Ekstremalne wrażenia i coś na rozluźnienie. Oto najgorętsze premiery tej zimy

Tej zimy rozgrzeją was filmowe premiery. Repertuary kinowe i zapowiedzi Netfliksa obfitują w interesujące premiery, których nie można przegapić. Nie zabraknie tytułów dla miłośników blockbusterów, ani fanów ambitniejszego kina. W końcu zaraz zadebiutuje najnowsza produkcja sygnowana nazwiskiem Paula Thomasa Andersona, a niedługo po nim zdobywca Złotej Palmy w Cannes - "Titane". Po zapewnionych przez nich emocjach odpoczniecie przy "Krzyku", czy adaptacji kultowej gry wideo "Uncharted".

Żeby zachęcić was do obejrzenia tego filmu, wystarczyłoby wymienić nazwiska kilkorga gwiazd w nim występujących - Leonardo DiCaprio, Jennifer Lawrence, Meryl Streep, Jonah Hill - i jego reżysera - Adam McKay( "Big Short", "Vice"). Dodajmy jednak, że jest to bardzo błyskotliwa komedia science fiction, w której absurd przeplata się z rzeczywistością. Uśmiejecie się i będziecie płakać nad kondycją współczesnego człowieka.

Premiera na Netfliksie: 24 grudnia.

Każdy kolejny film Paula Thomasa Andersona jest prawdziwym wydarzeniem. Reżyser ma ugruntowaną pozycję w Hollywood i następnymi tytułami w swoim dorobku potwierdza dlaczego. W "Licorice Pizza" przenosi nas do czasów wolnej miłości i opowiada o szczenięcym zauroczeniu dorastających nastolatków. Będzie na czym oko zawiesić i nad czym pomyśleć.

Premiera w kinach: 31 grudnia.

Premiera tego filmu była już kilkukrotnie przesuwana z powodu pandemii. Prequel "Kingsmana" w końcu jednak trafi na ekrany kin. Matthew Vaughn tym razem przenosi nas w przeszłość. Najgorsi tyrani w historii spiskują a przeszkodzić im w realizacji planu pogrążenia ludzkości w chaosie może jedynie książę Oxfordu. Wszystko, co tu zobaczycie, ubrane w jest w znane nam już z serii aburd i evergreeny kina szpiegowskiego.

Premiera w kinach: 5 stycznia.

Polacy pokochali "Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa". Teraz nadszedł czas na sequel. Odpowiada za niego reżyser jedynki Maciej Kawulski. Tym razem opowiada on o losach Nikodema Skotarczaka, który jest zdeterminowany, aby dorobić się na nielegalnym handlu samochodami sprowadzanymi z Niemiec.

Premiera na Netfliksie: 5 stycznia.

Wiem, że sformułowanie "ostra jazda bez trzymanki" brzmi jak wyświechtana klisza używana przez leniwego recenzenta. Najnowszego filmu Julii Ducournau nie da się określić innymi słowami. Reżyserka nas nie oszczędza. Transpłciowość, transhumanizm, mechanofilia - to wszystko znajdziecie w "Titane". Nie brakuje tutaj seksu z samochodem, smaru wypływającego z brzucha protagonistki i brutalnych morderstw. Produkcja utrzymana jest więc w duchu francuskiej ekstremy i zapewnia naprawdę ekstremalne wrażenia.

Premiera w kinach: 14 stycznia.

"Krzyk" powraca. To już piąta odsłona serii, w której zabawa w slasher zawsze jest przednia. Nie zabraknie więc ikonicznego mordercy, sporej dawki samoświadomości oraz znanych nam bohaterów. Pytanie tylko, czy Matt Bettinelli-Olpin i Tyler Gillett dotrzymają kroku Wesowi Cravenowi?

Premiera w kinach: 14 stycznia.

Guy Ritchie ostatnio zaserwował nam bardzo wyważony jak na siebie film. W "Grze fortuny" powraca jednak do stylu, za który pokochaliśmy go wraz z "Przekrętem". Agent MI6 zostaje zwerbowany do międzynarodowej grupy wywiadowczej i musi powstrzymać sprzedaż śmiercionośnej broni. Czy mu się uda? Pewnie tak, a w międzyczasie Jason Statham skopie mnóstwo tyłków, a Hugh Grant nas rozbawi.

Premiera w kinach: 21 stycznia.

Michał Koterski w nietypowej dla siebie i bardzo wymagającej roli. To on wciela się tutaj w tytułowego bohatera, dzięki któremu PRL był krajem
"mlekiem i miodem płynącym". Film będzie więc nostalgicznym powrotem do przeszłości z gorzkimi wnioskami.

Premiera w kinach: 21 stycznia.

Po dwóch częściach "Venoma" pajęcze uniwersum Sony powiększa się. Tym razem poznamy historię Morbiusa - naukowca, który znajduje sposób, aby wyleczyć się z rzadkiej choroby krwi. Kosztować go to będzie jednak bardzo wiele.

Premiera w kinach: 28 stycznia.

Guillermo del Toro nie trzeba przedstawiać żadnemu kinomaniakowi. Twórca "Labiryntu fauna" tym razem zabiera nas do mrocznego, noirowego świata. Jak potwierdził już sam reżyser, nie będzie tu żadnych wątków nadprzyrodzonych. Nie spodziewajcie się więc fantastycznych stworzeń. Emocji jednak nam nie zabraknie. Zapewni nam je wciągająca fabuła i duszny klimat.

Premiera w kinach: 28 stycznia.

Roland Emmerich zna się na kinie katastroficznym jak żaden inny hollywoodzki twórca. Tym razem opowiada o Księżycu, który opuścił swoją orbitę i teraz leci wprost ku Ziemi. Grupa astronomów spróbuje powstrzymać katastrofę. Nie będzie to łatwe zadanie, ale znając inne filmy reżysera, jestem przekonany, że będzie widowiskowo.

Premiera w kinach: 4 lutego.

Kenneth Branagh przerzucił się z twórczości Szekspira na książki Agathy Christie. Zrobił już "Morderstwo w Orient Expressie", a teraz nadszedł czas na "Śmierć na Nilu". Reżysera ponownie zobaczymy w roli Herkulesa Poirot, który tym razem będzie musiał rozwiązać sprawę morderstwa młodej milionerki.

Premiera w kinach: 11 lutego.

Czy to będzie dobra adaptacja gry wideo? Oby, bo oczekiwania są ogromne. Zwiastun zapowiada świetną zabawę, a wiemy też od jakiegoś czasu, że zapewnią nią nam Tom Holland i Mark Wahlberg. Dużo się tu będzie działo, a wszystko zdaje się utrzymane w duchu Kina Nowej Przygody.

Premiera w kinach: 11 lutego.

Nowe otwarcie "Teksańskiej masakry piłą mechaniczną". Po niezbyt udanym prequelu "Leatherface" fani serii mają nadzieję na powrót na właściwe tory. Czy jednak po tylu kompromitacjach uda się ocalić spuściznę kultowego filmu Tobe'a Hoopera? Spodziewamy się, że na pewno będzie krwawo.

Premiera na Netfliksie: 18 lutego.

W wiosenną atmosferę wprowadzi nas polskie kino. "Inni ludzie" to adaptacja prozy Doroty Masłowskiej. Jest to opowieść o grupie młodych ludzi, którzy szukają ucieczki od rzeczywistości w narkotykach i antydepresantach. Brzmi smutno? No cóż, wnioski z filmu wesołe na pewno nie będą.

Premiera w kinach: 18 marca.

Jak widać, większość czasu w zimie będziemy musieli spędzić w kinach i oglądając Netfliksa. W najbliższych miesiącach nie zabraknie bowiem premier, które rozgrzeją nas w mroźne dni. Wymienionych premier żaden szanujący się kinomaniak nie może przegapić. A możemy się przecież spodziewać, że dojdą do nich jeszcze kolejne. Filmów na pewno nam nie zabraknie.