To się ogląda. Sprawdź najpopularniejsze tytuły na Netfliksie

Jeśli chcesz sprawdzić, co bije rekordy popularności w serwisie Netflix, aby skończyć jak boomer, ten tekst jest właśnie dla ciebie. Zebraliśmy najpopularniejsze produkcje, które w ostatnich tygodniach rządziły w serwisie Netflix. Na samy szczycie "Furioza", z tuż obok niej "Gierek". Chwilę później "Poskromienie złośnicy", a potem w ciągu kilku dni "Zachowaj spokój" i "365 dni: Ten dzień". Wyniki Netflix Top 10 za kwiecień mówią jasno, że w Polsce w tym czasie rządziły właśnie polskojęzyczne produkcje. Tylko czy to faktycznie któraś z nich była oglądana częściej niż jakikolwiek inny tytuł? A właśnie nie. Kto więc wygrał ranking oglądalności za poprzedni miesiąc?

Poprzedni miesiąc bez dwóch zdań należał do polskich filmów i seriali. W całym TOP 10 za kwiecień 2022 roku znajdziemy łącznie cztery nowości powstałe nad Wisłą i to w większości na wysokich lokatach. Inna sprawa, że Polska nie wyróżnia się pod tym względem wcale na tle reszty świata (a przynajmniej tych krajów, które mają Netfliksa). Produkcje takie jak "Poskromienie złośnicy", "Furioza" czy "365 dni: Ten dzień" były ochoczo oglądanie właściwie na całym globie.

"Psi patrol" nie odnotowuje w 2022 roku już takich sukcesów jak przez poprzednich 12 miesięcy. Być może powodem takiego stanu rzeczy jest obecność innych sezonów animacji na HBO Max. Tak czy inaczej nadal mamy jednak do czynienia z najpopularniejszym tytułem dla najmłodszych widzów i ich rodziców. Choć ci drudzy często narzekają na przygody Rydera i jego psich przyjaciół, to koniec końców mają niewielki wybór.

Wynik: 69 punktów

Serial "Zachowaj spokój" właściwie jeszcze przed swoją premierą miał pewne miejsce w tym topie miesiąca. Mowa przecież o polskiej produkcji, która jest jednocześnie szóstą stworzoną na Netfliksie adaptację prozy Harlana Cobena. Książki Amerykanina cieszą się w naszym kraju olbrzymią popularnością, więc doszło tutaj do iście wybuchowego połączenia. "Zachowaj spokój" opowiada historię zaginionego chłopaka i jego rodziców, którzy wcześniej zainstalowali na jego telefonie i komputerze oprogramowanie szpiegowskie.

Wynik: 77 punktów

Pół żartem, pół serio można powiedzieć, że nie byłoby miesięcznego rankingu Netflix TOP 10 bez przynajmniej jednej kiczowatej produkcji rodem z Hiszpanii lub Ameryki Południowej. W kwietniu tę rolę spełnił kolumbijski serial "Skradzione serce". Opowiada on o żądnym zemsty za morderstwo żony mężczyźnie i kobiecie, która przejęła od jego dawnej ukochanej serce w ramach przeszczepu. Co stanie się, gdy losy tej dwójki splotą się w niezwykłych okolicznościach? Melodramat!

Wynik: 86 punktów

"Biała księżniczka" to jeden z trzech seriali opartych na twórczości Philippy Gregory, które trafiły w kwietniu na Netflix Polska. Pozostałe dwa ("Biała królowa" i "Hiszpańska księżniczka") też nieźle radziły sobie w codziennym rankingu popularności, ale to produkcja stacji Starz z 2017 roku najmocniej chwyciła za serca polskich widzów. "Biała księżniczka" opowiada o niełatwym małżeństwie Henryka VII i Elżbiety York, a także panujących wówczas w Anglii politycznych perturbacjach.

Wynik: 86 punktów

Netflix kilka lat temu odkrył pewny sposób na zwiększenie liczby subskrybentów w krajach nieanglojęzycznych. Okazało się, że wszyscy Europejczycy i Azjaci bez wyjątku uwielbiają oglądać bohaterów mówiących tym samym językiem co oni i obracających się w tych samych realiach. Początki w Polsce były dosyć skromne, ale teraz Netflix tworzy nad Wisłą w ilościach hurtowych. W ciągu jednego miesiąca na platformie zadebiutowały "Zachowaj spokój", "365 dni: Ten dzień" i właśnie "Poskromienie złośnicy". Robi to wrażenie.

Wynik: 92 punktów

"Szkoła dla elity" wróciła z nowym sezonem i to zapewniło jej wysokie miejsce w polskiej topce miesiąca. Hiszpański serial ma już na koncie pięć różnych odsłon z częściowo innymi bohaterami na pierwszym planie. Jego popularność od 2018 roku oczywiście nieco zmalała, ale to wciąż jeden z najważniejszych oryginalnych tytułów Netfliksa.

Wynik: 99 punktów

Sukces serialu "Anatomia skandalu" nie powinien dziwić. Mamy tutaj przecież do czynienia z połączeniem thrillera politycznej i opowieści o skandalu obyczajowym. Takie historie przyciągają uwagę nie tylko na pierwszych stronach gazet, ale również na głównych stronach serwisów VOD. Zwłaszcza, gdy osobą odpowiedzialną za serial jest ktoś taki jak David E. Kelly, czyli pomysłodawca "Wielkich kłamstewek" i "Od nowa".

Wynik: 111 punktów

"Gierek" nie jest filmem wybitnym. Nie jest nawet dobrym. To absolutnie tragiczna produkcja biograficzna, którą przeważnie ogląda się jak niskobudżetową parodię. Niestety, robioną całkowicie na serio. Wydaje się jednak, że twórcy "Gierka" czują się zadowoleni z odbioru swojej produkcji (średnia 4,7 na Filmwebie). I akurat w kontekście oglądalności na Netfliksie film z Michałem Koterskim faktycznie poradził sobie świetnie. Natomiast sam ten fakt nie czyni z "Gierka" dzieła spełnionego.

Wynik: 130 punktów

"Furioza" podbiła Netfliksa. To wcale nie jest zdanie podane na wyrost. Rodzimy film sensacyjny poświęcony tematyce kibolskiej subkultury równie świetne wyniki notował w Polsce i u zagranicznych widzów. W przeciwieństwie do "Gierka" w parze z mocną oglądalnością idzie tutaj naprawdę wysoka jakość. Nie brak głosów, że koniecznie potrzebujemy w Polsce więcej takiego kina

Wynik: 159 punktów

W kwietniu najwięcej mówiło się o polskich produkcjach dostępnych na Netfliksie, ale koniec końców najchętniej oglądanym tytułem byli "Bridgertonowie". Słowem: wielki faworyt miesiąca nie zawiódł. Rodzimi widzowie nie przejęli się zmianą głównych bohaterów i nadal z olbrzymią chęcią oglądali poczynania młodych brytyjskich arystokratów szukających miłości. Do tej pory na Netfliksie pojawiły się dwa sezony, ale dwa kolejne już zostały oficjalnie zamówione. "Bridgertonowie" powrócą.

Wynik: 168 punktów

Wśród najpopularniejszych filmów i seriali na Netflix Polska w kwietniu znalazły się takie tytuły jak "Bridgertonowie", "Furioza", "Gierek", "Anatomia skandalu", "Szkoła dla elity", "Zachowaj spokój" czy "Poskromienie złośnicy". Widać jak na dłoni, że Polacy kochają to, co polskie i chętnie wybierają rodzime tytuły, zarówno autorskie produkcje Netfliksa jak i te na licencji.