Można już kupować idealną pod "Ród smoka" książkę "Panowanie smoka" Martina. Fani są podzieleni
Kilka dni po premierze "Rodu smoka" na HBO Max, w Polsce ruszyła przedsprzedaż książki "Panowanie smoka", czyli ilustrowanej historii dynastii Targaryenów. Mogłoby się wydawać, że to całkiem interesujący i wydany w dobrym momencie tytuł, a jednak nie wszyscy fani prozy George'a R.R. Martina reagują na niego z entuzjazmem. Z czego to wynika?
"Ród smoka" święci triumfy w HBO Max, a na sklepowe półki wkrótce trafi książka "Panowanie smoka". Ktoś niezaznajomiony z kontekstem mógłby powiedzieć, że to świetny czas dla fanów "Gry o tron" i twórczości George'a R.R. Martina. Radość części z nich przeplatana jest jednak narzekaniami. Na początek skupmy się jednak na nowej książce.
Dziś o godzinie 9:00 ruszyła przedsprzedaż "Panowania smoka", czyli ilustrowanej historii dynastii Targaryenów (z ich dziejami mogliśmy wcześniej zapoznać się za sprawą dwóch tomów cyklu "Ogień i krew"). Poza Martinem współautorami tytułu są również Elio M. García Jr. oraz Linda Antonsson. To twórcy serwisu i społeczności Westeros.org, którzy służą Martinowi jako fact-checkerzy uniwersum. Twórca przyznał, że wiedzą o "Pieśni Lodu i Ognia" więcej, niż on sam, a przy tym są jego oddanymi fanami. W 2014 wspólnymi siłami ta trójka powołała do życia książkę "Świat Lodu i Ognia" - teraz przyszedł czas na kolejną publikację.
Panowanie smoka: nowa książka Martina dzieli fanów
Ten piękny wizualnie przewodnik - zawierający ponad sto pięćdziesiąt zupełnie nowych kolorowych ilustracji - stanowi znakomite wprowadzenie do historii dynastii Targaryenów, sławnej rodziny stojącej w centrum nowego serialu HBO "Ród smoka", prequela "Gry o tron". (...)
Ta wyjątkowa publikacja zawiera bardzo wiele zupełnie nowych ilustracji przedstawiających Targaryenów oraz ich smoki i może zainteresować zarówno fanów wiedzących bardzo dużo o Westeros, jak i tych, którzy po raz pierwszy spotkali się z nimi w nowym serialu HBO Ród smoka. "Panowanie smoka" jest najlepszym przewodnikiem dla wszystkich, którzy pragną dowiedzieć się więcej o najpotężniejszej rodzinie Siedmiu Królestw
- czytamy w komunikacie wydawnictwa Zysk i S-ka.
Książkę w przekładzie Michała Jakuszewskiego w promocyjnej cenie 71,02 zł można już zamówić na stronie wydawnictwa. Jej oficjalna premiera odbędzie się zaś 18 października 2022 roku. A jak nową publikację komentują fani? Twórca "Gry o tron" nie cieszy się obecnie zbyt dużym zaufaniem - a to wszystko za sprawą przeciągającej się w nieskończoność pracy nad szóstym tomem sagi "Pieśni lodu i ognia".
Od czasu premiery piątej odsłony cyklu minęło już ponad dziesięć lat, a 73-letni pisarz wciąż nie potrafi określić, kiedy skończy pisać "Wichry zimy". Czytelnicy czują się zwodzeni przez twórcę i nie wierzą w to, że zdąży doprowadzić cykl do końca przed śmiercią. Po "Wichrach zimy" powinien pojawić się przecież finałowy "Sen o wiośnie". Biorąc jednak pod uwagę wiek autora i niebywale wolne tempo prac, wątpliwości rosną.
Fani irytują się tym bardziej, że Martin poświęca mnóstwo czasu innym projektom - serialom, grom czy oderwanym od głównej sagi książkom. Wściekłość wynika zatem z poczucia spychania "Wichrów" na dalszy plan. Dlatego też komentarze internautów po obwieszczeniu przedsprzedaży "Panowania smoka" bywają takie, jak te poniżej.
Nic od niego już nie wezmę. Czekam na Wichry zimy. Reszta mi zwisa i powiewa.
- pisownia oryginalna.
I to Wasz problem. Kupujecie takie gnioty i dmuchacie mu kabzę więc Wichrów Zimy nawet nie powąchacie.
To frajerzy, znaczy się sajko fani są winni tego, że dalej nie dokończył historii Pieśni lodu i ognia, bo kupują każde gówno, które im próbuje opchnąć. M.in. tę książkę.
Dokładnie, odcinanie kuponów, przecież historia Targaryenów jest już opisana w Ogniu i Krwii (oczywiście cykl nie ukończony), a dokładnie ci sami autorzy stworzyli książkę Świat Lodu i Ognia.
Obawiam się jednak, że miłośnicy "Pieśni lodu i ognia" muszą pogodzić się z rzeczywistością i zaakceptować nawyki George'a R.R. Martina. Na tym etapie on już się nie zmieni. Zresztą akurat "Ogień i krew" jest jego najlepszą książką od lat, a zainteresowanie tytułem zdecydowanie wzrosło po ogłoszeniu prequela. "Ród smoka" ma całe mnóstwo postaci i sporo pogmatwanych wątków, więc wielu widzów będzie szukać podatkowych źródeł. Nic dziwnego, że wydawnictwo Zysk i S-ka chce ten popyt skapitalizować.