REKLAMA

Netflix ukarany za promowanie kazirodztwa w nowym filmie. Czym zawiniło "Im więcej, tym przyjemniej"?

Turecka władza nie darzy Netfliksa szczególną miłością. Serwis jest posądzany przez administrację i media podległe Recepowi Erdoganowi o promowanie niewłaściwych postaw wśród tamtejszej młodzieży. Przeciwników platformy nad Bosforem ostatnio szczególnie mocno oburzył hiszpański film "Im więcej, tym przyjemniej". Skończyło się na grzywnie. O co poszło?

netflix krrit im więcej tym przyjemniej kara kazirodztwo
REKLAMA

Nie od dzisiaj wiadomo, że każda konserwatywna władza lubi obwiniać Netfliksa o promowanie szkodliwych poglądów i zachowań. W Polsce mieliśmy do czynienia z przypadkami takimi jak analizowanie biblioteki platformy przez szukającą szkalowania rodaków Redutę Dobrego Imienia czy krytykowanie serialu "1983" przez "Do Rzeczy" jeszcze przed jego premierą. Działania naszych mediów to jednak nic w porównaniu do kwiatów wymyślanych przeciw Netfliksowi w Turcji. Tam to dopiero się dzieje.

W marcu bieżącego roku turecka wersja serwisu poinformowała o zakupieniu praw do serialu "Przyjaciele". W odpowiedzi powiązana z Recepem Erdoganem gazeta Yeni Akit napisała paszkwil o tym, że Netflix promuje w ten sposób kazirodztwo, narkotyki, homoseksualizm i przemoc wobec dzieci. Część osób mogła wtedy jeszcze mówić, że prywatne media z Polski czy Turcji mają prawo do pisania tego, na co mają ochotę. Nawet jeśli to totalna głupota. Teraz jednak sytuacja stała się znacznie bardziej oficjalna i poważna.

REKLAMA

Netflix otrzymał grzywnę od tureckiego odpowiednika KRRiT, tym razem za film "Im więcej, tym przyjemniej".

REKLAMA

Jak podaje publikujący w języku angielskim turecki portal Bianet, Netflix dowiedział się o karze w trakcie comiesięcznego spotkania RTUK, czyli Najwyższej Rady Radiofonii i Telewizji. Firma znalazła się tam w towarzystwie szeregu innych tureckich nadawców, którzy narazili się władzy za sprawą "niemoralnych" scen i dialogów lub pokazywaniem wypowiedzi krytyków Erdogana. Co ciekawe, tym razem Turcy nie debatowali nad "Przyjaciółmi" a pewna hiszpańska produkcja.

Film "Im więcej, tym przyjemniej" był jedną z najpopularniejszych nowości początku grudnia również w Polsce, ale chyba nikt nie spodziewał się, że wywołała aż takie poruszenie. Jego fabuła została zbudowana na bazie pięciu powiązanych ze sobą historii, które rozgrywają się w trakcie jednej, pełnej seksualnych przygód nocy. W oficjalnym komunikacie RTUK zwróciła uwagę na właśnie ten aspekt tej historii, nazywając ją "fikcją w ramach której homoseksualizm, relacje kazirodcze i swingowanie są wyjątkowo mocno przeżywane". Niestety, nie wiemy, jaka jest wysokość grzywny nałożonej na Netfliksa.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA