REKLAMA

MGMT podejmują wyzwanie! Nowy singiel to cos zupełnie nowego

Ledwo co napisałem o tym, że w przeciwieństwie do promującego swój nowy singiel Empire of the Sun, panowie z MGMT siedzą póki co cicho i spokojnie nagrywają nowy materiał, to jak na złość, pojawił się właśnie nowy utwór w wykonaniu tego duetu.

MGMT podejmują wyzwanie! Nowy singiel to cos zupełnie nowego
REKLAMA
REKLAMA

I co najważniejsze, jest świetny! Wspominałem ostatnio, że oba te zespoły były ze sobą porównywane, bo faktycznie swego czasu grały dosyć podobną w swoich założeniach muzykę, utrzymaną poza tym w równie podobnym klimacie. Tyle, że jak się okazuje - to już przeszłość. Empire of the Sun zaprezentowali lekki, wiosenny, radiowy kawałek, natomiast MGMT zdają się podążać w zupełnie innym kierunku, raczej mniej przystępnym, kontynuując tym samym drogę obraną przy okazji swojego drugiego albumu, Congratulations.

Alien Days zaczyna się bardzo niepokojącym, sennym wstępem i snuje się tak do końca, wciąż jednak nie pozwalając słuchaczowi oderwać się od hipnotycznego rytmu i co rusz podrzucając jakieś dźwiękowe aluzje do rozmaitych wykonawców. Słychać tu trochę późnych Beatlesów, słychać trochę Animal Collective, słychać M83, Grateful Dead, Pink Floyd, a ja słyszę też znajome motywy z Rocky Horror Picture Show, szczególnie utworów wykonywanych przez Richarda O’Briena. Ale to wszystko tylko zbędne szufladki, służące jedynie jakiemuś umiejscowieniu tego utworu na muzycznej mapie, ale prawda jest taka, że mamy do czynienia z całkiem oryginalnym, ciekawie brzmiącym kawałkiem, w którym popowe echa debiutu pobrzmiewają oblane solidną dawką synth-popowego szaleństwa i leniwej psychodelii. W sumie, z tego co mówili sami muzycy, utwór oddaje to, jak czuje się człowiek opanowany przez obcego pasożyta. I cóż, przyjmijmy, że strona muzyczna jest bardzo adekwatna.

Co dalej z MGMT?

Ja w każdym razie trzymam za chłopaków kciuki, bo podoba mi się ten nieco ambitniejszy kierunek, jaki obrali zaraz po sukcesie swojego pierwszego albumu. Nie dlatego, że nie lubię przebojowych, popowych melodii, ale dlatego, że eksplorowanie tych psychodelicznych rejonów wychodzi temu duetowi moim zdaniem bardzo dobrze. Tym niemniej trudno się dziwić, ze Congratulations wcale nie odniosło spektakularnego sukcesu, kiedy ta płyta, wydana szybko po swoim wypełnionym radiowymi singlami poprzedniku, Oracular Spectacular, była wręcz całkowitym wypięciem się na fanów debiutu - zmiana stylistyki była tak duża. Tym bardziej więc ciekaw jestem co znajdziemy na nadchodzącym krążku, który ponoć pojawić ma się jeszcze w czerwcu.

Tym niemniej spodziewający się kolejnych Kids czy Time To Pretend będą musieli zwrócić o podobne radiowe hity do kogoś innego, bowiem fakt, iż wytwórnia wcale nie wymaga od muzyków zajmowania wysokich miejsc na listach sprzedaży (o czym sam duet chętnie opowiadał), świadczy o tym, iż mają oni komfort dalszego eksperymentowania, choć jednocześnie wysyłają trochę sprzeczne sygnały odnośnie charakteru zawartego na płycie materiału, z jednej strony mówiąc, że są teraz “trochę mniej naiwni”, niż przy okazji Congratulations (zinterpretujcie to sami), a z drugiej ostrzegając słuchaczy, że wcale nie próbują tworzyć muzyki, którą ci załapią już przy pierwszym przesłuchaniu.

MGMT – Nowy singiel
REKLAMA

Brzmi to wszystko intrygująco, jednakże, jak mawiają starsi i mądrzejsi ludzie, pożyjemy-zobaczymy. I wydaje się, że z korespondencyjnego pojedynku MGMT i Empire of the Sun jednak nici, kiedy obie grupy prezentują tak odmienną wizję swojej muzyki, co jednak nie oznacza przecież, że nie możemy oczekiwać dwóch świetnych krążków na swoich własnych prawach. I oby tak się właśnie stało, a ja już odliczam dni do premiery obu dziełek.

MGMT można posłuchać między innymi w radiostacji Tuba.FM.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA