Seth Rogen kiedyś żartował z aktorów podrywających nastolatki, a dzisiaj odcina się od Jamesa Franco
James Franco i Seth Rogen przez wiele lat tworzyli jeden z najważniejszych komediowych duetów w Hollywood. W wyniku coraz większej liczby oskarżeń o wykorzystywanie seksualne kobiet przez Franco, jego ex-przyjaciel zrezygnował jednak z dalszej współpracy. Szkoda, że wcześniej sobie z całej sprawy żartował.
W 2014 roku James Franco po raz pierwszy musiał mierzyć się z publicznym oskarżeniem o niewłaściwe zachowanie wobec kobiet. Duża część środowiska skrytykowała wówczas aktora, po tym jak ujawniono, że korespondował z 17-letnią kobietą i namawiał ją na spotkanie w przydrożnym hotelu. Jego czyny nie były nielegalne, bo w stanie Nowy Jork wiek, w którym prawo dopuszcza współżycie seksualne wynosi właśnie 17 lat. Ale wiele osób i tak było oburzonych zachowaniem Franco.
Do przeciwników gwiazdora nie zaliczał się jednak jego wieloletni przyjaciel i współpracownik Seth Rogen. Wręcz przeciwnie, w trakcie swojego występu w „Saturday Night Live” zażartował z całej sytuacji w towarzystwie obecnego na planie Jamesa Franco. A co gorsza obiektem jego kpin nie był drugi aktor, lecz właśnie kobieta, która ujawniła korespondencję.
Po latach Seth Rogen przyznał, że było to niewłaściwe. Ale jego łzy są krokodyle.
W rozmowie z portalem The Times współtwórca takich produkcji jak „Wywiad ze słońcem narodu” i „To już jest koniec” odniósł się do kwestii swojej wieloletniej współpracy z Franco, odpowiadając przy okazji na pytanie, dlaczego jej nie kontynuuje. Zdaniem Rogena kolejne oskarżenia pod adresem dawnego przyjaciela bardzo zmieniły ich relacje:
Na pierwszy rzut oka podobne wyznanie brzmi dosyć szczerze, ale w rzeczywistości trudno wyobrazić sobie bardziej spóźnioną reakcję niż ta ze strony Setha Rogena. Bo między 2014 rokiem, a wiosną 2021 pojawiło się zdecydowanie więcej doniesień na temat Franco. I to bynajmniej nie pozytywnych.
James Franco miał m.in. mamić swoje studentki rolami w zamian za seks.
Pierwsze informacje na ten temat trafiły do mediów w 2018 roku, a w międzyczasie inne kobiety również donosiły, że Amerykanin stosował wobec nich przemoc fizyczną. Franco miał też rzekomo zmusić swoją byłą dziewczynę do seksu oralnego. Jaka wówczas była reakcja Rogena? Pełne wsparcie i zapowiedź dalszej współpracy z przyjacielem. Do czego zresztą odniósł się w wywiadzie z The Times:
Wspominam też wywiad z 2018 roku, w którym zapewniałem o chęci pracy z Jamesem. Prawda jest taka, że więcej nie zrobiliśmy żadnego filmu. I teraz niczego podobnego nie planuję. To nie przypadek, że nasza profesjonalna relacja dobiegła końca. Nie wiem, czy mogę zdefiniować stan naszej przyjaźni w trakcie tej rozmowy. Ale zmieniło to wiele rzeczy w tej relacji i jej dynamice.
– przyznał Seth Rogen.
Dopóki opinia publiczna na to pozwalała, to Seth Rogen nie przejmował się oskarżeniami wobec Franco.
Ale ponieważ Hollywood w pewnym momencie zmieniło swoje nastawienie, to nagle Rogen stał się wielkim orędownikiem ochrony kobiet. Dlatego jest w tym absolutnie niewiarygodny. Mam nadzieję, że nikt nie uwierzy w jego krokodyle łzy i wielkie deklaracje. Bo amerykański komik i aktor po prostu nie zasługuje na miano bohatera całej tej sytuacji.
Być może nie wiedział, czy plotki o przyjacielu są prawdziwe i ufał jego słowom. Może nie chciał reagować na nie przed prawomocnym wyrokiem (który zresztą nigdy nie zapadł, bo Franco osiągnął porozumienie z oskarżającymi go kobietami na mocy pozasądowej ugody). Ale tak czy inaczej przymykał oko na ludzką krzywdę dopóki było to wygodne. I powinniśmy mu to zapamiętać.