuczynienia. Opinia publiczna obróciła się o 180 stopni i jest teraz po jego stronie. To dla niego dobry czas, aby zaczął odbudowywać swoją reputację. Może mu w tym pomóc nadchodzący film. Niedługo po długiej przerwie ponownie stanie na planie.
Jeanne Du Barry - szansa na odkupienie Johnny'ego Deppa?
Do filmów pokroju "Piratów z Karaibów" czy "Fantastycznych zwierząt" jeszcze daleka droga. Blockbustera z prawdziwego zdarzenia długo z Johnnym Deppem raczej nie zobaczymy. Jednakże udział w "Jeanne Du Barry" może mu pomóc w powrocie na hollywoodzkie salony. To w końcu dramat historyczny, sygnowany nazwiskiem słynnej aktorki i reżyserki.
Za "Jeanne Du Barry" odpowiada Maiwenn, która wcieli się też w główną rolę. Jest to opowieść luźno inspirowana losami Jeanne Becu, czyli hrabiny du Barry - metresy Ludwika XV. To właśnie tego króla zagra Johnny Depp. Będzie to pierwsza jego kreacja od trzech lat.
Johnny Depp powróci na szczyt?
Wcześniej Johnny Depp wystąpił w "Minamacie". Film został zrealizowany w 2019 roku, a swoją światową premierę miał na festiwalu w Berlinie w 2020 roku. Jego wejście do dystrybucji oficjalnie zostało opóźnione przez pandemię, jednakże reżyser zarzekał się, że MGM postanowiło pogrzebać produkcję ze względu na obecność w niej wyklętego aktora. Tytuł trafił na ekrany dopiero w lutym 2022 roku.
Być może więc takie wzbudzające zainteresowanie publiczności podejmowanym gatunkiem i słynnymi nazwiskami filmy jak "Jeanne Du Barry" okażą się przepustką do odkupienia Johnny'ego Deppa w Hollywood. Zdjęcia mają ruszyć latem, ale według Screen Daily, produkcja pojawi się w przedsprzedaży podczas tegorocznego festiwalu w Cannes. Do końca maja dowiemy się więc, czy producentów i dystrybutorów przestało już odstraszać nazwisko aktora.