Mainstreamowy pop, jak wiadomo, rządzi się swoimi prawami. Nikt tu np. nie wymaga od artystów geniuszu w pisaniu tekstów, o ile piosenki będą wpadać w ucho i nadawać do puszczania w radio
Niech schowa się Iron Man i Batman, oto najlepsza ekranizacja komiksu
X-Men to cykl filmów, który po długim okresie produkowania prawdziwych bubli w temacie superbohaterskich adaptacji, pokazał, ze można do tematu podejść serio i z szacunkiem do oryginału.
Najbarwniejszy popowy duet powraca ze świetnym singlem
Empire of the Sun mieli przy okazji wydania swego debiutanckiego albumu niezłego pecha. Jakieś pół roku wcześniej ogromną popularność za sprawą singla Kids, zaczął zdobywać inny synth-popowy duet, MGMT, a nasi biedni Australijczycy wypadli wówczas jak imitatorzy tej psychodelicznej stylistyki i przemknęli niestety trochę w cieniu.
Cyfrowe nowości muzyczne: Z dużej chmury mały deszcz
Tym razem przyglądamy się dwóm świeżym albumom, które miały zawładnąć sercami i odtwarzaczami fanów indie-rocka, a okazały się… delikatnie mówiąc, przeciętnie. Do tego dwa całkiem ciekawe single, tak na poprawienie humoru.
No dobra, jest. Nawet bardzo. Ale szczerze mówiąc, powiedzcie sami – co to za sztuka zmieszać biednego Kanadyjczyka z błotem? Każdy to robi, nuda. Spróbujmy zatem zrobić coś odwrotnego – poszukajmy pozytywów w twórczości znanych i nielubianych gwiazdek pop!
Top 10 najgorszych z najgorszych wykonawców muzycznych
Jeśli istniałby specjalny sąd, który po zakończeniu przez danego wykonawcę kariery, poddawał jego działalność surowej ocenie, muzycy bądź zespoły poniżej zostaliby za swoje zbrodnie zamknięci w izolowanych celach i poddawani dożywotnim torturom – a to w ramach najłagodniejszego wymiaru kary.
Komiks, przy którym serial o Borgiach to bajeczka dla małych dziewczynek
Jeśli swoje siły łączą legendarny już autor komiksów erotycznych Milo Manara oraz awangardowy reżyser i pisarz, uwielbiający gorszyć i szokować Alejandro Jodorowsky, to raczej można od efektu ich pracy oczekiwać czegoś mocno kontrowersyjnego.
Nie sądziłem, że dojdzie do tego jeszcze w tej dekadzie, ale jednak! Nie mam pojęcia, jakim kluczem kierowała się osoba, decydująca o tym, jakim płytom wypadałoby obniżyć ceny, bo ich wybór wydaje się dość losowy – tym niemniej znajdą się tu zarówno płyty godne polecenia, jak i te, których w życiu bym nie kupił… ale które zapewne również znajdą sobie całkiem spore grono nabywców.
AWOLNATION to formacja pewnie krocząca ścieżką wyznaczoną przez inne indierockowe czy indiepopowe ekipy, które powoli, sukcesywnie, za pomocą udanych singli używanych na potrzeby ścieżek dźwiękowych filmów czy reklam, przebijały się z około-pitchforkowej alternatywy do popowego mainstreamu, zyskując status gwiazd z utworami emitowanym co chwilę w stacjach radiowych.
iTunes ostatnio rozpieszcza fanów klasycznego rocka – niedawno w sklepie Apple ekskluzywnie w wersji cyfrowej pojawił się album Let It Be… Naked The Beatles, a teraz także fani Led Zeppelin, innej legendarnej ekipy, znajdą coś dla siebie – również tylko i wyłącznie w ramach jabłkowego ekosystemu.
To dobry rok dla fanów Martwego Zła, kultowego cyklu starych horrorów (a częściowo także komediohorrorów), które dały przepustkę do Hollywood reżyserowi Samowi Raimiemu, a ich gwieździe, Bruce’owi Campbellowi zapewniły miejsce w panteonie największych badassów popkultury.
Można lubić Robina Thicke albo nie, można lubić singiel Blurred Lines bądź też nie, ale jedno trzeba przyznać – gość ma, wybaczcie określenie, jaja. Nie dość, że w owym utworze samplowany jest sam Marvin Gaye, to jeszcze ilustruje go gorący jak piasek na egzotycznej plaży teledysk pełen apetycznych, roznegliżowanych panienek.
Niezła gratka trafiła się fanom The Beatles korzystającym ze sklepu Apple. Do katalogu wydawnictw nagranych przez The Fab Four dołączyło kolejne, wyjątkowo ważne.
Open’er Watch #4: Arctic Monkeys przed ostatnią szansą
Arctic Monkeys swego czasu byli rewolucją na brytyjskim rynku muzycznym. Grupka młodziutkich chłopaków przed dwudziestką nagle trafiła na czołówki gazet, zaczęła zamykać największe muzyczne festiwale i być porównywana do samych The Beatles. Ale jak to zwykle bywa z młodocianymi gwiazdami, schody zaczęły się dopiero później…
Jest wielu reżyserów filmowych, którzy posiadają tak wyrazisty i rozpoznawalny styl, że odznacza się on na prawie każdym ich dziele, sprawiając, iż natychmiast wiemy, z kim mamy do czynienia. Niekiedy to właśnie reżyser jest największą gwiazdą filmowej produkcji, a czasami wręcz tym czynnikiem, który potrafi uratować nie do końca udany scenariusz czy casting.
Frenkenweenie - najlepszy film Burtona od dawna, już na iTunes i VOD
Wielkanoc już za nami, więc może warto by teraz pomówić sobie przewrotnie o nieco innym, bardziej popkulturalnym przykładzie zmartwychwstania? Tym bardziej, że mowa tu o krzepiącej i familijnej historii, podanej w wyjątkowo atrakcyjny sposób.
Yeah Yeah Yeahs - czy zachwycą nową płytą tak jak poprzednimi?
Yeah Yeah Yeahs swego czasu byli prawdziwą rewelacją indierockowej sceny muzycznej. W zalewie identycznych zespołów grających podobną, grzeczną gitarową muzykę, jedynie pozujących na skore do autodestrukcji gwiazdy rocka, trio z Nowego Jorku potrafiło punkową energię i szaleństwo zamknąć w swojej muzyce, a nie materiałach prasowych.
Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie kupuje iPada głównie do czytania e-booków. Ekran odbija światło, męczy na dłuższą metę oczy, a urządzenie ciąży w dłoni. Problem w tym, że kiedy widzę tak bogatą ofertę ciekawych książek, wszystkie te przeciwwskazania odchodzą na trzeci plan.
Open’er Watch #3: Modest Mouse po raz pierwszy w Polsce
Był kiedyś taki piękny czas, którego młodsi czytelnicy mogą nie pamiętać, kiedy określenia “muzyka niezależna”, “indie rock” czy “rock alternatywny” nie oznaczały wcale setnego z kolei identycznego zespołu złożonego z ładnie ubranych chłopców z grzywkami, brzdąkających coś na gitarkach.
Cyfrowe nowości muzyczne: Weekend z country i folkiem
Trudno nie dostrzec ostatnimi czasy coraz odważniejszego poczynania sobie na listach przebojów rozmaitych artystów obracających się w okolicach country i folku. Spore sukcesy odnosili tacy wykonawcy jak Lady Antebellum i Mumford & Sons, ostatnio dołączyli do nich The Lumineers czy Of Monsters and Men. Dlatego też w tym tygodniu wszystkie rekomendacje płytowe i singlowe obracają się w okolicach tych właśnie nurtów.
Filmy po polsku na iTunes Store. Nie jest aż tak źle...
Kupowanie lub wypożyczanie filmów na iTunes Store to czysta przyjemność. Dwa kliknięcia i już mamy film HD w iTunes, gotowy do oglądania. I wszystko byłoby piękne, gdyby nie dwa poważne problemy.
Najgrzeczniejszy zespół świata wraca z nową płytą i singlem
Pamiętacie jeszcze Vampire Weekend? Swego czasu było o nich dosyć głośno przy okazji premiery ich debiutanckiej płyty, potem nie przetrwali próby drugiego krążka, a obecnie szykują się do triumfalnego powrotu.
Powrót na tron - Justin Timberlake dalej bezkonkurencyjny
Gdyby ktoś mi powiedział te dobre 10 lat temu, że kiedyś tam w przyszłości, po paru latach prawdziwej posuchy, bez ani jednego naprawdę interesującego wydawnictwa w mainstreamowym popie, będziemy wyczekiwać jak zbawienia powrotu do śpiewania tego blond chłoptasia z okropnymi loczkami, który dopiero co rozstał się z kolegami z N’Sync, to umarłbym chyba ze śmiechu.
Animal Collective to już instytucja na scenie niezależnej – ekipa o uznanym statusie, o stale ewoluującym brzmieniu, bogatej dyskografii i inspirująca cały zastęp młodszych naśladowców. A już 6. lipca pojawi się w Gdyni w ramach Open’er Festival.
iTunes Editors’ Choice #2 - od Thoma Yorke'a po Macklemore'a
Kontynuujemy przegląd tego, co poleca nam redakcja iTunes – do omówienia pozostało jeszcze pięć z dziesięciu promowanych albumów, mających swoją premierę całkiem niedawno.
iTunes Editors’ Choice #1 - hołd dla lat 60-tych i samplowe szaleństwo
Nie mam pojęcia, czym konkretnie zajmują się tajemniczy ‘editors’, których ‘choice’ prezentuje nam strona główna iTunes, ale trzeba przyznać, że mają naprawdę niezły gust.
Cyfrowe nowości muzyczne: powrót Hurts, wysoka forma Foals
Tym razem przyglądamy się powrotowi muzycznego odkrycia sprzed 3 lat, nowemu wydawnictwu ulubieńców brytyjskich magazynów muzycznych, a także dwoma energetycznymi singlami.
Kupuj w ciemno, czyli kolekcja pre-orderów na iTunes
W związku z tym, że w najbliższym czasie szykuje się sporo godnych uwagi premier albumowych, to pracownicy iTunes najwyraźniej się zorientowali, że warto opchnąć już teraz jak najwięcej hajpowanych albumów, zanim wyjdzie na jaw, że to powtarzalne i nudne przeciętniaki. Tym samym otrzymaliśmy specjalną stronę z lista kilku albumów szczególnie zasługujących na zakup przed premierą.
Co wyjdzie z połączenia wokalu topowego amerykańskiego rapera oraz bitów sklejonych na kanwie muzyki z prawdopodobnie najlepszego przedstawiciela gatunku jRPG w historii?
Open’er Watch #1: Tame Impala, wasz nowy ulubiony zespół
Kolejna edycja Open’er Festivalu już za niecałe 4 miesiące, warto zatem przyjrzeć się, jakich to artystów będzie można zobaczyć na scenie w Gdyni. Tym bardziej, że z każdym tygodniem lista będzie się powiększać, więc warto być na bieżąco.