REKLAMA

Nie tylko „Czarna Wdowa”. Te superbohaterki kopały tyłki, zanim MCU stało się modne

Czarna Wdowa już od jakiegoś czasu wraca do swoich korzeni. Superbohaterki coraz częściej dostają własne filmy. A jak to wyglądało zanim MCU skutecznie zmieniło pejzaż kina komiksowego?

filmy superbohaterki mcu
REKLAMA

Nie było najgorzej. Filmowych superbohaterek nie brakowało. Tu Sheena latała po dżungli, tam Żyleta ratowała Amerykę, a jeszcze gdzie indziej Czarny Skorpion naśladowała Batmana (tego z Adamem Westem). Na poniższej liście znajdziecie produkcje, w których nie brakuje twardych kobiet, szybkiej akcji, a i kicz oraz tandeta się znajdą. I nie, nie ma na niej „Elektry”, ani tym bardziej „Kobiety-Kot”.

Sheena - Królowa dżungli

REKLAMA

Sheena zadebiutowała w późnych latach 30. XX wieku, dzięki czemu jest pierwszą heroiną z własną serią komiksową. W 1984 roku otrzymała własny film, a wcieliła się w nią znana z „Aniołków Charliego” i „Władcy zwierząt” Tanya Roberts. To ona musi pomóc wrobionej w morderstwo przybranej matce. Wychowała się w dżungli i skrzętnie wykorzystuje zdobyte w ten sposób zdolności, łącznie z umiejętnością porozumiewania się ze zwierzętami. Tytuł ten okazał się artystyczną (5 nominacji do Złotych Malin) i komercyjną porażką. Dopiero kiedy został wydany na nośnikach kina domowego, zyskał status kultowego.

Żyleta

Akcja tego filmu rozgrywa się... cztery lata temu. W 2017 roku, w trakcie drugiej wojny secesyjnej w Stanach Zjednoczonych. Tytułowa Żyleta prowadzi swój bar w ostatnim, wolnym amerykańskim mieście, a dodatkowo pracuje jako najemnik i łowczyni nagród. Otrzyma tajną misję, którą wykona z właściwym Pameli Anderson wdziękiem. Ta futurystyczna wersja „Casablanki” napakowana jest ociekającą seksem akcją i kampową estetyką. I chociaż nie cieszyła się uznaniem krytyków, jej seans sprawia wiele radości.

Odlotowa dziewczyna

Ach te szalone lata 90. W tej adaptacji brytyjskich komiksów postapokaliptycznych przenosimy się do niedalekiej przyszłości, kiedy to zapasy wody pitnej są mocno ograniczone. Kontroluje je jedna korporacja, a tytułowa Tank Girl rzuca jej wyzwanie. Akcji tu nie brakuje, jest się z czego pośmiać i czym zażenować. Dzisiaj film jest już kultowy, a do tego docenia się go za podjęte wątki feministyczne.

Czarny Skorpion

W tym wypadku to komiks powstał na podstawie filmu. W produkcji znajdziemy kampowy i nierealistyczny styl serialu o Batmanie z Adamem Westem w tytułowej roli. Po śmierci ojca główna bohaterka postanawia przywdziać lateksowy strój i walczyć z przestępczością. Korzysta przy tym z wielu gadżetów i ma odpowiednio wyposażone auto. Nic tu nie jest na poważnie, ale cała produkcja sprawia wiele radości. A jeśli po seansie uznacie, że twórcy nieco przesadzili od razu odpalajcie dwójkę. „Czarny Skorpion: Wstrząsy” jest jeszcze bardziej przegięty niż jedynka.

Czerwona Sonja

REKLAMA

Zaledwie rok po tym jak „Conan Niszczyciel” okazał się klapą, widzowie otrzymali „Czerwoną Sonję”, w której Arnold Schwarzenegger gra Kalidora... no dobra, ponownie wciela się w Conana. Ale nie on jest tutaj najważniejszy. Główną bohaterką jest znana wtedy z komiksów Marvela tytułowa wojowniczka. Tak jak wspomniany Conan przed nią, postanawia pomścić masakrę swojego ludu.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-17T19:50:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-17T14:24:28+02:00
Aktualizacja: 2025-04-17T13:21:49+02:00
Aktualizacja: 2025-04-17T10:27:10+02:00
Aktualizacja: 2025-04-17T08:50:22+02:00
Aktualizacja: 2025-04-16T10:52:41+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA