Scarlett Johansson jak chciwa baba z Radomia. Myszka Miki idzie z aktorką na wojnę totalną
Disney nie czekał długo z odpowiedzią na pozew Scarlett Johansson. Odpowiedź wytwórni była równie brutalna co pozbawiona gustu. Ujawnienie dotychczasowych zarobków aktorki za film „Czarna Wdowa” ma jednak bardzo konkretny cel. Disney chce zdobyć sympatię opinii publicznej.
Disney próbuje zrobić ze Scarlett Johansson chciwą i bezduszną manipulantkę
Scarlett Johansson pozwała wytwórnię Disney. Dotyczy on filmu „Czarna Wdowa” i zapowiada proces nawet nie roku, a całej dekady. Obie strony nie łączą już żadne pozytywne uczucia, co udowadnia oficjalne oświadczenie Disneya.
Scarlett Johansson pozywa Disneya za oszustwo przy „Czarnej Wdowie”. Czeka nas proces dekady
Dziś popołudniu Hollywood zatrzęsło się w posadach. Wielka miłość między wytwórnią Disney i Scarlett Johansson odeszła w niebyt z chwilą, gdy gwiazda pozwała firmę za niewywiązanie się z warunków umowy. Chodzi o grubą kasę z box office, którą „Czarna Wdowa” straciła przez jednoczesną premierę na VOD.
Scena po napisach „Czarnej Wdowy” rzuca światło na całe MCU. Szansa na Dark Avengers nigdy nie była tak duża
„Czarna Wdowa” to najpopularniejszy film ostatnich tygodni, ale fani superbohaterów stęsknieni za Marvel Cinematic Universe czekają już na więcej. Scena po napisach końcowych rzuciła trochę światła na fabułę serialu „Hawkeye” i dała szansę na pojawienie się drużyny Dark Avengers. Ale czy to na pewno realne?
„Czarna Wdowa” bije pandemiczne rekordy. W kinach, na Disney+ i... na torrentach
„Czarna Wdowa” wylądowała w kinach i narobiła tam szumu. Jak na (nie tylko) pandemiczne standardy okazała się hitem. A mogła odnieść jeszcze większy sukces. Gdyby nie piraci…
Kevin Feige opowiada o „Czarnej Wdowie” rzuca ciekawostkami, ale my nie podzielamy jego optymizmu
„Czarna Wdowa” kolejny tydzień z rzędu zaliczyła rekordowy spadek przychodów dla filmów MCU i coraz więcej wskazuje na to, że będzie finansową klapą. Szef Marvel Studios Kevin Feige postanowił więc wziąć w obroty Twittera i zorganizował tam wielką rozmowę z fanami.
Nie tylko „Czarna Wdowa”. Te superbohaterki kopały tyłki, zanim MCU stało się modne
Czarna Wdowa już od jakiegoś czasu wraca do swoich korzeni. Superbohaterki coraz częściej dostają własne filmy. A jak to wyglądało zanim MCU skutecznie zmieniło pejzaż kina komiksowego?
„Czarna Wdowa” z pierwszym mutantem w historii MCU. W filmie miał pojawić się Tony Stark
Grupa X-Men kilka lat temu powróciła na łono Marvela, ale do tej pory nie usłyszeliśmy nic konkretnego na temat mutantów w filmowym uniwersum firmy. Wygląda jednak na to, że „Czarna Wdowa” dosyć niespodziewanie mogła być początkiem przedstawiania ich w MCU. A co ciekawe we wczesnej wersji scenariusza cameo miał też dostać Tony Stark.
Fani wściekli na Marvela za Taskmastera w „Czarnej Wdowie” i innych fatalnych złoczyńców z MCU
„Czarna Wdowa” jest w kinach dopiero od kilku dni, a już zapowiada się na jeden z najbardziej kontrowersyjnych filmów MCU. Wielu widzom nie spodobało się przede wszystkim, co Marvel postanowił zrobić z postaciami swoich antagonistów. Natomiast bądźmy szczerzy – Taskmaster to nie jest pierwsza tak wstydliwa porażka tego uniwersum, gdy mowa o złoczyńcach.
Zwiastun filmu „Czarna Wdowa” roi się od scen, które nie trafiły do filmu. Co wycięto?
„Czarna Wdowa” nie jest wyjątkiem, bo również i w jej przypadku w zwiastunach pełno było scen, które nie trafiły do kinowej wersji filmu. Przyglądamy się, co dokładnie wycięto z „Black Widow” lub nakręcono wyłącznie na potrzeby trailerów i innych spotów reklamowych.
„Czarna Wdowa” na szczycie box office. Marvel już wie, że może puszczać hity od razu do kin i na VOD
Marvel Cinematic Universe wróciło w ostatni piątek do kin po prawie dwuletniej przerwie wraz z filmem „Czarna Wdowa”. Produkcja z miejsca stała się nowym liderem globalnego box office. Na jej wynik trzeba natomiast patrzeć, nie zapominając o serwisie Disney+. Dlaczego?
Sprawdziły się koszmary fanów MCU. „Czarna Wdowa” pokazuje, że 4. faza cierpi na brak gwiazd
Najnowsza faza Marvel Cinematic Universe od początku miała postawione przed sobą wielkie wyzwania. Odejście największych aktorskich gwiazd, próba gry na dwa fronty, masowa obecność „klonów” słynnych postaci. Wszystko to wskazywało, że Marvel może być w kłopotach. „Czarna Wdowa” w zasadzie wszystko to potwierdziła.
NERDCORNER: Czym jest Red Room w „Czarnej Wdowie”, kim jest Taskmaster i o co chodzi w scenie po napisach?
Najnowszy hit Marvela trafił już na ekrany kin i nie ma przed nami tajemnic. Szukamy teraz odpowiedzi na pytanie, czym jest tajemniczy Red Room, kim jest Taskmaster i o co chodzi w scenie po napisach w „Czarnej Wdowie”.
Nie tylko „Czarna Wdowa”. Sprawdzamy premiery na weekend
MCU wraca na wielki ekran. Ku uciesze fanów Kinowego Uniwersum Marvela „Czarna Wdowa” trafiła w końcu do kin. Jeśli nie jesteście jednak miłośnikami opowieści o bohaterów, odpalcie zamiast tego Netfliksa, bo tam już czeka druga część „Ulicy Strachu”.
„Czarna Wdowa” to prequel, ale nie taki, jak myślicie. Marvel nie zrobił kolejnego nudnego origin story
Od początku było wiadomo, że „Czarna wdowa” to kolejny prequel w ramach MCU i część fanów drżała, że znów zobaczymy nudne origin story. Marvel podszedł do sprawy nieco ambitniej.
„Czarna Wdowa” to okropnie leniwy i głupi prequel MCU. Marvel zrobił film, któremu nawet nie chce się próbować
„Czarna Wdowa” to wyczekiwany od dwóch lat premierowy film 4. fazy Marvel Cinematic Universe. Produkcja poświęcona przeszłości tytułowej bohaterki miała przynieść widzom wiele radości, ale Marvel poszedł w okropnie leniwą i z każdą mijającą minutą coraz głupszą historię. A zaczęło się całkiem obiecująco.
„Czarna Wdowa” od jutra w kinach. Które filmy i seriale warto wcześniej obejrzeć
Marvel Cinematic Universe to monstrualny popkulturowy twór obejmujący kilkadziesiąt filmów i kilkanaście seriali. Znajomość nie wszystkich z nich jest jednak konieczna, by cieszyć się debiutującą jutro produkcją otwierającą 4. fazą. Do których tytułów Marvel Studios nawiązuje „Czarna Wdowa”?
Tego lata najgoręcej będzie w kinach. Sprawdzamy premiery filmowe na lipiec
„Nikt” zaraz pokaże wam jak kopać tyłki, a Tomasz Kot zmierzy się z „Wrogiem doskonałym”. To najbliższe godne uwagi premiery filmowe, ale w dalszej części lipca nie będzie wcale gorzej. Cały miesiąc po brzegi wypełniony jest interesującymi filmami i to nie tylko kinowymi.
„Diuna”, „Szybcy i wściekli 9” i „Czarna Wdowa” – filmy na lato 2021 to prawdziwa bomba
„Diuna”, „Szybcy i wściekli 9”, „Czarna Wdowa”, a może „Kosmiczny mecz. Nowa era”? Wyłonienie największego filmowego hitu lata nie jest łatwym zadaniem. Bo, jak przekonacie się z naszego tekstu, kina i VOD przygotowały na ten okres naprawdę mnóstwo wyczekiwanych produkcji.