Adam Antolski

Adam Antolski
Były redaktor serwisu. Konto nieaktywne.
statystyki
Aktywny od: 13.05.2013
Dodał: 48 tekstów
10.06.2013 09:34

Kevin Smith – nie tylko cichy Bob

Kiedy mówi się o karierze reżysera, zazwyczaj zaznacza się jego największe osiągnięcia i wpływ na całe medium. Kevin Smith nakręcił dziesięć filmów, z czego żaden świata nie zmienił. Za to niepowtarzalny styl, charyzma i charakter  sprawiły, że jest fascynującą postacią, która zyskała sobie miliony wiernych fanów. Reżyser, scenarzysta filmowy i komiksowy, aktor, retor i podcaster. Liczba projektów, w których brał udział przez lata wciąż imponuje.  Zadebiutował w 1994 roku na festiwalu filmów niezależnych w Sundance. Film nazywał się Clerks. Fabuła nie istniała, wszystko było mówione w długich, wyjątkowo dosadnych dialogach między sprzedawcą w przeciętnym osiedlowym sklepiku i pracowniku taniej wypożyczalni wideo, która jest zwykle zamknięta. Już w tym skromnym początku było widać wiele obietnic, które później zmieniły się w charakterystyczne znaki firmowe reżysera. Ten film też zrodził duet Jaya (granego przez bliskiego przyjaciela, Jasona Mewesa) i Cichego Boba (sam Kevin Smith), który wraz z każdym kolejnym filmem wysuwał się coraz bardziej na pierwszy plan, aż nie osiągnął swojej kulminacji w Jay i Cichy Bob Kontratakują. Ta dwójka przewinęła się przez niemal wszystkie dzieła reżysera – a przy tym dostali swoją własną serię animowaną i w tym roku pojawią się w nowym filmie (też, niestety, animowanym). To klasyczne komediowy duet – jeden z nich jest wysoki i chudy, drugi niski i gruby. Jeden gada cały czas sam nonsens, drugi odzywa się rzadko (ale jak już otworzy usta – to zazwyczaj najważniejsze zdanie w całym filmie). Na bazie prostych przeciwieństw, tych dwóch ćpunów, ulicznych handlarzy narkotyków wpisuje się w klasykę kina. Poprzez powracanie poszczególnych bohaterów, luźne powiązania miejsc, nazw i nazwisk, Kevin Smith stworzył małe fikcyjne uniwersum, w którym wszystkie jego filmy mają miejsce – a w samym centrum jest jego rodzinna okolica -  New Jersey.
07.06.2013 11:00

Kill Bill w całości, do zobaczenia na VOD

Kill Bill jest przepięknym pokazem kinowej erudycji mistrza. Teraz, kompletna saga Quentina Tarantino o zemście na VOD.pl  Jeśli nie widziałeś jeszcze tej dwuczęściowej opowieści o zemście, odpowiedź jest prosta: natychmiast leć ją zobaczyć. Jeśli kiedyś ją już widziałeś – powinieneś zobaczyć jeszcze raz. Kill Bill to nie tylko seria świetnie wyreżyserowanych i doskonale napisanych dzieł sztuki, to wręcz fenomen, w pełni pokazujący jak szerokim repertuarem dysponuje Quentin Tarantino jako filmowy erudyta. Jest to także swego rodzaju manifest głoszący co autor kocha i chce oglądać w kinie. Pod wieloma względami, obydwie części wzięte jako całość pozostają jednym z największych osiągnięć reżysera. I ukazuje, jak szybko i zwinnie potrafi wziąć dany podgatunek i równocześnie wznieść go na wyżyny sztuki, jak i wyśmiać jego bardziej kuriozalne elementy. Ta saga jest w takim samym stopniu kolażem przeróżnych filmów akcji z dalekiego wschodu, jak i ich przerażająco celną parodią, filmem o superbohaterce, i ferią przeróżnych kolorów i kształtów. Historia jest tutaj mniej ważna od sposobu jej przedstawienia, a świat tak samo poetycki, kuriozalny, komediowy, jak i poważny. Kill Bill jest jak automaton – wykonana z ogromną precyzją i troską o detale mechaniczna kukiełka, która nie tyle ma zachwycać sama z siebie – co demonstrować umiejętności konstruktora.
24.05.2013 04:27

Jest fikcyjny, ale wie o tym. Przypadek Harolda Cricka do obejrzenia na VOD

Przypadek Harolda Cricka jest wyjątkowo czarującym filmem. Być może nawet zbyt czarującym dla wielu fanów Willa Ferrella  Harold Cricket jest najnudniejszym człowiekiem jakiego tylko można sobie wyobrazić. Kontroler podatkowy, bez hobby, żadnych przyjaciól, miłości, emocjonalnie i intelektualnie pusty, pedantyczny i z monstrualną nerwicą natręctw, która wywołałaby niepokój u Adasia Miałczyńskiego. Na początku filmu narrator wprowadza nas w jego codzienną rutynę – mycie zębów, wyjście do roboty, praca przy papierach. Aż pewnego dnia Harold... usłyszał narrację. Tak jest, główny bohater zdał sobie sprawę z tego, że jest postacią fikcyjną. Wykluczając natychmiast że jest wariatem, zwrócił się do filologa, profesora Hilberta (granego przez Dustina Hoffmana). Ten, stara się ustalić w jakim gatunku literackim znalazł się Harold i jaki może mieć wpływ na swoją fabułę. Jednakże, jest to proces powolny i żmudny, a przecież Harold ma wciąż robotę do wykonania. Dokonuje kontroli podatkowej uroczej piekarki, granej przez Maggie Gyllenhaal (która – o dziwo- w tym filmie faktycznie jest urocza). W międzyczasie, autorka tragicznych dramatów, (i narratorka życia głównego bohatera) pisarka Karen Eiffel szuka sposobu na dobre zakończenie swojej pisanej od dziesięciu lat książki. Jej głównym problemem jest kwestia jak zabić Harolda Cricka, w prawdziwie poruszający i poetycki sposób.