Netflix liczy kaskę i tnie produkcje. Jest w takim dołku, że kasuje superbohaterski serial, który ma tysiące fanów
"Raising Dion" nie dostanie 3. sezonu. Superbohaterski serial dołączył do długiej już listy anulowanych w ostatnim czasie produkcji. Wszystko wskazuje na to, że Netflix szuka w ten sposób oszczędności po niedawnym odpływie subskrybentów i spadku przychodów. Pytanie tylko dokąd go to zaprowadzi, bo na razie to chyba znalazł się w ślepej uliczce.
Netflix radzi sobie z odpływem subskrybentów i spadkiem przychodów, jak tylko może. Zweryfikował więc swoje plany produkcyjne na najbliższy czas. Uderzenie Chrisa Rocka podczas tegorocznych Oscarów, okazało się dla platformy pretekstem, aby zrezygnować z filmów z udziałem Willa Smitha. Anulowano najpierw "Fast and Loose", a potem "Bright 2". A to tylko wierzchołek góry lodowej, bo serwis postanowił, że dołączą do nich również inne tytuły, z którymi kontrowersyjny aktor nie miał nic wspólnego.
Nie zobaczymy wyczekiwanego "Gnata", nie będzie "Fleji", a "Archiwum 81" nie dostanie 2. sezonu. Lista anulowanych przez Netfliksa produkcji co chwilę się powiększa. Teraz trafiło na nią "Raising Dion". Platforma postanowiła, że serial nie doczeka się trzeciej odsłony.
Raising Dion - Netflix nie zrobi 3. sezonu superbohaterskiego serialu
"Raising Dion" to opowieść o obdarzonym supermocami chłopcu, którego matka próbuje chronić przed światem, a przy okazji odkryć w jaki sposób otrzymał nadnaturalne zdolności. Produkcja zadebiutowała w 2019 roku, a w 2022 roku doczekała się 2. sezonu. Trzeciego już nie dostanie. Smutną informację na swoim Instagramie przekazała jedna z gwiazd produkcji Sammi Haney:
Według przywołanego postu 2. sezon "Raising Dion" cieszył się dość sporą popularnością. Potwierdzają to dane z globalnej topki tytułów na Netfliksie. Według niej w ciągu pierwszych sześciu dni od premiery oglądano go przez niemal 50 tys. godzin, co zagwarantowało mu 2. miejsce tygodniowego zestawienia najpopularniejszych seriali anglojęzycznych dostępnych na platformie.
Netflix szuka oszczędności i robi ciach-ciach
Netflix próbuje się odnaleźć w nowej dla siebie rzeczywistości. Po raz pierwszy od jakichś 10 lat, zamiast zyskać, stracił subskrybentów. Nie było też prognozowanego wzrostu przychodów, tylko ich znaczny spadek. Z tego powodu platforma zaczęła szukać rozwiązania swoich problemów. Zapowiedziała zaostrzoną walkę z osobami dzielącymi konto, a także coś, przed czym do tej pory wzbraniała się rękami i nogami - wprowadzenie tańszego abonamentu z reklamami. Kasowanie filmów i seriali wydaje się więc kolejnym sposobem na wyjście z kryzysu.
Netflix nie tylko anulował już mnóstwo zapowiedzianych projektów, ale też praktycznie zrezygnował z działu animacji. Trudno oprzeć się wrażeniu, że działa na ślepo. Przy rozrastającej się konkurencji, takie praktyki mogą przynieść odwrotny do zamierzonego efekt i użytkownicy platformy wciąż będą się od niej odwracać.
* Zdjęcie główne: Courtesy of Netflix © 2021