Filmowe podsumowania, jak mogliśmy się przekonać ostatnio, wywołują wiele emocji. Czas więc na ich ciąg dalszy. Tym razem pod lupę weźmiemy te, które zapamiętaliśmy nieco lepiej. Przed wami kilkanaście tegorocznych pozycji, które warto obejrzeć. Nie wszystkie mają wysokie noty na Filmwebie, ale już dawno zdążyłam się przekonać, że mój gust nie jest średnią z głosowania internautów. Wśród tego zestawienia znajdziecie też jedną pozycję, którą obejrzeć należy, a która okazała się być filmowym rozczarowaniem roku 2014. Wiecie już o co chodzi? No to jazda, zobaczcie pozostałe tytuły, których nie należało przegapić.
Trzecia odsłona serii „Uprowadzona”, która powinna była zakończyć się po pierwszej, nieuchronnie zmierza na kinowe ekrany. Możemy już obejrzeć zwiastun, który może i zły nie jest, ale ile razy można powielać ten sam patent?
Krótka piłka: Zwiastun "Służb Specjalnych". Patryk Vega wraca do formy?
W Internecie wylądował trailer „Służb Specjalnych”, czyli nowego filmu Patryka Vegi. Czy po serii żenujących obrazów („Ciacho”, „Hans Kloss”, „Last Minute”). Czy reżyser zaserwuje nam wreszcie dzieło godne jego debiutanckiego „Pitbula”?
„Psy”, film ze wszech miar kultowy, przez wielu uważany za jedno z największych dokonań polskiej kinematografii po roku 1989, z którego dialogi potrafi zacytować każdy, a niektóre kwestie na stałe weszły do języka potocznego, po 22 latach powróci na srebrny ekran. Już od 16 maja w wybranych kinach będziemy mogli obejrzeć najsłynniejsze bodaj dzieło Władysława Pasikowskiego po cyfrowej rekonstrukcji.
Hardkor Disko. Bardziej hardkor, czy bardziej disko?
Krzysztof Skonieczny do tej pory zajmował się tworzeniem teledysków (jest m. in. odpowiedzialny za produkcję np. „HAJ$u” czy „Chleba” Masłowskiej) oraz grą w polskich filmach i teatrze. Jego nowy, debiutancki film „Hardkor Disko” pokazuje, że skok w stronę kinematografii, nie był ruchem chybionym. Co więcej, rodzi nadzieję, że jeśli Skonieczny rozwinie skrzydła, na polskie filmy do kina będzie można chadzać z przyjemnością.
Polscy "Expendables" - najwięksi twardziele rodzimego kina
Dziś Dzień Mężczyzn. Z tej okazji oddaję hołd największym twardzielom polskiego kina, przygotowując zestawienie naszych „Expendables” – Niezniszczalnych. Nieustraszonych, silnych i nabuzowanych testosteronem chłopaków do zadań specjalnych.
„Układ zamknięty” to całkiem dobry, acz niepozbawiony wad film, który w mojej opinii mocno zdystansował inne tegoroczne, rodzime produkcje. Aczkolwiek raczej spora w tym zasługa owej konkurencji, która zwyczajnie wypada raczej blado, niż doskonałości najnowszego obrazu Ryszarda Bugajskiego.
Filmów akcji raczej nie kręcimy. Nie stać nas. Tak samo jak na filmy fantastyczne, katastroficzne i wiele, wiele innych. Cóż więc pozostaje? Plastikowe komedie romantyczne i dramaty, dowodzące, że urodziliśmy się w najgorszym możliwym miejscu do życia.
Emocje zamknięte w detalu - "Życie Adeli. Rozdział 1 i 2"
Jest taka scena w filmie, kiedy Emma wprowadza Adelę w swój artystyczny i bogaty świat. Mówi jej, że wyłapuje z otaczającej ją teraźniejszości szczegóły, zapamiętuje je i wykorzystuje na nowo w odbieraniu kolejnych bodźców, w tworzeniu. Widać Abdellatif Kechiche obdarzył niebieskowłosą dziewczynę swoją wrażliwością, bo takie patrzenie na rzeczywistość prezentuje w swoim najnowszym obrazie, „Życie Adeli. Rozdział 1 i 2”.
Filmowe premiery września – na co wybrać się do kina?
We wrześniu próżno szukać w kinie wyjątkowo głośnych i długich oczekiwanych produkcji. Nie oznacza to oczywiście, że w repertuarze nie znajdziemy nic interesującego. Wręcz przeciwnie – zapowiedzianych jest kilka filmów, które moim zdaniem, zdecydowanie warto zobaczyć.
Pięć statuetek dla „Ralpha Demolki”. Będzie Oscar?
Wyreżyserowany przez Richa Moore’a film to uczta dla osób, które lubią szukać i łowić bohaterów drugiego planu. Dodajmy, że przyjemność będzie głównie po stronie widzów, którzy operowali joystickiem zanim jeszcze nauczyli się poprawnie wymawiać słowo mama.