Jasne, Open'er to wielkie wydarzenie na mapie festiwalowej. Ale zejdźmy na ziemię, nie samym Open'erem Polska stoi. Lato dopiero się zaczyna, mamy za sobą już m.in. Castle Party, Lemon Festival, Metalfest - a przed nami jeszcze niezłe imprezy. Mamy dla was małą próbkę tego, gdzie i na kogo można się jeszcze wybrać i zaszaleć.
Dla każdego z poniższych festiwali stworzyliśmy dla was małe playlisty z artystami występującymi na danych festach. Może pomogą wam podjąć decyzję, gdzie tego lata jeszcze można poskakać w glanach.
JAROCIN FESTWAL - 19-21 lipca
Legenda na mapie Polskiej, o wiele większa niż wszystkie festy Alter Art razem wzięte. Wielu oskarża Jarocin o "zdradę ideałów" - bo z miejsca gdzie rodził się polski rock, punk, bunt i rewolucje, a, mamy festiwal bardziej alternatywny i z mnóstwem tych samych polskich artystów. I niestety, ale trzeba to przełknąć. Lata '80 już nie powrócą, a sam Kuba Kawalec przyznawał że "każdy chciałby się buntować, ale niestety nie ma po co". Dlatego możemy jedynie wziąć namiot, rodzeństwo/kumpli/dzieci i po prostu się bawić. A w tym roku jest dla kogo. Line-up jest zajęty głównie przez polskich artystów - m.in. happysad, Strachy na lachy, Izrael zagra koncert z okazji swego 30-lecia, Hey zagra w całości swój debiutancki "Fire", a obok jeszcze Dżem, Kamil Bednarek, Maria Peszek, Skubas, Muchy, Mela Koteluk. A zagraniczni? Niewiele, ale zacni - Misfits, Soulfly, Suicidal Tendences, The Mezingers czy I Am Giant. To co, kto idzie poczuć choć minimum zapachu tej rebelii z lat '80?
PRZYSTANEK WOODSTOCK - 1-3 sierpnia
Tu niby ta sama historia co z Jarocinem. Najpierw wielka legenda, potem coraz bardziej skomercjalizowana. Ale, proszę państwa, jeśli chcemy mieć do tego jeszcze genialną imprezę - to nie ma wyjścia jak przełknąć to z dobrodziejstwem inwentarza. A tym razem w atmosferze największego festiwalu wolności, miłości, radości i błotka pobawimy się m.in. przy Bednarku, happysad, Big Cyc, Atari Teenage Riot, Anthraxu, Enter Shikari, Emirze Kusturicy, Chassis, Kaiser Chiefs, Marii Peszek, Kabanosie i Hunterze.
OFF FESTIVAL - 2-4 sierpnia
Artur Rojek w ciągu 8 lat dyrygowania tym festiwalem dokonał tego, co Open'erowi zajęło prawie 10 lat. Stał się ikoną alternatywnego grania na mapie Polski. OFF rozwijający się z roku na rok stał się jednym z "największych średnich festiwali", mający klimat nie gorszy niż Open'erowy. Z roku na rok człowieka może coraz bardziej zalać krew, jeśli się tam nie pojawi. A w tym roku jest się o co wkurzać - My Bloody Valentine, Fucked Up, The Smashing Pumpkins, Solange Knowles, Mitch & Mitch, Godsped You! The Black Emperor, Trupa Trupa, a nawet Zbyszek Wodecki! To co, zbieramy ekipę?
COKE LIVE MUSIC FESTIVAL - 9-10 sierpnia
Nazywany "młodszym mainstreamowym bratem Open'era", często przez to olewany. Zupełnie niesłusznie, bowiem w Krakowie od lat odbywała się genialna zabawa pod szyldem coca-coli. Festiwal z początku wyróżniał się bardziej popowym i hip-hopowym posmakiem, ale ostatnio bez problemów skręca w kierunku lżejszej alternatywy. Dlatego w tym roku obok Wu-Tang Clan, Brodki, Katy B i Reginy Spektor, mamy też Florence+The Machine, Biffy Clyro i Franz Ferdinand. Swoją drogą, Alter Art mógłby wreszcie powiedzieć coś więcej z line-up'em bo właśnie wymieniłem wam cały obecnie znany...