Można już kupować idealną pod "Ród smoka" książkę "Panowanie smoka" Martina. Fani są podzieleni
Kilka dni po premierze "Rodu smoka" na HBO Max, w Polsce ruszyła przedsprzedaż książki "Panowanie smoka", czyli ilustrowanej historii dynastii Targaryenów. Mogłoby się wydawać, że to całkiem interesujący i wydany w dobrym momencie tytuł, a jednak nie wszyscy fani prozy George'a R.R. Martina reagują na niego z entuzjazmem. Z czego to wynika?

"Ród smoka" święci triumfy w HBO Max, a na sklepowe półki wkrótce trafi książka "Panowanie smoka". Ktoś niezaznajomiony z kontekstem mógłby powiedzieć, że to świetny czas dla fanów "Gry o tron" i twórczości George'a R.R. Martina. Radość części z nich przeplatana jest jednak narzekaniami. Na początek skupmy się jednak na nowej książce.
Dziś o godzinie 9:00 ruszyła przedsprzedaż "Panowania smoka", czyli ilustrowanej historii dynastii Targaryenów (z ich dziejami mogliśmy wcześniej zapoznać się za sprawą dwóch tomów cyklu "Ogień i krew"). Poza Martinem współautorami tytułu są również Elio M. García Jr. oraz Linda Antonsson. To twórcy serwisu i społeczności Westeros.org, którzy służą Martinowi jako fact-checkerzy uniwersum. Twórca przyznał, że wiedzą o "Pieśni Lodu i Ognia" więcej, niż on sam, a przy tym są jego oddanymi fanami. W 2014 wspólnymi siłami ta trójka powołała do życia książkę "Świat Lodu i Ognia" - teraz przyszedł czas na kolejną publikację.
Panowanie smoka: nowa książka Martina dzieli fanów
Książkę w przekładzie Michała Jakuszewskiego w promocyjnej cenie 71,02 zł można już zamówić na stronie wydawnictwa. Jej oficjalna premiera odbędzie się zaś 18 października 2022 roku. A jak nową publikację komentują fani? Twórca "Gry o tron" nie cieszy się obecnie zbyt dużym zaufaniem - a to wszystko za sprawą przeciągającej się w nieskończoność pracy nad szóstym tomem sagi "Pieśni lodu i ognia".
Od czasu premiery piątej odsłony cyklu minęło już ponad dziesięć lat, a 73-letni pisarz wciąż nie potrafi określić, kiedy skończy pisać "Wichry zimy". Czytelnicy czują się zwodzeni przez twórcę i nie wierzą w to, że zdąży doprowadzić cykl do końca przed śmiercią. Po "Wichrach zimy" powinien pojawić się przecież finałowy "Sen o wiośnie". Biorąc jednak pod uwagę wiek autora i niebywale wolne tempo prac, wątpliwości rosną.
Fani irytują się tym bardziej, że Martin poświęca mnóstwo czasu innym projektom - serialom, grom czy oderwanym od głównej sagi książkom. Wściekłość wynika zatem z poczucia spychania "Wichrów" na dalszy plan. Dlatego też komentarze internautów po obwieszczeniu przedsprzedaży "Panowania smoka" bywają takie, jak te poniżej.
Obawiam się jednak, że miłośnicy "Pieśni lodu i ognia" muszą pogodzić się z rzeczywistością i zaakceptować nawyki George'a R.R. Martina. Na tym etapie on już się nie zmieni. Zresztą akurat "Ogień i krew" jest jego najlepszą książką od lat, a zainteresowanie tytułem zdecydowanie wzrosło po ogłoszeniu prequela. "Ród smoka" ma całe mnóstwo postaci i sporo pogmatwanych wątków, więc wielu widzów będzie szukać podatkowych źródeł. Nic dziwnego, że wydawnictwo Zysk i S-ka chce ten popyt skapitalizować.