"Simpsorama" coraz bliżej - zobaczcie kanapowy gag crossoveru "Futuramy" i "The Simpsons"
9-go listopada na antenie Fox pojawi się nowy odcinek „The Simpsons” zatytułowany „Simpsorama”. Będzie to crossover z bohaterami „Futuramy„, innego serialu animowanego anulowanego rok temu. Fani obydwu produkcji już od roku są kuszeni możliwością spotkania rodzinki Homera i przyjaciół Fry’a na jednym ekranie. Dzisiaj mamy możliwość rzucić okiem na słynny kanapowy gag w openingu „The Simpsons”.
Wygląda na to, że filmowy Deadpool może mieć tylko jedną twarz, Ryana Reynoldsa
Chociaż może to się wydać dziwne, to właściwie nie wiemy do tej pory, kto zagra Deadpoola. W nieoficjalnym materiale, który wyciekł do Sieci, to Ryan Reynolds podkłada głos temu protagoniście, więc oczywistym było, że aktor jest na świeczniku. Prawda jest jednak taka, że w żadnej informacji o filmie nie występuje oficjalne oświadczenie na ten temat. Sam dałem się zwieść ogólnej euforii i uważałem za oczywiste, że nie ma innego Deadpoola poza Reynoldsem. Najwyraźniej Rob Liefeld ma podobne zdanie.
Fantastyczna Czwórka od Foxa nabiera kolorow – garść informacji o reboocie
W przeciwieństwie do Marvela i Disneya, Fox musi udowodnić, że ich komiksowe uniwersum na srebrnym ekranie ma sens. Z jednej strony amerykańskie studio ma w katalogu świetnych „X-Men: Pierwsza Klasa” i „X-Men: Przeszłość, która nadejdzie”, a z drugiej… ciąg porażek, które zwą się „Fantastyczna Czwórka” (z 2004 i 2007), „X-Men Geneza: Wolverine”, „Elektra”, „Daredevil”. Nic dziwnego zatem, że fani z wypiekami na twarzy śledzą każdą informację na temat rebootu „Fantastycznej Czwórki” i w duchu liczą na to, że tym razem Fox nie spartaczy tego.
A jednak! Deadpool pojawi się w kinach już za dwa lata!
Postarajmy się po raz kolejny zapomnieć o „X-Men Origins: Wolverina” z 2009 roku, załóżmy, że ten film nigdy nie miał miejsca. Lepiej? To teraz możemy się już cieszyć, że „Deadpool” z Ryanem Reynoldsem w roli głównej, pojawi się w kinach 12 lutego w 2016 roku. Taką datę podaje Fox, więc tutaj nie ma mowy o jakimś żarcie, to wszystko dzieje się naprawdę.
Data premiery "American Horror Story: Freak Show" już znana, a pierwszy (prawdziwy) teaser już w sieci
„American Horror Story: Freak Show” zawita na ramówke stacji FOX już 8 października, czyli sprawdza się reguła, że nie ma jesieni bez serialu Ryana Murhpy’ego. Najnowsza horrorowa antologia doczekała się również pierwszego (tym razem prawdziwego) teaseru, który – jak zawsze w przypadku „American Horror Story” – powoduje ciarki na skórze.
Jeżeli należycie do grupy osób, które uważają, że Deadpoolowi – (anty)bohaterowi Marvela – należy się film solo, to nie jesteście sami. Obrazów z „X-Men Origins: Wolverine” staramy się zapomnieć, udajemy, że Ryan Reynolds w roli Wade Wilsona (aka Deadpool) w ogóle nie istniał i czekamy, czekamy aż jeden z najbardziej pokręconych postaci Marvela dostane własny film. Tylko, że w jakiejś części… to się już wydarzyło. Do Sieci wyciekły zdjęcia testowe filmu, świat nerdów zadrżał w posadach.
Fanowski teaser American Horror Story: Freak Show nabrał cały internet
Doczekaliśmy się już czasów, kiedy w zasadzie nie można być pewnym niczego. Fake’owe newsy łatwo wyprodukować, ale teaser? Najwidoczniej też się da i to tak dobrze, że wszystkie portale jak jeden mąż podawały fanowski teaser (promo) „American Horror Story: Freak Show”, jako ten oficjalny. Brawo internecie, taki trolling to mistrzostwo.
Są seriale komediowe, które cały czas są śmieszne (Big Bang Theory, Community), takie które były śmieszne (How I Met Your Mother). Są też takie, których humoru nie rozumiem (Rockefeller Plaza 30) i takie, które wiele obiecują, ale na koniec wychodzi, że są całkowitą szmirą. I właśnie tak było w przypadku Enlisted.
Czego życzymy Heisenbergowi? Breaking Bad, zakończenie
Nie ma chyba innego tak popularnego serialu, który często przygasa, potem rozkwita, ale nieustannie budzi emocje. Ostatnie 8 odcinków Breaking Bad właśnie debiutuje, by doprowadzić do finału 29 października. Jak się skończy – nie wiemy. Wiemy natomiast, że Walter White, Heisenberg, człowiek chory na raka jest jedną najohydniejszych postaci serialowych ostatnich lat. I że każdy widz ma co do jego końca własne życzenia.
Uwielbiam Kości. Niezobowiązująca rozrywka przy rozwiązywaniu zagadek kryminalnych nie jest może nazbyt oryginalnym pomysłem na produkcję, ale gdyby nie ogrom czynników serialu nie emitowano by przez ponad 8 lat.
Niebanalnie o banalnym i niebanalnym. Lou - jeden z najciekawszych niesitcomów ostatnich lat
Chwała Amazonowi I Dostawom Do Polski Jego. Chwała stacji FX I Jej Komediowym Zapędem. Bez Amazona nie mogłabym napisać Wam o „Louie’em”, który wprawdzie emitowany był przez w Polsce przez Fox, ale teraz nie jest. Bez FX nie byłoby „Louiego”, najlepszego serialu ostatniej dekady, który porusza, doprowadza do łez, śmiechu i refleksji nad tym, o co w tym wszystkim chodzi.