Notatnik śmierci

Netflix pod koniec marca wykonał olbrzymie czyszczenie biblioteki, w ramach którego usunięto ponad setkę tytułów. Teraz znowu zabiera się za kasowanie tytułów na licencji, a na liście ofiar znalazło się mnóstwo hitowych produkcji. Na liście filmów i seriali, które musicie obejrzeć w kwietniu i na początku maja, znajdziecie m.in. "Mission: Impossible", "South Park", "Kac Vegas", "Top Gun" i "Death Note".

Netflix usunie w najbliższym czasie dwa serialowe hity - animację "Miasteczko South Park" i anime "Notatnik śmierci". Ale z serwisu zniknie więcej produkcji. Sprawdzamy, co trzeba szybko nadrobić na Netfliksie i kiedy platformę opuści garść tytułów.

"Dragon Ball: Ewolucja", "Death Note", a teraz "Cowboy Bebop". Manga i anime nie ma szczęścia do aktorskich ekranizacji, czyli tzw. live-action. A na pewno wtedy, gdy biorą się za to Amerykanie. Czy to zawsze reguła? Nie do końca, a poniższa lista udowadnia, że nie wszystkie produkcje z japońskim rodowodem to niewypały.

Popularność anime w Polsce osiągnęła w ostatnich latach wielkie rozmiary, ale wciąż zaskakująco mało platform streamingowych decyduje się na wykupienie praw do kultowych animowane produkcji z Japonii. Korzysta na tym Netflix, który powiększył ostatnio bibliotekę o serial "Cowboy Bebop", a 18 listopada wypuści też jego aktorską wersję.

Podczas gdy Hollywood jest zainteresowane głównie sequelami, remakami oraz zmianami koloru skóry czy płci bohaterów znanych od dekad, japońska animacja jawi się jako oaza oryginalnych pomysłów. Czy przyszłość rozrywki należy do mangi i anime?

Każdy widz seriali i zarazem użytkownik internetu musiał przynajmniej raz natknąć się na znajome obrazki i kwestie przedstawione w zupełnie nowym, memicznym kontekście. Popularność współczesnych dzieł z telewizji i VOD takich jak „Gra o tron”, „Przyjaciele” czy „Rick i Morty” sprawia, że oparte na nich memy mają ogromny zasięg i oddziaływanie.

Netflix i anime to związek, który w ostatnim roku wszedł w nową fazę zażyłości. Na platformie stale zwiększa się bowiem liczba projektów związanych z japońską popkulturą. Najnowszym będzie aktorski serial na bazie mangi i anime – „One Piece”. Hollywood próbowało tego już nieraz i do tej pory zawsze kończyło się katastrofą.

Komiksy to obecnie wielomiliardowy rynek, pełen różnorodnych stylów i świetnych dzieł. Takich komiksów nie znajdziecie jednak na tej liście, choć wiele z wymienionych pojawia się na listach najwybitniejszych komiksów wszech czasów. Ich twórców wychwala się pod niebiosa, zachwyca kreską, fabułą i kreacją bohaterów, a komiksy przenosi na duży ekran. Całkowicie niesłusznie.

Lista świetnych seriali animowanych na Netflix Polska z każdym rokiem jest coraz dłuższa. Nie wszystkie najlepiej oceniane przez widzów dzieła to produkcje oryginalne serwisu, ale każde z nich robi wrażenie.

Netflix nie zawsze wydaje się przejmować negatywnymi recenzjami i krytyką ze strony widzów. Bo jak inaczej wytłumaczyć możliwość powstania sequela jednej z najgorzej ocenianych produkcji platformy? Kontynuacji doczeka się film Notatnik śmierci.

Death Note, jedno z popularniejszych anime, trafiło właśnie do serwisu Netflix. Seria oparta jest o mangę autorstwa Tsugumi Ohby, którą zilustrował Takeshi Obata. Na platformie zobaczymy 2. sezony, które dotychczas powstały, choć Netflix dodał wszystkie odcinki jako jedną serię.

Kultowe anime Death Note nigdy nie miało szczęścia do filmowych adaptacji. Ta od Netflixa tego nie zmienia. Gdy jednak odseparować nowy Notatnik Śmierci od pierwowzoru okazuje się, że… ten film jest się w stanie obronić.

Premiera pełnometrażowego filmu opartego o mangę i anime "Death Note" zbliża się wielkimi krokami. 25 sierpnia zobaczymy całą produkcję, a dziś pojawił się jej główny zwiastun. I choć przebieram z niecierpliwości nogami, to jestem też pełen obaw o nową produkcję Netfliksa.

Dla tego filmu wykupię abonament w Netfliksie. Po pierwszym teaserze Death Note’a mam ciarki.

Hollywood ostatnio nader chętnie sięga po japońskie produkcje - po "Ghost in the Shell", "Attack on Titan" oraz "Robotech" nadszedł czas na mangę "Death Note", na podstawie której Amerykanie chcą stworzyć film aktorski.