czytelnictwo w polsce

Polacy nie czytają książek? Bzdura, bo nie dość, że czytają, to średnią zawyżają młodzi czytelnicy i czytelniczki, których nie da się obecnie nie zauważyć. Coraz więcej nastolatków sięga po książki, a branża księgarska na szczęście wychodzi im naprzeciw. I mniejsze znaczenie ma tu już gigantyczny zysk – najważniejsze jest to, że czytanie dla młodych osób stało się obecnie trendem.

Olga Tokarczuk w typowy dla siebie zadufany i pełny klasizmu sposób stwierdziła, że jej książki i cała literatura są „nie dla idiotów”. W ten sposób wrzuciła do jednego worka wszystkie osoby, które śmiały kiedyś skrytykować jej powieści czy opowiadania. A ja jako zadeklarowany „idiota” mówię wam, byście machnęli ręką jej wywody. Skoro literatura jest nie dla nas, to macie mądre filmy, gry, komiksy czy seriale w zamian.

Dziennikarz TVN24.pl otrzymał Grand Press za materiał o zamieszaniu wokół majowych wyborów, które ostatecznie się nie odbyły. W ramach „zemsty” polityk podarował mu książkę z nienawiścią w tytule. Tak, tak — ten polityk, o którym pomyśleliście.

Czas pandemii sprzyja wzrostowi czytelnictwa w Polsce. Naturalna jest chęć ucieczki od nieprzyjaznej rzeczywistości, ale po prześledzeniu danych biura prasowego Empiku wydaje się, że ludzie usilnie próbują ją również zrozumieć.

Akcja #zostańwdomu i dość zdecydowane akcje rządu sprawiły, że sklepy, place, rynki opustoszały, a znaczna część usług gastronomicznych została zamknięta. Już dzisiaj wiemy, że konsekwencje gospodarcze i społeczne rozprzestrzeniającego się koronawirusa mogą ciążyć nam przez wiele kolejnych lat. Nie wszystkie branże są jednak na straconej pozycji. 

Statystyki czytelnictwa w Polsce od dłuższego czasu nie zachwycają. Jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest bardzo słaby rynek e-booków i audiobooków. Tymczasem najnowsze badania pokazują, że dla naszych mózgów liczy się opowiadana historia, a nie forma, w jakiej ją przyjmujemy.