Filmy

„Już za chwilę, mili widzowie, strach wam włosy zjeży na głowie.” – wszywający się w pamięć głos witał młodych amatorów horrorów w telewizyjnym programie „Gęsia Skórka”.  Po latach nieobecności, marka powraca jako wysokobudżetowy film kinowy. Ten wygląda… zadziwiająco dobrze.

Świetna obsada, niezły reżyser i fascynująca historia. „The Finest Hours” już od dawna zapowiadał się ciekawie, a pierwszy, udostępniony w Sieci zwiastun, tylko to potwierdza.

Zastanawialiście się kiedyś, co by było, gdybyście mogli podróżować w czasie? Założę się, że tak. Nie tylko fani "Powrotu do przyszłości" snują takie wizje. W marzeniach o podróżowaniu w czasie najczęściej pojawiają się lata odległe. Chcielibyśmy zobaczyć, co wieki temu robili nasi przodkowie albo ruszyć w przyszłość i wiedzieć, jak świat będzie wyglądał za setki lat.

To już oficjalne. Drugi film pełnometrażowy z uniwersum Gwiezdnych Wojen nie wchodzący w skład świeżej trylogii skupi się na Hanie Solo. Zobaczymy historię ulubionego szmuglera przed tym, nim ten skrzyżował swoją drogę ze Skywalkerem.

Czy idealne "Kung Fury" może być jeszcze lepsze? Okazuje się, że tak. W Sieci udostępniono wersję z polskim lektorem. Czyta Tomasz Knapik. 

Byłem. Widziałem. Chcę zapomnieć. „Terminator: Genisys” nie daje ani jednego powodu, aby zaprzątać sobie nim głowy. To film tak nijaki, że w kilka dni od wizyty w kinie zapomnicie o istnieniu tego potwora. Od całkowitej kompromitacji produkcję ratuje jedynie sam Arnold Schwarzenegger.

Zastanawialiście się kiedyś, co siedzi nam w głowie? Kto steruje naszymi emocjami i odpowiada za nasze zachowania, reakcje i nastawienie do życia? Jeśli obejrzycie najnowszy film wytwórni Pixar, dojdziecie do wniosku, że rządzi nami całkiem niezły zespół... osobowości, który codziennie zmaga się z nieprzewidywalną maszyną, czyli nami, będącą jednym z elementów całego systemu zwanego życiem.

„Reaver” to naprawdę solidna produkcja niezależna, która pojawiła się w Vimeo. Film sci-fi powinien obejrzeć każdy miłośnik gatunku, do czego naprawdę zachęcam.

"Steve Jobs" to jeden z tych filmów, który jest bardzo wyczekiwany i o którym nie milkną plotki. Przez długi czas byliśmy zasypywani informacjami na temat tego, kto ma wcielić się w rolę współzałożyciela firmy Apple. Ostatecznie stanęło na Michaelu Fassbenderze, którego zobaczyć możemy w nowym, oficjalnym trailerze produkcji.

Jest coś, co uderza mnie od jakiegoś czasu. Tym czymś jest fascynacja Zachodem, która ma związek z polską niewiarą we własne możliwości i w to, że Polacy są w stanie zrobić coś dobrego. Ostatnio namnożyło się parę przykładów związanych z tym zjawiskiem, które stały się bezpośrednim bodźcem do napisania tego tekstu. Uwaga, będę narzekać. Ale przecież to takie polskie.

Choć wciąż nie brakuje ludzi, dla których polska kinematografia jest synonimem badziewia i tandety, trudno nie zauważyć, że w ostatnich latach wiele się w tej kwestii zmienia. Od czasu do czasu rodzime filmy prezentują bardzo wysoki poziom - w tym roku tak było choćby z "Ziarnem prawdy" i "Disco Polo" i miejmy nadzieję, że to wcale nie koniec udanych premier. Przyjrzymy się ośmiu najciekawiej zapowiadającym się polskim produkcjom, które na kinowe ekrany trafią w drugiej połówce 2015 roku.

Na Vimeo opublikowano ostatnio film krótkometrażowy, który wyjaśnia, dlaczego tłucze nam się porcelana. Choć opowieść trwa zaledwie kilka minut, pełna jest zwrotów akcji i dramaturgii. Nie tylko zabawki - tak jak w "Toy Story" - żyją swym własnym życiem. Dotyczy to także wszelkiej maści bibelotów.

"Creed", spin-off "Rocky'ego", doczekał się pierwszego pełnego trailera. To niespełna trzy minuty materiału, które przekonały mnie, że jest na co czekać. Zapowiada się niezłe widowisko.

Hollywood przyzwyczaiło nas do teaserów trwających kilkanaście czy wręcz kilka sekund. Teaser filmu "Snowden" jest zdecydowanie dłuższy - trwa ponad minutę - jednak nie znajdziecie w nim nawet urywka faktycznego materiału filmowego.

Po przynajmniej siedmiu latach namawiania, Tom Cruise w końcu zagra główną rolę w „Top Gun 2”. Nie oczekujcie jednak, że nadchodzący film będzie podobny do kultowego oryginału.

To już pewne. Peter Parker będzie mógł odpocząć po latach bujania się na pajęczych sieciach. Najważniejszym Spider-Manem komiksowego uniwersum Marvela zostaje Miles Morales - czarnoskóry nastolatek uwielbiany przez miliony fanów ilustrowanych opowieści.

Sala kinowa była wypełniona po brzegi. Jednak nie dziećmi, a młodzieżą oraz dorosłymi widzami. No i bardzo dobrze się stało. Gdybym miał kilkuletnią pociechę, na pewno nie pozwoliłbym jej oglądać „Minionków”. Nie tego się spodziewałem.

Po tym seansie mam ochotę pobiec do łazienki i porządnie wyszorować sobie zęby. „The Root of the Problem” to najlepszy niezależny „horror”, jaki widziałem w sieci. Cudzysłów jest zasadny, ponieważ stylizowana na filmy grozy z lat 60-tych produkcja na pewno was nie przestraszy.

Jeszcze w Polsce nie doczekaliśmy się premiery filmu "Papierowe miasta" - ta odbędzie się 31 lipca 2015 roku - a już mamy informacje o następnej ekranizacji książki Johna Greena. Wytwórnia Paramount znalazła właśnie reżysera debiutanckiej powieści amerykańskiego pisarza, "Szukając Alaski". Adaptację wyreżyseruje kobieta, Rebecca Thomas, znana z filmu "Elektryczne dzieci".

Wszyscy wiemy już, jaki aktor zagra współdzielonego przez Sony Pictures oraz Marvel Studios Spider-Mana. Znamy ponadto reżysera, który zajmie się pierwszym samodzielnym filmem z Człowiekiem-Pająkiem. Przyznam, że zupełnie nie rozumiem tej nominacji.