„Wiedźmin” wstrzymany przez COVID-19. Wcześniej nakręcono scenę spotkania Geralta i Yennefer
Pandemia koronawirusa nie rozpieszcza całego przemysłu filmowego, ale popularny serial Netfliksa w obecnej sytuacji wydaje się szczególnie przeklęty. Jako duża produkcja, która sporą część zdjęć wykonuje w rozmaitych lokacjach na świeżym powietrzu, „Wiedźmin” jest szczególnie narażony na wprowadzenie lockdownu. A przecież im więcej osób kręci się po planie, tym trudniej zachować zasady bezpieczeństwa i powstrzymać wirusa SARS-CoV-2 przed bezpośrednim wstrzymaniem prac.
Ciri i Yennefer na wspólnych ujęciach z 2. sezonu „Wiedźmina”. Aktorki mają wielki ubaw na planie
Prace nad 2. sezonem serialu „Wiedźmin” posuwają się zgodnie z planem, pomimo nowej fali pandemii koronawirusa. Na najnowszych zdjęciach opublikowanych przez brytyjskie media pokazane zostały Freya Allan i Anya Chalotra jako Ciri oraz Yennefer z Vengerbergu. Co pokazały fotografie?
Wiedźmin kontra koronawirus. Rasmussen nie zagra Eskela
Thue Ersted Rasmussen nie zagra wiedźmina Eskela w 2. sezonie sagi o Geralcie z Rivii produkowanej przez Netflix. Jak poinformował aktor w mediach społecznościowych, plany pokrzyżowała — a jakże by inaczej —pandemia COVID-19.
„Wiedźmin” wam się nie podoba? Przez błędy showrunnerki jest nierówny i chaotyczny, ale z kroplą geniuszu
Bardzo prawdopodobne, że „Wiedźmin” okaże się najbardziej skrajnie ocenianym serialem 2019 roku. Pierwsze reakcje na produkcje są albo pełne zachwytów, albo brutalnej krytyki. A prawda leży gdzieś pośrodku. Serial serwisu Netflix jest po prostu okropnie nierówny, chaotyczny i pełen błędów. Ale i tak czuć w nim magię geniuszu Andrzeja Sapkowskiego.
„Wszyscy musimy wybierać nasze mniejsze zło” - Tomasz Bagiński w rozmowie o serialu „Wiedźmin”
Można z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że serialowy „Wiedźmin” nie powstałby, gdyby nie osoba Tomasza Bagińskiego. Polski filmowiec od początku był związany z projektem jako producent wykonawczy, a nam opowiada o kulisach tworzenia 1. sezonu.