Joanna Tracewicz

W Sieci wylądowała pierwsza zapowiedź nowego serialu stacji HBO, "Vinyl". Teaser, który opublikowano na profilu serii na Instagramie jest krótki, ale detale, jakie możemy na nim zobaczyć zapowiadają mocną i muzyczną produkcję. Jednym z jej reżyserów jest Martin Scorsese.

Informacje na temat obsady jeszcze nie zatytułowanego filmu Woody'ego Allena pojawiały się w mediach już kilkukrotnie. Teraz znamy nazwiska kolejnych aktorów, którzy wystąpią w nowym obrazie nowojorskiego reżysera. 

Miklós Felvidéki to autor animacji krótkometrażowej, "Fly Me To The Moon", którą od niedawna zobaczyć możemy w serwisie YouTube. Felvidéki jest Węgrem i studentem koledżu, na którym uczy się technik animacyjnych i tworzenia animacji w ogóle. "Fly Me to The Moon" jest filmem animowanym, który powstał na podstawie komiksu jego autorstwa narysowanego w szkole średniej.

Być może jeszcze nie słyszeliście o trzech dziewczynach, które wchodzą w skład zespołu L.E.J, ale gdy tylko posłuchacie ich nowego kawałka, zrozumiecie, że był to błąd. Wakacyjny mashup, który skomponowały Francuzki to kompilacja jedenastu utworów, które były popularne w ostatnich czasach. Efekt naprawdę jest genialny.

Wiecie, że Muppety wracają, prawda? Kultowy serial, który nakręcono na przełomie lat 70. i 80. ubiegłego stulecia ponownie pojawi się na ekranie. Tym razem całość ma być kierowana bardziej do dorosłego widza, bo główni bohaterowie będą opowiadać o swoich problemach w pracy czy nieudanych podbojach miłosnych.

Powieści Johna Greena, kierowane głównie do młodzieży i tych, których zwykło się określać mianem "młodych dorosłych", pełne są humoru, ciepła, wiary w przyjaźń i miłość. Nie są to jednak naiwne romansidła dla młodszego widza, mające zawsze dobre zakończenie, a książki, które choć często są smutne, dają jakąś nadzieję, traktują o dojrzewaniu i poszukiwaniu samego siebie. Jeśli widzieliście zeszłoroczny film na podstawie jego powieści, "Gwiazd naszych wina", wiecie o czym mówię. Jeśli nie, nadróbcie go i koniecznie zobaczcie "Papierowe miasta", które w ostatni piątek weszły do polskich kin.

Bena Stillera, podobnie jak Adama Sandlera albo się kocha, albo nienawidzi. O ile Sandlera znieść nie mogę, Stiller jest jednym z moich ulubionych amerykańskich aktorów komediowych. Widziałam prawie wszystkie filmy z jego udziałem i zawsze z przyjemnością oglądam kolejny bądź wracam do starych.

Od pierwszego pokazu dokumentu "Amy" w reżyserii Asifa Kapadii media nie milkną ani na chwilę na temat produkcji, traktującej o angielskiej wokalistce żydowskiego pochodzenia. Recenzje, które pojawiają się po seansach są entuzjastyczne. I trudno dziwić się krytykom. "Amy" to film chwytający za serce. Kapadia zadaje pytania, pozwalając widzowi odpowiedzieć na nie po chwili refleksji, w czasie której gdzieś w tle będzie rozbrzmiewać muzyka Amy Winehouse.

Zapewne pamiętacie jeden z głośniejszych wirali, który ukazał się w Sieci pod koniec zeszłego roku i którego tematem było ukazanie losu kobiety samotnie przechadzającej się po mieście. Ta narażona była na wiele zaczepek i niedwuznacznych propozycji, będących objawem napastowania. Wideo doczekało się kontrowersyjnych opinii i stało się bodźcem do stworzenia wielu innych filmów, które miały je wyśmiać i tym samym obnażyć absurdalność prowadzonej kampanii przeciwko nękaniu kobiet.

Drugi sezon "Detektywa" nie zbiera przesadnie pozytywnych recenzji. Wiele osób, które zafascynowane były serią pierwszą, nie kryje swojego rozczarowania fabułą kolejnego sezonu oraz odtwórcami głównych ról. Mimo że dostrzegam pozytywne strony kontynuacji "Detektywa", też z sentymentem wspominam Matthew McConaughey'a i Woody'ego Harrelsona.

Jesteśmy o krok od Polski, w Niemczech. Tym razem twórcy kanału Cut Video postanowili przyjrzeć się kanonom piękna zza naszej zachodniej granicy. Wyszło - jak zwykle - naprawdę dobrze. 

"Scream" to tegoroczny debiut stacji MTV. Serial jest adaptacją filmowego "Krzyku", slashera w którym kolejne osoby giną z rąk psychopatycznego mordercy. Aktualnie oglądać możemy pierwszy sezon produkcji, ale jak zapowiedziało MTV, doczekamy się drugiej serii "Scream".

Premiera filmu "Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy" początkowo była zapowiedziana na 25 grudnia 2015 roku. W wielu fanach, tych, którzy bardzo czekają, by zobaczyć kolejną odsłonę sagi, wywołało to bunt ze względu na wcześniejszą datę premiery światowej, a zwłaszcza fakt, że premiera w innych krajach europejskich również miała mieć miejsce 18 grudnia. Teraz mogą się już tylko cieszyć, bo premiera kolejnej części "Gwiezdnych wojen" została przeniesiona w Polsce o tydzień wcześniej.

Można się było tego spodziewać. Po trzech sezonach serial "Banshee" dostał światło jeszcze tylko na czwartą serię, ale jak wynika z doniesień prasowych na tym historia bezimiennego skazańca się zakończy. Czwarty sezon będzie ostatnim jaki zobaczymy. Jego premiera zaplanowana jest na rok 2016 i - jak możemy sugerować się poprzednimi sezonami - odbędzie się najprawdopodobniej w styczniu.

Kiedy dowiedziałam się, że w "Chemii" zagrać ma Tomasz Schuchardt, od razu wiedziałam, że z pewnością wybiorę się na ten film do kina. Młody aktor zyskał moją sympatię w dwóch filmach: "Jesteś Bogiem" i "Miasto 44". W "Chemii" partneruje mu Agnieszka Żulewska, którą pamiętać możemy z "Bejbi blues".

Uwielbiam Jimmy'ego Fallona. Ot, tak po prostu. Jego program i serie, które możemy w nim oglądać są naprawdę świetne. Jedną z tych, które zasługują na największą uwagę, jest Lip Sync Battle. Jimmy Fallon wraz ze swoim zaproszonym gościem występują przed zgromadzoną publicznością, prezentując wybraną piosenkę. Choć żaden z nich nie śpiewa, całość przedstawia się naprawdę profesjonalnie i dowcipnie.

Po piątym, przedostatnim odcinku, nadzieja w stosunku do 2 sezonu "Detektywa" we mnie odżyła. Początki były niezłe, ale nie porywały, czwarty odcinek okazał się naprawdę nudny, ale w piątym coś jakby drgnęło. Śledztwo w sprawie zabójstwa Caspere'a i mające na celu zdemaskowanie relacji pomiędzy mieszkańcami skorumpowanego miasta Vinci zaczęło się od nowa i stało się o wiele bardziej intrygujące.

"Palm Rot" to jedna z najdziwniejszych animacji, które ostatnio miałam okazję zobaczyć i które niedawno pojawiły się na Vimeo. Film animowany ma niespełna osiem minut i opowiada historię mężczyzny, który... zawodowo zajmuje się spryskiwaniem roślin, aby te były wolne od wszelkiego rodzaju owadów.

Wczoraj na sPlay pojawiła się lista filmów, które chcę jeszcze zobaczyć w tym roku. Nie ma na niej drugiej części filmu "Igrzyska śmierci: Kosogłos" nieprzypadkowo. Zarówno teaser, jak i oficjalny trailer, który całkiem niedawno wylądował w Sieci, nie robią na mnie wrażenia. Niestety, ta historia zdążyła już się przejeść.

Druga połowa roku zapowiada się jakby łaskawiej, jeśli chodzi o moje gusta filmowe. Do końca 2015 roku jeszcze ponad pięć miesięcy, a w trakcie nich 14 filmów, na które czekam. I które obejrzę w kinie z wielką ochotą, szykując się na świetne doznania. Oto one.