Halloween na Netfliksie? Nie, dziękuję. Wolę spędzić je na Amazon Prime Video

W kontekście zbliżającego się Halloween na zapowiedziane premiery Prime Video czekam o wiele bardziej niż na nowości platformy Netflix. Serwis Amazona nie zawiódł mnie bowiem tak bardzo, jak streamingowy gigant, który już od dłuższego czasu atakuje swoich użytkowników tytułami, mającymi wprawić nas w odpowiedni nastrój na wigilię Wszystkich Świętych.

Netflix szpanuje wręcz ilością tytułów na Halloween. Jeszcze we wrześniu stworzył poświęconą im sekcję, a potem zaczął atakować nas filmami i serialami pokroju "Dahmer - Potwór: Historia Jeffreya Dahmera", "Klub Północny", czy "Klątwa Bridge Hollow". Z zapowiedzi platformy wynika jednak, że to był dopiero przedsmak czekających nas atrakcji. O zgrozo!

Może i w mojej niechęci do "Dahmera" jestem odosobniony, ale nikt mi nie wmówi, że taki "Telefon pana Harrigana" to dobry film. Podobnie zresztą jest w przypadku "Klątwy Bridge Hollow". Netflix miał okazję wypuścić produkcje, które zmyłyby niesmak po tych tytułach. Tak się jednak nie stanie, bo "The Munsters" Roba Zombie serwis jednak u nas nie wprowadza, a z "Wednesday" z jakiegoś powodu postanowił wstrzymać się do listopada.

Czy na Netfliksie znajdzie się w końcu jakaś dobra halloweenowa nowość? Na uwadze trzeba na pewno mieć "Gabinet osobliwości Guillermo del Toro" i polski horror "Ostatnia wieczerza". Na dobrą sprawę tylko one mają szansę chociaż nieznacznie uratować sytuację. Czy tak się stanie? Wątpliwości w tej kwestii są uzasadnione.

Amazon Prime Video nie może pochwalić się taką liczbą halloweenowych premier co Netflix, ale łatwo wiązać z nimi o wiele większe nadzieje. W końcu już we wcześniejszych latach platforma pokazała, że potrafi bawić się w kino szeroko pojętej grozy (b-klasówki "Welcome to Blumhouse"). W tym roku również pojawił się na niej horror, który sprawia mnóstwo frajdy - "Moja przyjaciółka opętana".

W ostatni piątek października na Amazon Prime Video pojawi się "Run Sweetheart Run". Ten mroczny thriller zapowiada się o wiele ciekawiej niż chociażby zawodzący widzów na całym świecie "Obserwator". Jest to opowieść o samotnej matce imieniem Cherie. Na życzenie szefa spotyka się ona z jego najważniejszym klientem. Mężczyzna jest jednak jak Joe z "Ty". Wydaje się charyzmatyczny i sympatyczny, ale z czasem ujawnia swoją prawdziwą naturę. Kobieta będzie więc musiała walczyć o życie.

Wisienką na torcie tegorocznej halloweenowej oferty Amazon Prime Video jest serial "The Devil's Hour" (również zadebiutuje 28 października). Fabuła skupia się na losach Lucy, którą - podobnie jak bohaterkę "Wcielenia" - prześladują niepokojące wizje. Nachodzą ją zawsze o tytułowej diabelskiej godzinie - 3:33 rano. Dlaczego? Tego dowie się ona po tym, jak zostanie bezpośrednio powiązana z morderstwami, mającymi miejsce w jej okolicy.

W Halloween każdy ma prawo, aby przynajmniej raz się dobrze wystraszyć. Netflix już pogrzebał szanse, że dostarczy nam oczekiwanych uniesień. Nadchodzące tytuły Amazon Prime Video zapowiadają się więc na odtrutkę po nieudanych produkcjach streamingowego giganta.