Bezwzględny Szczepan Twardoch. Kim jest "byk nie do za*ebania" i co ma wspólnego z pisarzem?
„Byk” Szczepana Twardocha trafił do teatru i na książkowe półki. Pisarz rozprawia się w nim z licznymi wątkami poruszanymi w swoich powieściach, ale też w publicystyce – zarówno tej prasowej, jak i uprawianej w mediach społecznościowych. Kim jest tytułowy byk i co ma wspólnego z Twardochem?
Kossakowski zabrał głos po łomocie na Prime Show MMA. Pokornie prosi Jasia Kapelę o rewanż
Jaś Kapela pokonał Ziemowita Kossakowskiego na pato-gali Prime Show MMA. Walka była nazywana pojedynkiem „lewicy z prawicą” i wzbudziła w ten weekend więcej emocji w internecie niż Eurowizja czy kryzys na Ukrainie. Przegrany prawicowy vloger dostał taki łomot, że ratownicy musieli go zabrać na wózku. Kiedy doszedł do ładu, wyjaśnił przyczynę swojej porażki.
Najpierw w "Wiadomościach" serial Netfliksa, teraz w TV Republika Ryan Gosling
„Wiadomości” użyły strzelaniny z serialu Netfliksa w propagandowym materiale, na co TV Republika powiedziała „no to potrzymaj mi piwo” i dodała artykuł o napadzie ze zdjęciem Ryana Goslinga.
Hejterzy Tokarczuk ośmieszeni. Zniszczone książki noblistki wylicytowano za niezłą sumkę
Akcja wysyłania zniszczonych książek Oldze „szkalującej Polskę” Tokarczuk zakończyła się sukcesem, ale nie dla jej pomysłodawców. Prezenty od hejterów noblistki zostały wystawione na aukcję. Jeden z egzemplarzy „Ksiąg Jakubowych” poszedł za ponad 5 tysięcy złotych.
Nie, Jeremy Clarkson wcale nie chwali Polski. On się z nas śmieje, a prawica klaszcze
Felieton byłego prowadzącego „Top Gear” rozchodzi się w sieci z prędkością stuningowanego Golfa Trójeczki. Jeremy Clarkson zapewnia, że przeprowadza się do Polski, bo „domy kosztują sześć pensów”, a media łykają to jako pean na cześć Rzeczpospolitej.
Ikona polskiej prawicy w obstawie licealnego elektoratu obala naukowe ustalenia za pomocą kubełka KFC
Są takie momenty, w których można odnieść wrażenie, że Naczelny Masakrator Lewactwa postanowił nieco spuścić z tonu i wyciszyć się. Zrezygnować z zachowań i wypowiedzi, które bardziej niż z kontrowersją kojarzą się z paplaniną niesfornego małolata. Takiego, który powie cokolwiek, byle na przekór, nawet jeśli ma to być negowanie ustalonych przez świat nauki faktów. Janusz Korwin-Mikke znów dostarcza.Ktoś powinien porozmawiać z Januszem Korwin-Mikkem i wyjaśnić mu, że pewne akcje, choć niewątpliwie entuzjastycznie oklaskiwane przez nastolatków, nie przystoją człowiekowi, który dla wielu jest przecież ikoną, hierarchą polskiej prawicy. To znaczy: ktoś powinien był to zrobić dawno temu, bo teraz jest już na to za późno. JKM swoimi wypowiedziami wielokrotnie podkopywał wizerunek własnego ugrupowania, a najnowszy tego przykład jest tym gorszy, że w ostatecznym rozrachunku bezcelowy i bezsensowny, żeby nie rzec: niemądry. Perła polskiej sceny politycznej zdecydowała się dziś na odważny krok; niczym rzutki tiktoker, któremu żadne challenge nie straszne, Korwin rzucił wyzwaniu światu, zdrowemu rozsądkowi i zdrowiu w ogóle. Oto nieustraszony pogromca lewaków, 78-latek, w roku, podkreślmy, 2021 ogłosił… fastfoodową kurację. Przez miesiąc zamierza obżerać się wyłącznie fast foodami, tylko po to, by udowodnić, że — uwaga — wcale od tego nie umrze i zupełnie nic mu się od tego nie stanie. A teraz nadszedł czas zadać fundamentalne pytanie: