Rok 2022 stoi pod znakiem kasowanych seriali. Netflix rzucił pod nóż mnóstwo hitów
Nie macie wrażenia, że w 2022 roku skasowano już mnóstwo filmów i seriali? Swoje pousuwał Netflix, a niemało od siebie dodało też HBO Max. Na liście produkcji wyrzuconych do kosza są wielkie hity jak "Archiwum 81", niszowe perełki jak "The Midnight Gospel" czy produkcje w gwiazdorskiej obsadzie, by wymienić tylko "Siły kosmiczne". Czemu filmy i seriale platformy znalazły się aż w takim niebezpieczeństwie?
Netflix nie przebiera w środkach i na potęgę kasuje filmy oraz seriale. Co i rusz dostajemy nowe informacje w sprawie anulowanych produkcji. Ostatnio pod nóż poszły "Siły kosmiczne" i animacja od samej Meghan Markle, a to tylko niewielki wycinek tytułów, których się pozbyto. Tak serwis chce radzić sobie z uciekającymi klientami. Cóż, ryzykowna strategia. Ale jakie dokładnie produkcje anulował Netflix? Jest ich dużo.
Netflix kasuje seriale i filmy. To ma być nowa strategia na radzenie sobie z kryzysem. Jakich produkcji już nie obejrzymy? Znamy tytuły, które nie doczekają się premiery na Netfliksie. Sprawdźcie listę anulowanych seriali filmów serwisu w 2022 roku. Jest ich całkiem sporo.
Te działania to próba poradzenia sobie przez Netfliksa z czekającymi go wyzwaniami. Ostatnio głośno było o odpływie subskrybentów (w 2. kwartale zniknął ich prawie milion), a lepiej raczej nie będzie, bo serwis doczekał się wreszcie godnych i bardzo zajadłych subskrybentów. Na domiar złego czerwony serwis VOD kasuje wiele filmów i seriali, które były lub miały szansę stać się hitami. Dla ratowania swojej pozycji chce wprowadzić tańszy abonament z reklamami oraz walczy ze współdzieleniem kont. Co gorsza, zamiast przyciągać widzów ciekawymi nowościami, okroił swój dział animacji. Kasuje też filmy i seriale, które były hitami. Nie zobaczymy adaptacji kultowego komiksu "Gnat" oraz kontynuacji "Bright" i "Archiwum 81".
Filmy i seriale skasowane przez Netflixa. Czego będziemy żałować?
Cały świat oczekiwał kolejnego wzrostu, a tymczasem Netflix zaliczył spadek liczby subskrybentów. Pierwszy od ponad 10 lat, co pociągnęło za sobą też drastyczny spadek cen akcji. Firma szuka powodów w sankcjach nałożonych na Rosję i konkurencyjnych serwisach, ale nie chce biernie na to wszystko patrzeć. Jej szefostwo powróciło do pomysłu z tańszym abonamentem z reklamami, co w mojej opinii jest jak gaszenie pożaru szklanką wody.
Tymczasem każdy fan serwisu oczekuje, że platforma znów zacznie dawać nam prawdziwe perełki Netflix Originals. W ostatnim czasie Netflix produkuje dużo, ale wartościowych produkcji jest tyle, co kot napłakał. W dodatku szefowie serwisu zdecydowali o cięciach w dziale animacji. To totalnie zaskakujące, bo właśnie kreskówki - szczególnie te dla dorosłych - stały się jednym ze znaków rozpoznawczych Netfliksa.
Animacje dostały po głowie. Czemu Netflix zmienił strategię?
Portal The Wrap podaje, że odpowiedzialny za tę gałąź Phil Rynda został zwolniony wraz z kilkoma innymi członkami zespołu. Na skutek tych zmian skasowano też kilka zapowiedzianych animacji jak "Gnat", "Fleja" i "Toil and Trouble". To jednak niejedyne czystki w tym roku. Na liście anulowanych filmów i seriali są tytuły, z których rezygnacja jest co najmniej dziwna.
To odwieczne pytanie stawiane sobie przez widzów: dlaczego ulubiony tytuł trafia do kosza, a inne już nie (szczególnie w kontekście zamówień na kolejne sezony np. "Big Mouth" i "Zasobów ludzkich"). Przy części z nich odpowiedź jest czasem oczywista lub może być związana z czynnikami natury społecznej, a nie ekonomicznej. Przy innych nie jesteśmy w stanie znaleźć racjonalnego wytłumaczenia.
Bright 2
Akurat decyzja o kasacji sequela "Bright" nie ma związku z wynikami Netfliksa, lecz skandalem na Oscarach. Will Smith, który grał główną w jedynce, spoliczkował na gali Chrisa Rocka, czego konsekwencje odczuwa do dziś. Program z nim wstrzymało m.in. National Geographic. Teraz Netflix podjął decyzję o porzuceniu prac przy "Bright 2", ale nie znamy jej oficjalnych powodów. Możemy się ich tylko domyślać.
Już w 2018 roku pojawiło się oskarżenie o molestowanie seksualne, którego miał dopuścić się scenarzysta Max Landis. Później jednak znaleziono jego zastępstwo. Pierwsza część filmu była wielkim hitem platformy i jednym z pierwszych filmów oryginalnych, które rozmachem przypominały kinowe superprodukcje i miał potencjał na kontynuację.
Gnat
Na tę animację z pewnością czekało mnóstwo osób, ponieważ miała być adaptacją kultowego komiksu Jeffa Smitha "Bone" (wydawanego w Polsce pod nazwą "Gnat"). To jedna z najbardziej utytułowanych serii w historii medium. Przez kilkanaście lat praktycznie co roku zgarniała nagrodę Eisnera. Była doceniana za kreskę, humor i dramatyzm fabuły, a opowiada o przygodach trzech kuzynów w fantastycznym świecie. Nie wiemy, jak ich perypetie wypadłyby w ruchomych obrazkach, bo Netflix postawił krzyżyk na projekcie.
Fleje
Na Netfliksie szczególnie dobrze radzą sobie takie bajki jak "Psi patrol" i "Dzieciak rządzi. Według artykułu The Wrap to właśnie ten drugi tytuł stał się obecnie wyznacznikiem jakości dla szefów platformy. Dlatego nie dojdzie do adaptacji kolejnej powieści Roalda Dahla. Brytyjski pisarz ma na koncie takie tytuły jak m.in. "Charlie i Fabryka Czekolady", "Fantastyczny Pan Lis", "Matylda", "BFG", "Czarownice" i wiele innych. Kilka z nich miało trafić na Netlfiksa w formie animacji, a wśród nich było właśnie "The Twits", czyli w zależności od tłumaczenia, "Państwo Głuptakowie", "Fleje" lub "Państwo Burakowie i inne historie". Netflix ze swojej strony zapewnia, że zamiast serialu powstanie film pełnometrażowy.
Archiwum 81
Pierwszy sezon nie był wybitny, ale w tym roku przez kilka tygodni królował na Netfliksie. Zakończył się takim cliffhangerem, że to było wręcz oczywiste, że doczeka się kontynuacji. Serwis pokazał jednak figę z makiem już w marcu. Szkoda, bo biorąc pod uwagę wydarzenia w podcaście found footage, którego serial był luźną ekranizacją, fabuła mogła się jeszcze rozkręcić.
Nawet jeśli sam mocno się zawiodłem pierwszym sezonem, to patrząc obiektywnie na ten ruch trudno to wszystko zrozumieć. Właśnie takie produkcje, o których dużo się mówi i które dają nadzieję na więcej, przykuwają widzów do platformy.
Raisin Dion
Nie doczekamy się też 3. sezonu serialu "Raising Dion". Superbohaterska produkcja została skasowana przez Netfliksa, mimo że na całym świecie ma tysiące fanów. Jak widać próba ratowania finansów jest silniejsza niż sympatie widzów.
Co Netflix skasował w tym roku? Lista filmów i seriali:
Poniższa lista zawiera tzw. pewniaki, które nie doczekają się kontynuacji, ale też seriale finalnie nigdy nie zrealizowane, pomimo wcześniejszych zapowiedzi. Wciąż mamy też sporo tytułów, których przyszłość nie jest jasna. Na razie nie poinformowano o zamówieniach na nowe sezony m.in. "Ratched", "Paradise PD":
- Another Life
- Bright 2
- Diablero
- Fleje
- Gnat
- Gotowanie z Paris
- Gentefied
- Klub opiekunek
- Kosmiczni reporterzy
- Na skraju
- Toil and Trouble
- Raising Dion
- Q-Force
- Dzikie przygody wśród zwierząt
- The Midnight Gospel
- Zabawni
- Siły kosmiczne
- Pretty Smart
- Gentefied
- Świat centaurów
- Wings of Fire
- Kung-Fu Space Punch
Jakie seriale Netfliksa kończą się w 2022 roku?
W tym roku spotkamy się też po raz ostatnimi z wieloma ulubionymi bohaterami, ale nie z powodu skasowania serialu, ale po prostu końca historii. Tak już się stało w przypadku "Another Life", teraz żegnamy się też z rodziną Byrde'ów w finale 4. sezonu "Ozark" oraz z "Grace i Frankie" (oba tytuły mają premierę 29 kwietnia). Kończy się także "Locke i Key" (3. sezon będzie ostatnim, ale nie znamy daty premiery). Niedawno obejrzeliśmy też 4. sezon "Stranger Things", który jest przedostatnią odsłoną serii ma być przedostatnim. Został podzielony na dwie części: pierwsza zadebiutowała 27 maja, a druga 1 lipca. Czeka nas jeszcze 5. odsłona popularnej serii, ale co będziemy oglądać, gdy to wszystko dobiegnie finału?
*Tekst pierwotnie ukazał się w kwietniu.