Ej Disney+, tą czarną komedią widzów nie wychowasz. Powinieneś wysłać ją do kąta
„Nocną sukę”, która właśnie zadebiutowała w naszym kraju na Disney+, można uznać za film potrzebny. Można ją nawet nazwać filmem ważnym. Mimo to na pewno nie jest filmem dobrym.
Miał być film grozy na miarę Hitchcocka, jest „Kobieta w oknie” na Netfliksie. Oceniamy nowy thriller
Film „Kobieta w oknie” już dostępny w serwisie Netflix. Thriller rozczaruje fanów solidnych mocnych historii i wielbicieli „Okna na podwórze” Alfreda Hitchcocka, którego bezwstydnie naśladuje.
Netflix pokaże filmową wersję bestsellerowego thrillera. „Kobieta w oknie” z Amy Adams dostała zwiastun
Droga „Kobiety w oknie” na mały ekran była bardzo pogmatwana i niełatwa. Początkowo wszystko wydawało się iść w dobrym kierunku. Wytwórnia 20th Century Fox nabyła prawa do adaptacji książki i ogłosiła, że główną rolę zagra w niej Amy Adams. Szybko ogłoszono też nazwisko reżysera, którym został Joe Wright (mający na swoim koncie takie tytuły jak „Duma i uprzedzenie” oraz „Czas mroku”). Według pierwotnego planu „Kobieta w oknie” miała zadebiutować w kinach 4 października 2019 roku. Dlaczego tak się nie stało?
„Elegia dla bidoków” miała przynieść Oscara, a nie 25% na Rotten Tomatoes. Netflix ma małe szanse na oscarowy rekord
Netflix od trzech lat nie ukrywa olbrzymich ambicji związanych z Oscarami. Amerykańska Akademia traktowała jednak do tej pory firmę trochę po macoszemu. Dlatego najnowsza ofensywa produkcji ma pozwolić serwisowi przełamać barierę i pobić rekord nominacji za najlepszy film. Ale z takimi tytułami jak „Elegia dla bidoków” nie wydaje się to możliwe.