Polscy dystrybutorzy, przestańcie ukrywać przed nami takie perełki. Ale bym ten film obejrzał w kinie
Ten film przedstawia 90 minut, które zmieniło oblicze telewizji, a nawet całych Stanów Zjednoczonych. Niestety, tego historycznego ciężaru „Saturday Night” nie mogliśmy poczuć w kinach. W naszym kraju produkcja (z kilkumiesięcznym poślizgiem) trafiła od razu na VOD. Czemu warto ją obejrzeć?
Pete Davidson i Joe Pesci przedstawiają świetny serial. Jest bardzo zabawnie i... obleśnie
„Bupkis” nie jest pierwszą produkcją, która pochyla się nad życiem Pete’a Davidsona (świetną pół-biografię komika – „Król Staten Island” – nakręcił w 2020 roku Judd Apatow), choć tym razem jest to przede wszystkim humorystyczna opowieść, w której znaczna część wydarzeń jest jednak wytworem wyobraźni twórców. Znany z Saturday Night Live artysta ma szczęście do skupionych na nim tytułów: i tym razem wyszło świetnie.
Seth Rogen kiedyś żartował z aktorów podrywających nastolatki, a dzisiaj odcina się od Jamesa Franco
James Franco i Seth Rogen przez wiele lat tworzyli jeden z najważniejszych komediowych duetów w Hollywood. W wyniku coraz większej liczby oskarżeń o wykorzystywanie seksualne kobiet przez Franco, jego ex-przyjaciel zrezygnował jednak z dalszej współpracy. Szkoda, że wcześniej sobie z całej sprawy żartował.
Trwają rozmowy w sprawie kupna biblioteki Showmaksa. Kto jest zainteresowany ofertą?
Niemal pół roku minęło od zakończenia działalności Showmaksa w Polsce, a biblioteka serwisu wciąż nie znalazła nowego domu. To może się jednak wkrótce zmienić.
Najlepsza część SNL Polska będzie oddzielną serią. Weekend Update wraca na Showmax
SNL Polska to bardzo ambitny projekt przeniesienia zagranicznego formatu do Polski. Pierwszy sezon dobiegł końca już jakiś czas temu, a my tymczasem dostajemy informacje, że Weekend Update stanie się samodzielnym programem.
Kaprys czy wizerunkowa rewolucja? Kanye West ma nowy pseudonim
Chwilowy kaprys czy prawdziwa rewolucja? W przypadku tego pana już nic nas nie zdziwi. Kanye West przybrał nowy pseudonim. Od teraz mówcie na niego YE.