Narcos

Święta zbliżają się wielkimi krokami, ale Netflix myśli już o prezentach na kolejne okazje. Platforma ogłosiła właśnie datę premiery swojego uznanego serialu „Narcos: Meksyk”.

Prawdziwe historie są źródłem najlepszych inspiracji dla twórców filmów i seriali. Historia częstokroć potrafi być bowiem dziwniejsza niż fikcja. W ostatnich latach widzimy wzrost liczby produkcji inspirowanych prawdziwymi wydarzeniami. Które z nich są najciekawsze?

Stopklatka TV wyemituje serial Narcos, ale to nie koniec nowości, jakie stacja pokaże w listopadzie. Sprawdzamy, co jeszcze trafi na antenę.

Żyjemy w czasach prawdziwego serialowego bumu. Nowe produkcje powstają z prędkością światła. Spośród nich tylko część zdobywa globalną popularność, ale i tak wybór kolejnego serialu do obejrzenia bywa wyzwaniem. Dlatego sprawdziliśmy, które dzieła mogą pochwalić się najlepszą średnią ocen.

Nie fantasy spod znaku „Gry o tron”, a prawdziwa historia wybuchu reaktora jądrowego. To „Czarnobyl” w ostatnich tygodniach święci triumfy na serialowej mapie świata. Mocnych produkcji opartych na faktach jest jednak znacznie więcej.

Serial „Narcos” dostarczył Netfliksowi wielu nowych widzów, ale też sprawił trochę kłopotów. Firmę właśnie pozwała była kochanka Pablo Escobara, Virginia Vallejo. To kolejne kłopoty prawne serwisu związane z tym serialem. Na ich szczęście Kolumbijka popełniła kilka błędów.

To był dobry rok dla Netfliksa i dla nas samych. Nowe autorskie seriale platformy w znacznej mierze to wielkie hity, które zdobyły nie tylko uznanie krytyków, ale przede wszystkim, co najważniejsze, widzów.

Od kilku lat nikogo nie trzeba już przekonywać, że telewizja i serwisy VoD potrafią zaoferować dzieła na najwyższym poziomie. Nadeszła złota era seriali. Oglądanie najlepszych i najbardziej znanych produkcji potrafi jednak prowadzić do błędnych wniosków. Najpopularniejsze seriale w Stanach Zjednoczonych to wcale nie „Breaking Bad” czy „Gra o tron”, co udowadniają najnowsze badania.

Jedną z największych i chyba wciąż najbardziej popularnych rewolucji, jakie wprowadził Netflix, był przycisk pominięcia czołówki serialu. Faktycznie większość napisów początkowych z czasem nudzi, stają się monotonne, aż w końcu praktycznie nieznośne. Z drugiej strony są takie, które zapadają w pamięci na dłużej i są uznawane za najlepsze serialowe openingi.

Jeśli mało wam narkotyków, oczywiście tylko tych na ekranie, to na Netfliksie szykuje się kolejna dostawa. Serwis zamówił 2. sezon Narcos: Meksyk.

Odpowiedź na pytanie, czyj głos słyszymy z offu w nowym sezonie Narcos, nie była wcale taka oczywista. Nawet jeżeli obejrzeliście już wszystkie odcinki, to i tak niekoniecznie musiało wam się udać rozgryźć tę zagadkę. Służymy pomocą.

Wyprodukowany przez Netfliksa serial Narcos doczekał się właśnie 4. serii, prequela i spin-offa w jednym. I bardzo dobrze, bo udało się odświeżyć to barwne uniwersum.

Do biblioteki serwisu Netflix trafił właśnie serial Narcos: Meksyk. Zamiast kolejnej części docenianej przez widzów serii Narcos, otrzymaliśmy spin-off. Możecie już sami sprawdzić, jak prezentuje się nowa produkcja platformy.

Netflix nas zaskoczył, bo świetne i doceniane przez widzów Narcos nie doczekało się czwartej serii. Przynajmniej teoretycznie, bo do biblioteki serwisu lada moment dołączy Narcos: Meksyk, czyli spin-off głównej serii.

Po trzech sezonach obracania się w kolumbijskim światku narkotykowym, Netflix zabiera swoich użytkowników na nową przygodę. Tym razem Narcos wyląduje w Meksyku. Jak prezentuje się nowa odsłona serialu?

Netflix lubi doklejać łatkę Originals każdej treści, którą oferuje na wyłączność. Nie wszystkie jednak sam wyprodukował. Czas w końcu przyjrzeć się serialom, które pochodzą bezpośrednio z wytwórni tego giganta.

Serial Narcos Netfliksa sprawił, że postać Pablo Escobara na nowo zainteresowała całe rzesze osób. Czy to samo czeka Felixa Gallardo, szefa kartelu Guadalajara? Główny bohater Narcos: Mexico był jeszcze bardziej krwawym bossem przestępczego świata.

I wszystko jasne - poznaliśmy datę premiery Narcos: Meksyk. Kolejna odsłona serialu platformy Netflix trafi do serwisu 16 listopada.

Narcos: Mexico to czwarty sezon znakomitego serialu Netfliksa. Czy utrzyma swój bardzo dobry poziom? Jest za wcześnie, by nawet zgadywać. Póki co możemy wam jednak pokazać pierwsze zdjęcia Michaela Peñy i Diego Luny, grających w nim główne role.

Netflix ma w swojej bazie mnóstwo bardzo dobrych oryginalnych seriali, nie tylko amerykańskich. Łatwo się zagubić w ich gąszczu, a trudno zdecydować, co w końcu obejrzeć. Może warto pokierować się oceną społeczności? Które z nich są więc najwyżej oceniane?