Filmy

Już pod koniec tego tygodnia na ekrany polskich kin wejdzie ostatnia część serii Igrzyska Śmierci. Jennifer Lawrence wciela się już czwarty raz w Katniss Everdeen, a jej bohaterka ponownie weźmie swój łuk w dłoń i wyrusza walczyć o wolność z faszystowskimi włodarzami Kapitolu.

Dzisiaj trafił do sieci pierwszy zwiastun reklamujący nadchodzący film "The Huntsman: Winter's War". O ile wcześniej kinowa produkcja nie mogła mnie mniej interesować, tak udany materiał reklamowy sprawił, że chyba dam szansę kontynuacji tytułu z 2012 roku.

Nie, w tytule nie ma błędu. John Malkovich oraz Robert Rodriguez stworzyli film, którego prawdopodobnie nie obejrzy żaden z żyjących obecnie na świecie ludzi. Pierwszy pokaz tego widowiska odbędzie się bowiem za 100 lat.

Zaledwie wczoraj pisaliśmy o ambitnych planach Disneya na rozbudowę filmowego uniwersum Gwiezdnych wojen o „spin offy” i „prequele”. Podobny plan ma Univrsal Pictures w stosunku do swojej najbardziej dochodowej serii.

Polska premiera filmu "Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 2" została zapowiedziana na 20 listopada (do kin IMAX film wejdzie 27 listopada tego roku). Ostatnia część cyklu powstałego na podstawie serii książek Suzanne Collins została podzielona na dwie produkcje. Pierwszą mogliśmy obejrzeć w ubiegłym roku, drugą zobaczymy już za kilka dni.

W sieci wylądował właśnie pierwszy zwiastun filmu "Bogowie Egiptu" w reżyserii Aleksa Proyasa. Na pierwszy rzut oka wygląda bardzo efektownie, ale po bliższym przyjrzeniu się można dostrzec, że coś jest z nim nie tak. 

Dopóki znajdą się chętni na oglądanie kolejnych pełnometrażowych filmów osadzonych w uniwersum Gwiezdnych wojen, dopóty Disney zrobi wszystko, aby zaspokoić oczekiwania fanów.

Amerykańskie kino bardzo chętnie sięga po filmy sprzed lat, które w swoim czasie odniosły sukces, i seryjnie produkuje ich prequele, sequele oraz remaki. W ostatnich latach ten trend irytująco przybrał na sile, ale dopiero teraz przekroczył granice. Są takie dzieła, których zmieniać, ulepszać czy kontynuować zwyczajnie się nie powinno. Na przykład słynne "Memento" Christophera Nolana. 

To byłoby coś! Według niepotwierdzonych jeszcze doniesień, Matthew McConaughey otrzymał propozycję zagrania w ekranizacji "Mrocznej Wieży". Aktor miałby się wcielić w rolę Randalla Flagga, szwarccharakteru z cyklu powieści Stephena Kinga. 

"The Last Man" to niezależna produkcja Gavina Rothery’ego – mężczyzny, który współpracował przy filmowym hicie science-fiction pod tytułem "Moon".

Nowe spoty, garść niepokazywanych wcześniej scen... Fani "Gwiezdnych wojen" nie mają prawa narzekać na brak materiałów z "Przebudzenia Mocy". Z drugiej strony, zamiast co kilka dni raczyć nas kilkudziesięciosekundowymi klipami, składającymi się w większości z tego, co już wcześniej pokazano, Disney mógłby wypuścić jeden dłuższy, bardziej konkretny zwiastun. Na to się jednak nie zanosi. 

Dragon Ball Z: The Fall of Men to kolejny z setek niezależnych filmów tworzonych przez fanów mangi o światowej popularności. Tyle tylko, że pod względem narracji, zastosowanych efektów specjalnych, planów, kostiumów i muzyki, ten bije na głowę całą resztę. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem.

Czułem, że zaserwowano mi materiał rozrywkowy wysokiej klasy. Steve Jobs realizuje właściwie prawie wszystkie prawidła decydujące o jakości tego gatunku sztuki. Miałem jednak podobne odczucia, co po wyjściu z kina z Casino Royale. Co nowemu Bondowi się bardzo przysłużyło, filmowi o Jobsie już nie bardzo.

Andy Serkis, aktor wcielający się w najbardziej niesamowite, tworzone komputerowo postacie, zdradza nieco szczegółów na temat swojej najważniejszej roli. To właśnie ten mężczyzna da życie odpowiednikowi Imperatora, który będzie towarzyszył widzom oglądającym nową trylogię Gwiezdnych wojen.

W sieci zadebiutował kolejny zwiastun „Triple 9”. Chociaż film zadebiutuje dopiero w lutym 2016 roku, już teraz zaznaczam sobie datę w kalendarzu. Po tym, co zobaczyłem, jestem kupiony.

"Tokyo Cosmo" to jeden z najładniejszych krótkometrażowych filmów animowanych, jakie ostatnio widziałem. Wyraźnie czuć w nim inspirację stylem znanego chyba wszystkim studia Pixar, co rzecz jasna należy traktować jako atut.

Kiedy rozszerzona edycja filmu „Hobbit: Bitwa Pięciu Armii” dostaje w Stanach Zjednoczonych oznakowanie „R”, z oczywistych powodów wzbudza to olbrzymie zainteresowanie. Co takiego niepokojącego nakręcił Peter Jackson, że zmusiło to dystrybutora do zastosowania nowego oznaczenia?

Czasopismo Entertainment Weekly dostało kolejne świetne materiały na wyłączność od producentów Star Wars: Episode VII – The Force Awakens. Do sieci trafiły nie tylko strzępki wywiadów rzucające nowe światło na scenariusz filmu, ale również niesamowite zdjęcia prosto z planu.

Na początku roku przez Internet przetoczyła się lawina plotek, sugerujących, że nowym filmowym Spider-Manem nie będzie Peter Parker, a czarnoskóry Miles Morales. Spekulacje te nie znalazły odzwierciedlenia w rzeczywistości. Jeśli jednak taka koncepcja przypadła wam do gustu, koniecznie sprawdźcie fanowski film krótkometrażowy "Spider-Man Lives: A Miles Morales Story", który wylądował na YouTube. 

"Snowpiercer: Arka przyszłości", jeden z najciekawszych i najbardziej kasowych filmów niezależnych ostatnich lat, trafi do telewizji. Serial ma być prequelem kinowej produkcji.