Polak odpowiedzialny za "najgorszy film świata" atakuje. Jest zwiastun nowego filmu twórcy "The Room"
Jeden z najsłynniejszych Polaków na świecie powraca ze swoim drugim filmem. Chodzi oczywiście o Tommy’ego Wiseau, który od czasu „The Room” nie zrobił żadnego pełnego metrażu. Po 20 latach wreszcie jednak się doczekaliśmy. „Big Shark” zmierza na wielkie ekrany.
Co tu się odincepjowało? Widzowie masowo nie rozumieją „Incepcji”, „Lśnienia” czy „Wyspy Tajemnic”
„Incepcja” to jeden z tych filmów, które po obejrzeniu ma stawiać pytania, tylko co jeśli pytania się kończą, a uzyskane odpowiedzi są przynajmniej niesatysfakcjonujące? Są fani, którzy twierdzą, że to najlepszy rodzaj zakończeń, ale równoważy ich grupa, która wprost mówi, że odpowiedzi musiała szukać w internecie. Problem pojawił się też ze zrozumieniem Wyspy tajemnic”, „Lśnienia”, czy… „The Room”.
Och, hej Marek! Grupa fanów spolszczyła kultowy „The Room”, mamy demo dubbingu
— Pamiętam, że sporo problemów sprawiła mi słynna kwestia „Anyway, how’s your sexlife?”. Nie mogłem wydobyć z tekstu tej dziwnej nonszalancji, z którą wygłasza ją Tommy. W końcu wygrała wersja „A jak tam twoje sex-życie?”, która jest w naszej odsłonie chyba jeszcze bardziej absurdalna — mówi Krzysztof Petkowicz, pomysłodawca polskiego dubbingu „The Room” i odtwórca roli Tommy’go Wiseau.
Tommy Wiseau już nie jest Polakiem. Przynajmniej na Wikipedii
Tommy Wiseau zasłynął w Hollywood właściwie wyłącznie swoim fabularnym filmem „The Room”, który został uznany przez wielu ekspertów za najgorszy w historii amerykańskiego kina. Drewniane dialogi, fatalna gra aktorska, nieprofesjonalne zdjęcia i niezwykle dziwaczna fabuła sprawiły, że produkcja z czasem zaczęła cieszyć się popularnością wśród fascynatów dzieł „tak złych, że aż dobrych”. Kultowy status „The Room” został w ostatnich latach potwierdzony oscarową produkcją „Disaster Artist”, w której bracia Franco odtworzyli proces powstawania filmu.
Tommy Wiseau przegrał w sądzie z twórcami dokumentu, którzy ujawnili, że jest Polakiem
Tommy Wiseau próbował zatrzymać dystrybucję dokumentu o „The Room”, bo jego twórcy odkryli fakty o pochodzeniu reżysera, które ten próbował utrzymać w tajemnicy.
„Disaster Artist” właśnie wjechał na HBO GO. Obraz opowiada o produkcji najgorszego filmu w historii kina
Nie da się ukryć, że niedziele bywają ciężkie. Jeśli i wy po intensywnym tygodniu szukacie odrobiny relaksu na kanapie, warto sprawdzić HBO GO, gdzie właśnie pojawiła się produkcja „Disaster Artist”.